Najlepsze opowiadania science fiction roku 1996 (Tom II) Gene Wolfe 6,6
ocenił(a) na 62 lata temu Drugi tom opowiadań science-fiction i fantasy, bardzo nierówny, od świetnych jak fragment Kirinyagi poprzez słabsze i mało związane z tematyką fantasy, jak choćby to o statkach. Ale mimo wszystko czytało się szybko i sprawnie.
Spoilery:
Zanurzenie
7
Sam pomysł bardzo ciekawy, funkcjonowanie jako inna istota. Trochę kojarzył się z wirtualną rzeczywistością wykorzystywaną w innych opowiadaniach, ale tutaj bardziej rozwinięte, pełniejsze doznanie. Szkoda tylko, że później głównie położono nacisk na akcję i na "spisek", którego w ogóle nie wyjaśniono, jakby powstał jedynie jako imperatyw narratorski.
Trzynaste urojenie
4
Średnie opowiadanie, nic za bardzo z niego nie wynika, nie przyciągnęło uwagi.
Pierwiosnek i cierń
4
Wymęczone opowiadanie, równie dobrze mogło się dziać na ziemskim morzu, wątek SF i Jowisza wręcz zbędny, bo zbyt toporny, opisy typowo z ziemskiej żeglugi, lekko zmodyfikowane.
Cud w Alei Ivar
7
Szkoda, że mało rozbudowane opowiadanie, ale czytało się bardzo przyjemnie, choć motyw wykorzystywany wiele razy w opowiadaniach. Na plus poruszający koniec.
Cena mądrości
7
Dobre, mocne opowiadanie, trochę w klimatach postapo. Surowy klimat i całkiem fajny pomysł, ale koniec skrótowy, za szybko akcja się rozwiązała.
Wyśniona kraina
8
Jeden z rozdziałów z "Kirinyagi", którą przeczytałam w całości. Sama końcówka i bardziej miejskie klimaty, ale bardzo przyjemnie było odświeżyć sobie tę historię.
Znikająca kobieta
6
Krótkie opowiadanie o niewidzialności, w sumie bez większych emocji, ale czytało się sprawnie i szybko, taka historyjka do połknięcia na raz.
Licząc koty w Zanzibarze
6
Całkiem ciekawe opowiadanie, ale nie zapadnie raczej w pamięć. Taka historia na statku.
Konsultant doktora Tilmanna, czyli naukowy romans
5
Średnie opowiadanie, motyw mógłby być ciekawy, ale więcej streszczeń i gadania dla gadania zamiast właściwej akcji i ciekawego przedstawienia historii.