Achaja - t.1

Okładka książki Achaja - t.1
Andrzej Ziemiański Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Achaja (tom 1) fantasy, science fiction
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Achaja (tom 1)
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2002-12-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-12-01
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
83-89011-05-0
Tagi:
polska fantastyka Achaja

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2573 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3129
803

Na półkach: , ,

Był sobie król, był sobie paź i była też królewna. Żyli wśród róż, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna… Wróć. Wśród róż może i żyli, ale burze doskonale znali, zwłaszcza, że czasami sami je wywoływali.

Był sobie król, który tak chciał zostać zapamiętanym przez potomnych, że był gotów poświęcić córkę. Była zła macocha, która lustereczka magicznego co prawda nie posiadała, ale doskonale wiedziała, jak pozbyć się pasierbicy. Była śliczna, mądra królewna, która nie miała dużo do powiedzenia i z bezpiecznego pałacyku najpierw wysłano ją do koszar, by została żołnierzem, później polityka zrobiła z niej jeńca, a że łaska pańska na pstrym koniu jeździ, to królewna została niewolnicą. I to niewolnicą ciężko harującą, która zamiast siedmiu krasnoludków do pomocy, trafiła na dwójkę niezwykle zaradnych życiowo niewolników, którzy z delikatne kwiatuszka zrobili stalową magnolię, która wie jak miecza i tyłka używać.

Zamiast pazia był mag, do którego bogowie przemówili, i który wyruszył na samobójczą misję, by spełnić ich wolę. Misja się nie powiodła, ale jak drzwi się zamykają, to czasami się okno uchyla, a przez lufcik to i diabeł da radę wskoczyć, a dla Wirusa będzie to na oścież otwarta brama.

Był świątynny pisarz, który się książków naczytał i potrafił używać mózgu. Więc gdy na jego drodze los postawił byłego galernika, który kiedyś za towarzysza przy wiośle miał księcia, wiedział jak namotać, by zupełnie przypadkiem namieszać w sprawach wagi państwowej.

Zdziwiło mnie, ile „Achaja” ma niepochlebnych opinii. Nie uważam, żeby była aż tak kiepska. Fakt, nie jest to literatura wysokich lotów, ale czytałam gorsze książki. Tu intryga jest całkiem zgrabnie zawiązana i jak na pierwszy tom, to naprawdę autorowi udało się mnie zaciekawić. Przeszkadzały mi niektóre przydługie opisy i rozważania bohaterów, ale było też kilka fragmentów, przy których popłakałam się ze śmiechu, i które równie dużą aprobatę zyskały u wszystkich, którym kazałam je przeczytać. Ogromną wadą książki jest jej na ogół zbyteczna brutalność i wulgarność. Problem tkwi w tym, że te wszystkie sadystyczne sceny nie wypadają jako naturalny kierunek rozwoju fabuły. Zastanawiam się, czy pisarz wybrał taką estetykę, bo chciał być taki oryginalny i kontrowersyjny, ale jakoś nie odbieram tego w ten sposób. To bardziej wygląda tak, jakby piszący miał ogromny problem z kobietami, tylko nie wiem, czy to była mamusia à la mamcia Adasia Miauczyńskiego, czy klasycznie „bo to zła kobieta była”.

Jest w powieści kilka takich dygresji autora, że gdyby ktoś przy mnie je wypowiedział, to miałabym dziką ochotę strzelić mu taką fangę w nos, żeby mu jucha sznurówki zachlapała. Ale ja uważałam na fizyce i znam III zasadę dynamiki Newtona, więc ochoty nie wprowadziłabym w czyn, bo mogłabym sobie jeszcze paznokieć złamać i to dopiero byłoby nieszczęście. Przy lekturze tych fragmentów, gdy już fala agresji przemyła mi mózg, czułam się, jakby na alejce w parku stanął przede mną ekshibicjonista i rozchylił poły płaszcza…I po pierwszym zaskoczeniu kobieta może czuć się rozdarta: bo tak trudno śmiech powstrzymać i może jednak straży miejskiej nie wzywać, tylko zawieźć delikwenta na pogotowie, bo na taką małą przepuklinę to chyba wystarczy specjalny plasterek nakleić i sama się wchłonie…

Ja na pewno sięgnę po dalsze części Achai, bo najzwyczajniej w świecie jestem ciekawa, co będzie dalej. Książki jednak nikomu polecać nie będę. Jest wulgarna, jest brutalna, czasami przynudza, momentami jest przekombinowana i lepiej, żeby wrażliwcy do niej nie zaglądali.

Był sobie król, był sobie paź i była też królewna. Żyli wśród róż, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna… Wróć. Wśród róż może i żyli, ale burze doskonale znali, zwłaszcza, że czasami sami je wywoływali.

Był sobie król, który tak chciał zostać zapamiętanym przez potomnych, że był gotów poświęcić córkę. Była zła macocha, która lustereczka magicznego co prawda nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17 211
  • Chcę przeczytać
    4 455
  • Posiadam
    3 716
  • Ulubione
    802
  • Fantastyka
    459
  • Fantasy
    268
  • Teraz czytam
    249
  • Chcę w prezencie
    140
  • 2014
    87
  • 2018
    74

Cytaty

Więcej
Andrzej Ziemiański Achaja - t.1 Zobacz więcej
Andrzej Ziemiański Achaja - t.1 Zobacz więcej
Andrzej Ziemiański Achaja - Tom I Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także