rozwińzwiń

China Mountain Zhang

Okładka książki China Mountain Zhang Maureen F. McHugh
Okładka książki China Mountain Zhang
Maureen F. McHugh Wydawnictwo: Orb Books fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
China Mountain Zhang
Wydawnictwo:
Orb Books
Data wydania:
1997-04-15
Data 1. wyd. pol.:
1997-04-15
Data 1. wydania:
2016-01-01
Język:
polski
ISBN:
0312860986
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Clarkesworld Magazine, Issue 86, November 2013 Maggie Clark, Neil Clarke, Seth Dickinson, Joe Haldeman, Anaea Lay, Maureen F. McHugh, Robert Reed, Jamie Todd Rubin
Ocena 0,0
Clarkesworld M... Maggie Clark, Neil ...
Okładka książki Najlepsze opowiadania science fiction roku 1996 (Tom II) Gregory Benford, James P. Blaylock, Gardner Raymond Dozois, John Kessel, Maureen F. McHugh, Mike Resnick, Charles Sheffield, Bud Sparhawk, Cherry Wilder, Gene Wolfe
Ocena 6,6
Najlepsze opow... Gregory Benford, Ja...
Okładka książki Isaac Asimovs Science Fiction - Sierpień-Wrzesień 1992 Isaac Asimov, Gregory Benford, Ted Chiang, Maureen F. McHugh, Mike Resnick, Lewis Shiner, Robert Silverberg, S. A. Stolnack
Ocena 6,3
Isaac Asimovs ... Isaac Asimov, Grego...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
422
136

Na półkach:

„We are small, governments are large, we survive in the cracks” – str. 6

Jest to powieść, której akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie, w którym to w Stanach Zjednoczonych doszło do czegoś na kształt rewolucji kulturalnej, zamieniając je w kraj socjalistyczny i gospodarczo całkowicie podporządkowany Chinom.
Państwo Środka stanowi główną światową potęgę, cechuje się największym poziomem zaawansowania technologicznego, najlepszymi uniwersytetami, najlepiej płatną pracą, opieką zdrowotną. Wszyscy chcą się tam dostać, pobierać wykształcenie, żyć.

W tym świecie poznajemy Zhong Shan Zhang (którego imiona w wolnym tłumaczeniu na angielski brzmią właśnie China Mountain),który jest technikiem budowlanym i ABC (chińczykiem amerykańskiego pochodzenia),mieszka w Nowym Yorku i próbuje jakoś przetrwać w tej rzeczywistości. W dzieciństwie przeszedł terapię gene splicingu, aby bardziej przypominać wyglądem swojego chińskiego ojca niż hiszpańską matkę. Zhang czuje się Amerykaninem, obywatelem Zachodu, jednak przez swoich krajanów postrzegany jest raczej jako obcy element, natomiast przez Chińczyków mieszkających na co dzień w US ale urodzonych w Chinach nie jest on traktowany jako "pełnowartościowy" Chińczyk (obywatele pierwszej kategorii).

Dodatkowo Zhang jest krypto-gejem, a w Chinach traktowane jest to jako Wykroczenie Przeciwko Moralności i karane zsyłką do obozów pracy. Dlatego niezbyt cieszy go propozycja jego szefa, który chce, aby poślubił on jego córkę, San-xiang. Te małżeństwo mogłoby pozwolić młodej parze (oraz rodzicom dziewczyny) na powrotną emigracje do Chin, koneksje szefa umożliwiłyby natomiast Zhangowi studia na Szanghajskim Uniwersytecie. Ale mężczyzna nie marzy o podróży do Chin – całe życie spędził w Stanach, ma tu swoich przyjaciół, rodzinę, otoczenie i bliską mu kulturę, a na Coney Island może po kryjomu oddawać się swoim homoseksualnym zachciankom. Jeśli jednak odmówi, tradycjonalistyczny szef może to odebrać jak zniewagę i po prostu wyrzucić Zhanga z roboty, o którą nie jest zbyt łatwo, a za coś trzeba płacić czynsz, jeśli nie chcesz mieszkać w przydzielonym przez państwo ośrodku, a wtedy mogą Cię wysłać i na zachodnie wybrzeże, daleko od domu…

Wielką siłą powieści jest jej przyziemność umożliwiająca utożsamienie się z bohaterem i jego sytuacją życiową. Śledzimy dalsze poczynania Zhanga i wraz z nim przymierzymy znaczną część świata i poznamy odpowiedzi na pytanie, co jest w życiu tak naprawdę ważne. W mozaikowej formie książka opowiadania historie o samotności, wyobcowaniu, niedopasowaniu do kulturowych, społecznych, ekonomicznych ram funkcjonowania świata. Wydarzenia w życiu Zhanga odcisną na nim niezmywalne piętno, które ukształtuje jego osobowość, moralność, poglądy polityczne. Dwie inne historie, które przeplatają się z rozdziałami poświęconymi Zhangowi, opowiadają o Martine oraz Alexi i jego małej córeczce Therese, którzy mieszkają w komunie na Marsie i tam próbują przetrwać w warunkach izolacji i gospodarczego uzależniona od dostaw z Ziemi co dwa lata w trakcie dogodnych okienek, gdy Mars i Ziemia są po tej samej stronie orbity. Martine uprawia ogródek, pasie kozy i zajmuje się hodowlą pszczół, Alexi jest całkiem zdolnym technikiem. Ich wzajemne relacje się zaogniają i stanowić będą interesujący punkt wyjść dla historii o radzeniu sobie z samotnością, demonami przeszłości i polityczną organizacją marsjańskiej kolonii. Drugą historią jest opowieść o córce szefa Zhanga z pierwszego rozdziału, z którą przyjdzie nam się spotkać pod koniec powieści, gdzie poznamy dalsze losy tego brzydkiego kaczątka (co ważne!).

Wyróżniające tą powieść spośród standardowej fantastyki naukowej jest to, że postacie w niej nie zmieniają świata, nie kreują rzeczywistości, ale są niej całkowicie podporządkowani, starają się znaleźć własne miejsce i podejmują czynności zwykłego, codzienne życia: randkują, chodzą do pracy, uczą się, szukają mieszkania, piją piwko ze znajomymi czy oglądają vidy po nocach. Ich portrety psychologiczne są niemal namacalne, wspaniale znajome i dające się objąć bagażem naszego doświadczenia. Futurystyczna technologia jest tu obecna, ale stanowi jedynie tło, tkankę rzeczywistości, w której nasi bohaterowie muszą się odnaleźć, nie wychodzi ona nigdy na pierwszy plan, natomiast niewątpliwe fundamentalnie wpływa ona na losy postaci, kształtując ich przyszłe decyzje. Mamy tutaj loty kosmiczne, zaawansowaną genetykę i inżynierię molekularną, nowoczesną farmakologię, projektowanie wsparte przez sztuczną inteligencje, smart-domy, wszczepy neuronowe, nowy rodzaj sportu przyszłości oparty na sprzężeniu percepcji z zawodnikami, śledzimy też skutki zmian klimatycznych na zachodzie US. Pewnie coś pominąłem, ale to naprawdę nie istotne – ważne będzie to, jak te SF-owe koncepty będą się wpisywały jako elementy większej układanki świata przedstawionego.

Najlepiej byłoby zrecenzować tą powieść ze spoilerami, ale chyba odkrywanie tych wszystkich smaczków fabularnych powinno się odbywać w całkowitej ciemności. Mogę was zapewnić, że historie tu zaprezentowane będą mogły was poruszyć, wzruszyć, czasem rozbawić (kozy to najlepsi przyjaciele człowieka, wiecie? Nie trzeba wam niczego innego… no chyba, że zechce wam się nagle pobzykać :P) a z pewnością odczujecie życiowy ciężar tych opowieści, które znajdują przełożenie na polityczno-ekonomiczne zwieńczenie na końcu, które mnie osobiście się bardzo podobało. Nic się definitywnie nie kończy, ale z pewnością coś nowego się zaczęło. Z zainteresowaniem śledziłem losy Zhanga i czuję, że doskonale poznałem tego bohatera, z pewnymi elementami jego rozumowania, jego tęsknotą czy próbą życia wbrew oczekiwaniom społecznym, potrafiłem się mocno utożsamić.

Język Maureen F. McHugh jest prosty, ale w żadnym stopniu nie jest banalny. Z łatwością potrafi wycisnąć ze słowa pisanego ładunek emocjonalny. Historia jest zarówno przemyślana, świetnie opowiedziana, tempo nigdy nie zwalnia (mimo, że tak naprawdę nic się tu specjalnego nie dzieje - to przecież sama codzienność wzbogacona o kilka mocniejszych punktów kulminacyjnych),a opisy nie popadają w lanie wody, natomiast gdy występują pozwalają nam w pełni zanurzyć się w odwiedzanej lokacji.

Ogromnie polecam fanom obyczajowego oraz politycznego SF, przynoszącego skojarzenia z „Człowiekiem z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka. Wciągniecie się na kilka godzin w świat składający się ze znajomych elementów przeszłości, ale w zupełnie nowej, intrygującej konfiguracji i futurystycznej posypce. Z pewnością nie czytałem jeszcze tak doskonale osadzonej w codziennym życiu powieści SF jak „China Mountain Zhang”.

„We are small, governments are large, we survive in the cracks” – str. 6

Jest to powieść, której akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie, w którym to w Stanach Zjednoczonych doszło do czegoś na kształt rewolucji kulturalnej, zamieniając je w kraj socjalistyczny i gospodarczo całkowicie podporządkowany Chinom.
Państwo Środka stanowi główną światową potęgę, cechuje się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3
  • Chcę przeczytać
    3
  • Futurystyczne
    1
  • FANTASY/SCI-FI + LGBT
    1
  • 2017
    1
  • Po angielsku
    1
  • LGBT
    1
  • ♥♥♥
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Maureen F. McHugh China Mountain Zhang Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także