Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna, amerykańskiej duszy i muzyki soul

- Tytuł oryginału:
- Kill 'Em and Leave: Searching for James Brown and the American Soul
- Data wydania:
- 2018-02-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-07
- Liczba stron:
- 272
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380496279
- Tłumacz:
- Maciej Świerkocki
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Tagi:
- biografia James Brown kariera literatura faktu muzyka rozrywkowa piosenkarz soul sukces wspomnienia życie prywatne
- Tytuł oryginału:
- Kill 'Em and Leave: Searching for James Brown and the American Soul
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Data wydania:
- 2018-02-07
- Liczba stron:
- 272
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380496279
- Tłumacz:
- Maciej Świerkocki
- Seria:
- Seria Amerykańska
- Tagi:
- biografia James Brown kariera literatura faktu muzyka rozrywkowa piosenkarz soul sukces wspomnienia życie prywatne
„Najciężej pracujący facet w show-biznesie”, „soulowy brat numer jeden”, „największy demagog w dziejach czarnej rozrywki”. O Jamesie Brownie można powiedzieć wiele. Z jednej strony – jeden z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych muzyków swojego pokolenia, który na zawsze odmienił bieg historii, muzyki i popkultury. Z drugiej – kiepski biznesmen, furiat i twardy szef trzymający krótko swoich pracowników.
By opisać jego życie, James McBride zabiera nas w podróż z opustoszałych miasteczek Karoliny Południowej i Georgii do Nowego Jorku. Z lat trzydziestych XX wieku do początków wieku XXI. Historia Browna jest dla McBride’a pretekstem do opowiedzenia losów niezwykłych osób, bez których gwiazda „ojca chrzestnego muzyki soul” nie miałaby szansy świecić tak silnym blaskiem i przez tyle dekad. To również pełna melancholii i nostalgii opowieść o pielęgnowaniu tożsamości i o sztuce pamiętania o swoim pochodzeniu.
Książka znalazła się w finale Nagrody Literackiej „Los Angeles Times” oraz zdobyła tytuł jednej z najlepszych książek 2016 roku według National Public Radio.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Wybuchowy jak dynamit
Po biografię sięga się z chęcią zdobycia informacji o jej bohaterze – muszę użyć tu znienawidzonego przez mnie trybu bezosobowego, bo fakt ten jest tak niezaprzeczalny, że strach brudzić go personaliami. Kiedy jednak za ten gatunek biorą się nie historycy, nie dziennikarze, nie reportażyści, a przyzwyczajeni do przelewania na papier swej tożsamości pisarze (czytaj: autorzy fikcji) to skutki mogą być bardzo różne; w takiej sytuacji temat książki niejako staje w szranki z prywatną opowieścią twórcy. Tak dzieje się w „Załatw publikę i spadaj”.
Przykład? W biografii Jamesa Browna można przeczytać dosyć szeroki komentarz dotyczący rozwodu Jamesa McBride'a. Czyżby pisarz był spokrewniony z ikoną soulu i jego rodzinne perypetie wiązały się z jego karierą? Absolutnie nie. A może żona zostawiła go dla gwiazdora lub któregoś z jego współpracowników? Oczywiście, że nie. Może chociażby jeden ze szlagierów Mr. Dynamite'a przygrywał w taksówce wiozącej autora na rozprawę? Nic z tych rzeczy. McBride po prostu chciał napisać o swoim rozwodzie. Takich prywatnych dygresji jest w „Załatw publikę i spadaj” całe mnóstwo.
Zapewne sądzą Państwo, iż powyższy akapit ma być krytyką wobec McBride'a. Nic z tych rzeczy! Jego książka z całą pewnością nie jest klasyczną biografią, w której omówione zostały w chronologicznym porządku kolejne etapy życia bohatera, a cały odautorski komentarz sprowadza się do kilku przypisów. A jednak pełna pasji, wyjątkowo osobista metoda opowiadania sprawdza się w „Załatw publikę i spadaj” wyśmienicie. Całość została napisana z pazurem, jakiego trudno spodziewać się po gatunku tak statecznym i poważnym, a pasja, z jaką autor „Ptaka dobrego Boga” opisuje i krytykuje życie Browna wręcz wylewa się z kartek. Czasami przybiera postać gniewnego antyrasistowskiego sprzeciwu, czasami uduchowionego zachwytu genialną muzyką, ale nie gaśnie nawet na chwilę. W tej książce wszystko jest monumentalne: jeśli pojawiają się pieniądze, to od razu liczone w milionach, jeśli bieda, to skrajna, jeśli kobiety, to oszałamiająco piękne. Pisarz wyraźnie przeżywa tę historię.
Muszę przeprosić jednak, jeśli ktoś z Państwa pomyślał, że w „Załatw publikę i spadaj” McBride wylansował na główną gwiazdę samego siebie – dominujący charakter Jamesa Browna absolutnie na to nie pozwolił. Autor zbiera się do wątków biograficznych niespiesznie, nigdy właściwie nie stara się zbudować skupionej narracji (może poza fragmentami poświęconymi testamentowi muzyka), wiele rzeczy powtarza, niektóre wątki rozpoczyna i szybko porzuca, żeby wrócić do nich dużo później – ale Mr. Dynamite bezsprzecznie stanowi jądro tej książki. W dodatku jego burzliwy życiorys doskonale koresponduje z niekonwencjonalnym stylem McBride: Brown ożywa pod piórem swojego rodaka (który, notabene, także jest muzykiem), a rozproszony opis zdaje się idealnie pasować do pełnego sprzeczności charakteru.
To, że „Załatw publikę i spadaj” nie trzyma się kurczowo głównego bohatera, daje autorowi mnóstwo okazji do zajęcia się kontekstem jego życia. Przez tę biografię przetaczają się dziesiątki postaci, a każdej z nich McBride poświęca kilka zdań, dzięki czemu buduje wyjątkowe tło. W tej książce jest nie tylko Mr. Dynamite, ale cała społeczność czarnoskórych muzyków, którzy próbowali oddawać się swojej pasji w pełnej uprzedzeń Ameryce, gdzie show-biznes prędzej kojarzył się z oszustwem niż wielkimi pieniędzmi. Ostre, pełne ironii pióro McBride radzi sobie z opisem szczęśliwych wzlotów równie dobrze, co z tragicznymi upadkami – a tych drugich zdaje się kryć w życiorysie Browna i jego otoczenia znacznie więcej.
„Załatw publikę i spadaj” to doskonały przykład na to, że umiejętne przełamywanie prawideł gatunku może prowadzić do świetnych efektów. Niech nie boją się Państwo, jeśli nigdy nie interesowali się muzyką Jamesa Browna, a chcieliby sięgnąć po tę książkę z jakichkolwiek innych względów – to żaden problem, bo ta broni się za sprawą bardzo wysokiej jakości literackiej.
Bartosz Szczyżański
Popieram [ 0 ]
Oceny
Dyskusje
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Każda muzyka pochodzi z tych samych źródeł, rodzi się z bólu, cierpienia, radości: z życia.
Opinie [4]
Czytając biografię nie chcę, żeby mi autor cały czas mówił o geniuszu artysty. Chcę sama po przeczytaniu biografii dojść do tego wniosku albo mieć to wrażenie, że mamy tu do czynienia z geniuszem. Takie wrażenie miałam na przykład po przeczytaniu biografii Milesa czy Arethy. A tu facet czci Jamesa, a nawet wprost ci mówi, że nigdy nie zrozumiesz o czym on chce napisać. Ech....
więcejUwielbiam Jamesa Browna, ale przeczytanie "Załatw publikę..." odwlekałem w czasie jak tylko mogłem. Skąd taka nieścisłość, skoro mowa o książce, dokumentującej losy jednego z moich ulubionych muzyków? Powód jest prosty. Obejrzałem wszystkie filmy dokumentalne o "najciężej pracującym człowieku w branży". Dokumenty o soulu, w których pojawiał się Mr. Dynamite, również...
więcejNie jest łatwo pisać o bogu.
więcejMam na myśli oczywiście boga muzyki soul. James Brown człowiek – legenda, ojciec chrzestny muzyki soul i jak tam tylko chcecie go jeszcze tytułować. Po drugiej stronie James McBride wielce utalentowany facet, który ze swadą i odrobiną niepewności zabrał się za skonstruowanie tej niełatwej biografii. Naturalnie odchodzi on od kanonicznego...
Mniej niż biografia. Więcej niż biografia. I to tylko pozorna sprzeczność. Wielbiciele opasłych żywotów świętych popkultury, pełnych cytatów, anegdotek i pełnych dyskografii/filmografii/innychgrafii mogą być książką Jamesa McBride’a rozczarowani. Dla tego muzyka, dziennikarza i pisarza encyklopedia nie jest ideałem. Wie, że lepszą lub gorszą biografię można znaleźć w...
więcej