Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul

Okładka książki Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul James McBride
Okładka książki Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul
James McBride Wydawnictwo: Czarne Seria: Seria Amerykańska biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Seria Amerykańska
Tytuł oryginału:
Kill 'Em and Leave: Searching for James Brown and the American Soul
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2018-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-07
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380496279
Tłumacz:
Maciej Świerkocki
Tagi:
biografia James Brown kariera literatura faktu muzyka rozrywkowa piosenkarz soul sukces wspomnienia życie prywatne
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wybuchowy jak dynamit



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
711
183

Na półkach: ,

Jak na książkę o Jamesie Brownie, to strasznie mało tu Browna w Brownie.
Za to sporo o autorze.
A jeszcze więcej o tym, że Murzyni to mają przechlapane.
I nie mogą zrobić kariery.
A jak już zrobią, to nieustannie ktoś rzuca im kłody pod nogi.
Czasem nawet Murzyni.
Inni zaś na złość wymyślają im hip hop i spodnie do kolan.
Skandal!

To mogła być dobra książka. Bo mimo mojej zgryźliwości czegoś się jednak o Brownie dowiedziałem. Zdecydowanie za mało jednak.

Jak na książkę o Jamesie Brownie, to strasznie mało tu Browna w Brownie.
Za to sporo o autorze.
A jeszcze więcej o tym, że Murzyni to mają przechlapane.
I nie mogą zrobić kariery.
A jak już zrobią, to nieustannie ktoś rzuca im kłody pod nogi.
Czasem nawet Murzyni.
Inni zaś na złość wymyślają im hip hop i spodnie do kolan.
Skandal!

To mogła być dobra książka. Bo mimo mojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
142

Na półkach:

Kto by go nie znał, kto nie słyszał, nie byłby w stanie zanucić choć jednego przeboju? Opowieść o gigancie małego wzrostu, złotym, niepowtarzalnym głosie, a także człowieku z krwi i kości ze swoimi rozterkami, problemami i wadami. Historia jego wzlotów i upadków. Warta uwagi!

Kto by go nie znał, kto nie słyszał, nie byłby w stanie zanucić choć jednego przeboju? Opowieść o gigancie małego wzrostu, złotym, niepowtarzalnym głosie, a także człowieku z krwi i kości ze swoimi rozterkami, problemami i wadami. Historia jego wzlotów i upadków. Warta uwagi!

Pokaż mimo to

avatar
270
270

Na półkach:

Ciekawa biografia guru muzyki soul Jamesa Browna. Jestem jego fanką już od wielu, wielu lat zawsze porywała mnie jego muzyka. Autor biografii sam jest Afroamerykaninem i muzykiem co z całą pewnością ma wpływ na sposób patrzenia na karierę Browna. Brakowało mi trochę zdjęć, które bardzo lubię oglądać w czasie czytania biografii.

Ciekawa biografia guru muzyki soul Jamesa Browna. Jestem jego fanką już od wielu, wielu lat zawsze porywała mnie jego muzyka. Autor biografii sam jest Afroamerykaninem i muzykiem co z całą pewnością ma wpływ na sposób patrzenia na karierę Browna. Brakowało mi trochę zdjęć, które bardzo lubię oglądać w czasie czytania biografii.

Pokaż mimo to

avatar
26
23

Na półkach:

Miałem dać chyba ocenę "8" zaraz po przeczytaniu, ale ponieważ minęło trochę czasu zanim tu wszedłem to również moja ocena troszkę okrzepła.

Bardzo ciekawa lektura - sporo interesujących historii, ale...
...spodziewałem się ich więcej (szczególnie oczekiwałem anegdot muzycznych, bo okres jego świetności mnie bardzo ciekawi). Książka jest jednak przede wszystkim o samym Brownie i jego najbliższych ludziach.

James Brown był z pewnością wyjątkowy i autor świetnie wielowymiarowość tej postaci opisuje.

Dodam, że jeszcze w trakcie lektury kupiłem kilka płyt bohatera książki i świetnie mi się ich słucha - jego twórczość jest zdecydowanie ponadczasowa.

Miałem dać chyba ocenę "8" zaraz po przeczytaniu, ale ponieważ minęło trochę czasu zanim tu wszedłem to również moja ocena troszkę okrzepła.

Bardzo ciekawa lektura - sporo interesujących historii, ale...
...spodziewałem się ich więcej (szczególnie oczekiwałem anegdot muzycznych, bo okres jego świetności mnie bardzo ciekawi). Książka jest jednak przede wszystkim o samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
71

Na półkach: ,

Czytając biografię nie chcę, żeby mi autor cały czas mówił o geniuszu artysty. Chcę sama po przeczytaniu biografii dojść do tego wniosku albo mieć to wrażenie, że mamy tu do czynienia z geniuszem. Takie wrażenie miałam na przykład po przeczytaniu biografii Milesa czy Arethy. A tu facet czci Jamesa, a nawet wprost ci mówi, że nigdy nie zrozumiesz o czym on chce napisać. Ech. Męczyłam się z tą książką i jest też poprzetykana goryczą, takim zgorzkniałym podejściem, subiektywnym autora do świata, do muzyki i innych artystów. Można przeczytać, choć mi pozostawia owszem garść informacji, ale też sporo irytacji.

Czytając biografię nie chcę, żeby mi autor cały czas mówił o geniuszu artysty. Chcę sama po przeczytaniu biografii dojść do tego wniosku albo mieć to wrażenie, że mamy tu do czynienia z geniuszem. Takie wrażenie miałam na przykład po przeczytaniu biografii Milesa czy Arethy. A tu facet czci Jamesa, a nawet wprost ci mówi, że nigdy nie zrozumiesz o czym on chce napisać. Ech....

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
4

Na półkach:

Uwielbiam Jamesa Browna, ale przeczytanie "Załatw publikę..." odwlekałem w czasie jak tylko mogłem. Skąd taka nieścisłość, skoro mowa o książce, dokumentującej losy jednego z moich ulubionych muzyków? Powód jest prosty. Obejrzałem wszystkie filmy dokumentalne o "najciężej pracującym człowieku w branży". Dokumenty o soulu, w których pojawiał się Mr. Dynamite, również oglądałem. Nie mówię już o kinowej biografii króla - "Get on Up". Sięgnięcie po kolejną pozycję wydawało mi się po prostu niepotrzebne. Żyłem jednak w ogromnym w błędzie. Niezależnie od tego jak wiarygodnie Chadwick Boseman wcielił się w rolę Jamesa Browna w dziele Taylora, z publikacji Jamesa McBride'a możemy się dowiedzieć choćby tego, w którym momencie rzeczony film mija się z prawdą! Ufam w każde słowo autora książki. Przede wszystkim dlatego, że zna się na rzeczy - sam jest saksofonistą, a także dziennikarzem z kilkoma książkami w CV. Jedną z nich zekranizował nawet Spike Lee! "Załatw publikę..." to reportaż, traktujący o życiu funkowej legendy. Początek może zniechęcić, ponieważ utrzymany jest w trochę afrocentrycznym tonie, ale kiedy już przez niego przebrniemy, oddajemy się niezwykle pasjonującej opowieści. Wciągającej do tego stopnia, że nawet taki czytelnik-flegmatyk jak ja poradzi sobie z nią szybko. W książce pojawiają się ważne postaci, mające ogromny wpływ na twórczość i życie Browna, o których we wspomnianych filmach mówiło się zdawkowo lub praktycznie wcale. Czy wiedziałeś wcześniej kim był David Cannon, Charles Bobbit czy Al Sharpton? Właśnie. A gdyby nie jeden z rozdziałów, do dzisiaj myślałbym, że najlepszym przyjacielem Jamesa Browna był Bobby Byrd - jego wieloletni partner na scenie. Mimo że reportaż McBride'a rozjaśnia wiele kwestii, wciąż ciężko jednoznacznie ocenić Pana Browna. Z jednej strony tyran i despota, z drugiej wrażliwy i nieszczęśliwy samotnik. Zaangażowany mocno w sprawy społeczne, ale antypatyczny współpracownik.

Uwielbiam Jamesa Browna, ale przeczytanie "Załatw publikę..." odwlekałem w czasie jak tylko mogłem. Skąd taka nieścisłość, skoro mowa o książce, dokumentującej losy jednego z moich ulubionych muzyków? Powód jest prosty. Obejrzałem wszystkie filmy dokumentalne o "najciężej pracującym człowieku w branży". Dokumenty o soulu, w których pojawiał się Mr. Dynamite, również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1323
1036

Na półkach: ,

Nie jest łatwo pisać o bogu.

Mam na myśli oczywiście boga muzyki soul. James Brown człowiek – legenda, ojciec chrzestny muzyki soul i jak tam tylko chcecie go jeszcze tytułować. Po drugiej stronie James McBride wielce utalentowany facet, który ze swadą i odrobiną niepewności zabrał się za skonstruowanie tej niełatwej biografii. Naturalnie odchodzi on od kanonicznego podejścia do rzeczy, bo on chce Browna pokazać jako człowieka. Wielce utalentowanego i bardzo pracowitego – to prawda, ale też pokazuje co działo się wokół artysty. A działo się niemało.

Autor przemierza drogę, którą Brown przebył. Odwiedza Karolinę Południową, Nowy Jork i inne zakątki Stanów. Odmalowuje portret tych miejsc również z perspektywy lat trzydziestych XX wieku, ukazując przy tym skąd Brown się wywodzi. McBride daje się też ponieść refleksyjnemu tonowi, gdzie opisuje własne doświadczenia z wokalistą. On sam też wykorzystuje tą biografią do zobrazowania sytuacji Czarnych w Ameryce, nie tylko pod kątem showbiznesu.

Jest w tym ogromna pasja. Każdy szczegół charakteru Browna zostaje
naświetlony. Nikt tu pomnika nie stawia, a jedynie wskazuje na ludzkie cechy. Wady również wpisane są do tej książki. Fascynujący obraz Ameryki, zarówno od strony problemów rasistowskich, jak i kwestii związanych ze spadkiem po Brownie. Zakończenie temu właśnie zostało poświęcone, co czyni wydźwięk całości bardzo smutnym. To okropne jak szlachetna idea Jamesa Browna zmienia się w krwawą, sądową batalię o niemały spadek.

Po przeczytaniu „Załatw publikę i spadaj” nie jestem w stanie wyobrazić sobie lepszej biografii dotyczącej muzyków. McBride swoim (pozornie) niechlujnym stylem, nawiązuje do gorączkowości samego Browna. Tak to odbieram. Dzięki czemu jeszcze lepiej jesteśmy w stanie zrozumieć to jakim człowiekiem Mr. Dynamite był. Autor nie kryje się też ze swoimi poglądami na sztukę, showbiznes i Ameryką – dając upust ironii i cierpkim słowom. To ważna i znakomita książka.

Inne: http://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/

Nie jest łatwo pisać o bogu.

Mam na myśli oczywiście boga muzyki soul. James Brown człowiek – legenda, ojciec chrzestny muzyki soul i jak tam tylko chcecie go jeszcze tytułować. Po drugiej stronie James McBride wielce utalentowany facet, który ze swadą i odrobiną niepewności zabrał się za skonstruowanie tej niełatwej biografii. Naturalnie odchodzi on od kanonicznego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
350

Na półkach: ,

Mniej niż biografia. Więcej niż biografia. I to tylko pozorna sprzeczność. Wielbiciele opasłych żywotów świętych popkultury, pełnych cytatów, anegdotek i pełnych dyskografii/filmografii/innychgrafii mogą być książką Jamesa McBride’a rozczarowani. Dla tego muzyka, dziennikarza i pisarza encyklopedia nie jest ideałem. Wie, że lepszą lub gorszą biografię można znaleźć w Wikipedii, a piosenki/płyty/legendarne występy/wywiady – na youtube. On w swoim bohaterze szuka człowieka. Bo, choć czasami trudno w to uwierzyć, artyści to też ludzie i – choć wielu z nas trudno sobie to wyobrazić – najczęściej dużo ciekawsi od nas, a ich życie było/jest dużo bardziej interesujące od naszych spędzeń przed telewizorem. McBride’owi przydało się też dziennikarskie wykształcenie i praktyka w zawodzie. Jego książka ma nowatorski (jak na polską szkołę pisania biografii w bibliotekach) kształt reportażu śledczego, poszukiwań prawdy o niejasnych kartach w powszechnie znanej biografii Browna, jego dzieciństwie i tym, co go ukształtowało. McBride przebiera się w szaty reportera śledczego, a jednocześnie pisarza. Nie udaje bezstronnego, nie sili się na obiektywizm. Bardzo szybko wyjaśnia nam, że według niego Brown był najwybitniejszym czarnym artystą Ameryki czyli świata. Jednak nie ma w tym cynizmu. To raczej świadomy zamysł. Życie, wzloty i upadki, wielkość i małości (bardzo liczne) Browna są dla niego kluczem do zrozumienie czarnej Ameryki i czarnej kultury w ogóle. Okazuje się, że trzeba do tego niewiele – kilku rozmów z ludźmi, którzy na kilku etapach (najczściej wczesnym i ostatnim) stykali się z „ojcem chrzestnym muzyki soul” i niespełna 300 stron papieru. Puszcze ocalały, a my wiemy.
Książka McBride’a nie jest dziełem idealnym. Ten znakomity pisarz skupia artystycznej wielkości i ludzkiej dobroci swojego bohatera. Owszem, wspomina o mrocznych stronach/kartach jego biografii, ale czyni to mimochodem, traktując je raczej jako pikantną przyprawę tej potrawy. Wiele, chyba zbyt wiele, ponurych wydarzeń zwala na karb złych ludzi kręcących się wokół króla i uprzedzeń rasowych wciąż obecnych nie tylko na południu Stanów. Chwilami też, zwłaszcza opisując swoich rozmówców – matuzalemów pamiętających młodość „soulowego brata numer jeden”, staje się zbyt ckliwy. To nieco obniża wiarygodność „Załatw publikę…”. Jednak wystarczy posłuchać kilku piosenek „najciężej pracującego faceta w show-biznesie”, by – nawet bez wyczucia kontekstu rasowego i wykształcenia muzycznego – zrozumieć szacunek oraz miłość jakimi obdarza go McBride’a. No i jeszcze ten genialny tytuł – dosłowny cytat z Browna. Dziś takich gości już nie ma. A książek takich jak ta – mniej niż biografii mówiących więcej niż biografia – jest wciąż za mało. Ale cóż. Rynek książki jest dziś tak samo sformatowany jak rynek muzyczny.
Świetna, choć dla bardziej wyczytanych, proza.

Mniej niż biografia. Więcej niż biografia. I to tylko pozorna sprzeczność. Wielbiciele opasłych żywotów świętych popkultury, pełnych cytatów, anegdotek i pełnych dyskografii/filmografii/innychgrafii mogą być książką Jamesa McBride’a rozczarowani. Dla tego muzyka, dziennikarza i pisarza encyklopedia nie jest ideałem. Wie, że lepszą lub gorszą biografię można znaleźć w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    174
  • Przeczytane
    76
  • Posiadam
    35
  • Muzyka
    6
  • 2018
    5
  • E-book
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    3
  • Legimi
    3
  • Biografie
    2

Cytaty

Więcej
James McBride Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także