Hej Kochani dzisiaj przychodze do was z książką "Przypadek" której autorem jest Maurycy Nowakowski.

Książka jest bardzo ciekawa i wciągająca
zawiera wiele tajemnic oraz mrocznych sekretów które doprowadzaj do dziwnych wydarzeń, intryg i tajemniczych śmierci które mrożą krew w żyłach oraz trzymają w napięciu do samego zaskakujące końca książki. Ale przyznam szczerze że pod koniec książki udało mi się przewidzić kto to wszystko robi. Ogólnie książka dobra Polecam przeczytać.

Autor stworzył i opisał świetna historie którą otoczył aurą tajemniczość oraz zawarł w niej wiele różnych emocj a w połączeniu z nieoczekiwanym zakończeniem, łączy się w świetna i ciekawą historię.

Jest to moje pierwsze spotkanie z Panem Maurycy Nowakowski które bardzo mnie miło zaskoczyło i bardzo udona na pewno sięgne po kolejne książki tego autora.
Polecam
A wy co ciekawego czytacie?
Miłego dnia 🤗
Pozdrawiam 🤗😉

Hej Kochani dzisiaj przychodze do was z książką "Przypadek" której autorem jest Maurycy Nowakowski.

Książka jest bardzo ciekawa i wciągająca
zawiera wiele tajemnic oraz mrocznych sekretów które doprowadzaj do dziwnych wydarzeń, intryg i tajemniczych śmierci które mrożą krew w żyłach oraz trzymają w napięciu do samego zaskakujące końca książki. Ale przyznam szczerze że pod...

Dobrze się czyta, jednak kompletnie nic mnie nie zaskoczyło. Już w połowie można się domyślić kto, co i dlaczego.

Dobrze się czyta, jednak kompletnie nic mnie nie zaskoczyło. Już w połowie można się domyślić kto, co i dlaczego.

Moje drugie spotkanie z Marcinem Faronem i jego, poniekąd dziennikarskim, śledztwem. Bohater powieści tym razem okresowo rezygnuje z pracy w redakcji, by zatrudnić się w dziale PR pewnej firmy farmaceutycznej. I jak można się domyślać: trafia tam na nielichy pożar w burdelu.

Nowakowskiemu udało się stworzyć doskonałą, trzymającą w napięciu i balansującą pomiędzy powieścią obyczajową a kryminalną - historię. Świetnie ukazany został ów aspekt obyczajowy: specyfika pracy w korpo, zgnilizna moralna charakterystyczna dla profesji PR, wyścig szczurów w pogoni za profitami. Na tym tle rozgrywa się historia tajemniczych zgonów, które wydają się mieć ze sobą związek - co z kolei wzbudza zainteresowanie Farona i powoduje swędzenie jego dziennikarskiego nosa.

Nowakowski, niczym wytrawny iluzjonista, umiejętnie odwraca uwagę w jednym miejscu, by z innej strony zaskoczyć.
Jest w tej książce coś z klimatu powieści Agathy Christie: niewielki krąg osób, tajemnicze zgony wewnątrz niego, każdy staje się podejrzany i wszystko zmierza do rozwikłania zagadki.
Autor zdołał także zaskoczyć w zakończeniu, co nie jest normą - niejednokrotnie czytałem świetne historie kryminalne, których zakończenie rozczarowało, było jak pierdnięcie powietrza z przebitego materaca.
"Przypadek" jest książką udaną pod każdym względem: absorbuje uwagę, wzbudza ciekawość, pozwala poczuć zaskoczenie i nie rozczarowuje finałem.

Audiobook, lektor: Miłogost Reczek, który przebojowo zaistniał w mojej Lidze Mistrzów. Wspaniała interpretacja!
9/10

Moje drugie spotkanie z Marcinem Faronem i jego, poniekąd dziennikarskim, śledztwem. Bohater powieści tym razem okresowo rezygnuje z pracy w redakcji, by zatrudnić się w dziale PR pewnej firmy farmaceutycznej. I jak można się domyślać: trafia tam na nielichy pożar w burdelu.

Nowakowskiemu udało się stworzyć doskonałą, trzymającą w napięciu i balansującą pomiędzy powieścią...

Miałam nadzieję, że "Przypadek" okaże się niezłą książką. Niestety tak sie nie stało. Sam pomysł na fabułę jest w porządku, niestety z wykonaniem już gorzej. Przydługie opisy i rozmyślania bohaterów, zbyt dużo korpo, w warstwie stylistycznej - kilka częśto powtarzających się zwrotów, błędy itd. No i przede wszystkim, dość szybko można się połapać, kto morduje. A szkoda...

Miałam nadzieję, że "Przypadek" okaże się niezłą książką. Niestety tak sie nie stało. Sam pomysł na fabułę jest w porządku, niestety z wykonaniem już gorzej. Przydługie opisy i rozmyślania bohaterów, zbyt dużo korpo, w warstwie stylistycznej - kilka częśto powtarzających się zwrotów, błędy itd. No i przede wszystkim, dość szybko można się połapać, kto morduje. A...

Z racji tego, że książka ma sporo negatywnych opinii, lub po prostu -niezachęcających, przeczytałem i wcale nie jest taka zła jak piszą. Wciągająca na swój sposób, łagodna, przyjemna do czytania (szybko się czyta). Mam swoje zastrzeżenia odnośnie kilku przypadków gdzie rozmowa bohaterów powinna być rozwinięta a nie na odwrót, tego mi brakowało. Do przewidzenia był bohater który stoi za wszystkimi zbrodniami. Główny temat leków,który ciągnie się przez całą powieść, przy końcu książki wydaję mi się że się minął z celem(nie wiem czy uznać to za wadę, zaletę) Może autor miał na celu taki zabieg. Mimo wszystko, książka okej i polecam, szybko i przyjemnie się czyta.

Z racji tego, że książka ma sporo negatywnych opinii, lub po prostu -niezachęcających, przeczytałem i wcale nie jest taka zła jak piszą. Wciągająca na swój sposób, łagodna, przyjemna do czytania (szybko się czyta). Mam swoje zastrzeżenia odnośnie kilku przypadków gdzie rozmowa bohaterów powinna być rozwinięta a nie na odwrót, tego mi brakowało. Do przewidzenia był bohater...

Jestem rozczarowana i znudzona. "Przypadek" jest przewidywalny do bólu, ktoś już wcześniej napisał, że naprawdę wcześnie wszystko jest oczywiste i zgadzam się z tym. "Plagiat" nie był powieścią idealną, ale podobał mi się na tyle, że dałam szansę autorowi jeszcze raz, tym razem, ostatni. Irytujący główny bohater, wiedzący lepiej niż wszyscy inni, przewidywalna intryga, czarno-białe postaci. Wady tej powieści są na tyle dotkliwe, że czytanie jej nie jest przyjemne. Szkoda czasu.

Jestem rozczarowana i znudzona. "Przypadek" jest przewidywalny do bólu, ktoś już wcześniej napisał, że naprawdę wcześnie wszystko jest oczywiste i zgadzam się z tym. "Plagiat" nie był powieścią idealną, ale podobał mi się na tyle, że dałam szansę autorowi jeszcze raz, tym razem, ostatni. Irytujący główny bohater, wiedzący lepiej niż wszyscy inni, przewidywalna intryga,...

Dziennikarz Marcin Faron chce poprawić swój budżet, rezygnuje z pracy w gazecie i zatrudnia się w firmie farmaceutycznej Medillek, w dziale PR. Marcin podejmuje rywalizację o znaczący awans. Wyścig szczurów czas zacząć.
Rodolfina dała tej książce tylko jedną gwiazdkę. Uzasadniła tę ocenę rzetelnie. No i patrzcie państwo jak jedna i ta sama książka jest oceniana różnorodnie. Mnie podobała się bardzo. Dałam siedem gwiazdek. Zażyłam w postaci audio. Co prawda nie analizowałam warstwy językowej, tylko słuchałam, a to co usłyszałam podobało mi się bardzo. Bardziej niż Plagiat tego autora. Postaci wyraziste, a że jest ich zaledwie pięcioro, to ci WSZYSCY tacy sami, z takimi samymi ambicjami, to zaledwie piątka rywalizujących ze sobą osób pracujących w tym samym dziale Public Relations. Nie są identyczni przecież. Język barwny, choć faktycznie niektóre zestawienia słów, porównania są nieco … zaskakujące. Opisane metody promocji produktów są nadzwyczaj skuteczne, pewnie sama nie raz dałam się złapać na taki lep. Warstwa korporacyjna i kryminalna bez zarzutu. Dodatkowo podzielam poglądy polityczne autora co, nie ukrywam, też jest na plus. To tyle. Przeczytaj i sam/a wyrób sobie zdanie na temat tego Przypadku.
------------------------------

Rozmowy o przyzwoitości w pacy z cyklu mieć czy być, o wstydzie i efektywności kłamstwa w osiąganiu celu i jak spojrzeć w sobie w oczy w lustrze gdy ubabramy się za bardzo, co prawda spowolniły akcję, ale zachęciły do pomyślenia nad wartościami, którymi kierujemy się w życiu i wierności im.

Dziennikarz Marcin Faron chce poprawić swój budżet, rezygnuje z pracy w gazecie i zatrudnia się w firmie farmaceutycznej Medillek, w dziale PR. Marcin podejmuje rywalizację o znaczący awans. Wyścig szczurów czas zacząć.
Rodolfina dała tej książce tylko jedną gwiazdkę. Uzasadniła tę ocenę rzetelnie. No i patrzcie państwo jak jedna i ta sama książka jest oceniana...

Wbrew niskim opiniom mnie się podobało. Umówmy się: nie jest żaden Nesbo; fabuła przewidywalna a język niekiedy udziwniony. Łatwo się jednak czyta więc jako lektura na lato jak najbardziej.

Wbrew niskim opiniom mnie się podobało. Umówmy się: nie jest żaden Nesbo; fabuła przewidywalna a język niekiedy udziwniony. Łatwo się jednak czyta więc jako lektura na lato jak najbardziej.

Interesująca opowiedziana historia z dużą dozą prawdopodobieństwa...

Interesująca opowiedziana historia z dużą dozą prawdopodobieństwa...

Książka przeczytana w tydzień, od połowy zakończenie łatwe do ogarnięcia :)
Fun Fact: Zamiast nazwiska głównego bohatera Faron, czytałam Faraon xD Nie mogłam tego przestawić w mojej głowie :D

Książka przeczytana w tydzień, od połowy zakończenie łatwe do ogarnięcia :)
Fun Fact: Zamiast nazwiska głównego bohatera Faron, czytałam Faraon xD Nie mogłam tego przestawić w mojej głowie :D