Baśnie barda Beedle’a
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Seria:
- Harry Potter
- Tytuł oryginału:
- The Tales of Beedle the Bard
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2017-03-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-12-06
- Data 1. wydania:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380082977
- Tłumacz:
- Andrzej Polkowski
- Tagi:
- Tomislav Tomi Andrzej Polkowski Harry Potter
„Baśnie barda Beedle’a” to zbiór pełen magii, poruszających opowieści, które wzruszają, bawią, a czasem przerażają i wywołują dreszcz lęku przed śmiercią. Przełożone z run antycznych przez Hermionę Granger i opatrzone obszernym komentarzem Albusa Dumbledore’a, to przepiękne wydanie nadaje nowy blask klasycznym baśniom dla młodych czytelników. Zbiór ze wstępem J.K. Rowling i ilustracjami znakomitego chorwackiego artysty Tomislava Tomica przestraszy i zachwyci zarówno mugoli, jak i czarodziejów.
Wpływy z niniejszego wydania zostaną przekazane organizacjom charytatywnym wspierającym dzieci i młodzież w trudnej sytuacji życiowej, by zmieniać ich życie na lepsze. 20% wpływów trafi do Comic Relief, a 80% zasili konto Lumos.
Comic Relief jest organizacją charytatywną zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii pod numerem 326568 (Anglia i Walia) i SC039730 (Szkocja). Fundacja Lumos jest zarejestrowana pod numerem 1112575.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dobranocka dla Czarodzieja
Chcesz wiedzieć, jakie baśnie Molly Weasley opowiadała swoim dzieciom na dobranoc? I jak zrodziła się legenda o Insygniach Śmierci i trzech braciach Peverell? Wydawnictwo Media Rodzina po raz drugi wydało „Baśnie Barda Beedle’a" w nowej, zjawiskowej i całkowicie odmienionej oprawie. Już teraz możesz wnieść do swojego świata odrobinę magii, poznać baśnie, które powinien znać każdy młody czarodziej i ponownie poczuć ten niesamowity klimat!
Jestem fanką Harry’ego Pottera, więc gdy tylko dowiedziałam się, że Media Rodzina planuje wydanie wszystkich dodatków do serii z nowymi okładkami, to miałam ochotę skakać ze szczęścia. Żaden miłośnik czarodziejskiego świata nie mógłby przegapić takiej premiery!
To, co najbardziej ciekawi mnie w okładce książki, to nie tylko jej minimalizm, który uwielbiam, głęboka barwa i spójność z resztą podręczników J. K. Rowling. To przede wszystkim jej mroczny klimat, który stanowi kontrast do słowa „baśnie” oraz zapowiedzi bajek dla czarodziejów. Okazuje się, że większość opowieści pełna jest grozy, śmierci oraz może wywołać prawdziwy niepokój. I takie baśnie czytywali rodzice swoim pociechom? Pewnie aktywnie je cenzurowano, podobnie jak mugolskie bajki, pierwotnie pełne przemocy i brzmiące całkowicie inaczej, niż zapisano w kolorowych czytadłach dla dzieci.
Książka zaczyna się wstępem J. K. Rowling, wprowadzającym nas w świat czarodziejskich baśni. Dodatkiem są komentarze Albusa Dumbledore’a, dodające całości uroku oraz przypominające tego fascynującego bohatera, który zawsze więcej wiedział, niż mówił. Dyrektor Hogwartu odnosi się w nich do postaci pojawiających się w siedmiu tomach serii, np. do Draco Malfoy’a, jak i dostarcza kilku ciekawych informacji na temat magii i zwyczajów czarodziejów. Zbiór dopełniają piękne ilustracje chorwackiego artysty Tomislava Tomicia – prawie każda strona ozdobiona jest jego zjawiskowymi rysunkami. Uwielbiam tę pozycję i po prostu nie byłabym sobą, gdybym nie miała jej w swojej biblioteczce.
Co każdy z Was pewnie wie, „Baśnie Barda Beedle’a” odegrały ważną rolę w „Harry Potter i Insygnia Śmierci” – jedna z baśni okazała się prawdziwa i bardzo znacząca dla fabuły. W świecie magii wszystko jest możliwe, więc może baśnie tak naprawdę są historiami, które dawno temu rzeczywiście się wydarzyły? Autorka jak zwykle podkreśla ważne wartości, jak miłość, przyjaźń, dobroć dla drugiego człowieka i bezinteresowność. J. K. Rowling jako jedyna stworzyła baśnie, które prawdopodobnie przeczytało najwięcej dorosłych czytelników – to ciekawe historie, które stanowią uzupełnienie serii, jak i są niezbędnym dodatkiem dla każdego fana Harry’ego Pottera.
Magiczne, z piękną i klimatyczną okładką oraz ilustracjami – jeśli kochasz świat czarodziejów, to „Baśnie Barda Beedle’a” są dla Ciebie! Tym bardziej że nowe wydanie naprawdę zachwyca. Warto mieć je na półce, to jedna z książek, która im starsza, tym bardziej zyskuje na wartości.
Oceny
Książka na półkach
- 14 947
- 6 830
- 5 171
- 852
- 417
- 281
- 159
- 149
- 126
- 118
Opinia
Recenzja dostępna także na blogu: www.nieksiazkowy.blogspot.com
Książka rzeczywiście składa się z pięciu baśni, jedna z nich opowiada o włochatym sercu czarodzieja, inna o skaczącym kociołku (Ronie Weasley, macham do ciebie), ostatnia zaś dotyczy trzech braci, dobrze znanych wszystkim fanom Pottera. Po każdej części kilka stron zajmuje komentarz Albusa Dumbledore'a, co czyni „Baśnie” bardziej personalnymi i zapewnia czytelnikowi wrażenie, jakby czytał on tę wersję starych opowieści, która trafiła w ręce Złotej Trójcy na kartach powieści. Odczucie to zresztą spotęgowane jest przez dopisek na tytułowej stronie informujący nas, że przekładu dokonała Hermiona Granger. To taki mały smaczek, który wywołał uśmiech na mojej twarzy. Baśniom samym w sobie jednak nie udało się mnie urzec. Nie przeczę, każda z tych historii jest na swój sposób dobra i niesie ze sobą ważny przekaz, poczynając od potrzeby tolerancji, poprzez ukazanie problemu władzy i zachłanności, kończąc na wnioskach dotyczących śmierci, pytanie tylko, czy to wystarcza? Morały są bardziej szczegółowo analizowane w notatkach Dumbledore'a, notatkach wzbogaconych o kilka dodatkowych informacji ze świata czarodziejów. Czy jest to jednak wiedza dotycząca życia w Hogwarcie, jak twierdzi okładka? Mam co do tego wątpliwości. Przyznaję, że pojawia się pewna anegdota dotycząca szkolnego przedstawienia, ale na tym kończy się rola Hogwartu. Garść nowych danych zostaje nam dostarczona, jasne, odnoszą się one jednak do bardziej generalnie pojętego magicznego świata. Dowiadujemy się między innymi, jak owe baśnie ewoluowały na przestrzeni wieków, dlaczego dochodziło w nich do zmian, czy miały jakikolwiek realny wpływ na zachowanie/światopogląd odbiorców. Rowling zadbała też o to, by upewnić czytelnika co do wrodzonej i wielopokoleniowej nienawiści Malfoyów do mugoli:)
Gdybym miała najprościej uzasadnić swoją opinię, to stwierdziłabym, że jestem na „Baśnie” najzwyczajniej za stara. Baśń już z założenia gatunkowego jest opowieścią kierowaną do dziecka, a przynajmniej do młodego czytelnika. Rowling udało się naprawdę genialnie zachować klimat odpowiadający takiej formie. Nie mogę się wypowiedzieć na temat wersji polskiej, ale w angielskiej czuć było składnię charakterystyczną dla starszych form, sama kreacja świata i bohaterów także odpowiadała mojemu wyobrażeniu o opowiastkach na dobranoc dla dzieci. Nie należy bowiem zapominać, że tym właśnie te historie w świecie czarodziejów były, a ja – stety albo niestety – z dobranocek już dawno wyrosłam. Z tego właśnie powodu przedstawione mi baśnie nie przemówiły do mnie tak, jak zrobiłyby to w przypadku młodszego odbiorcy. Nie mogłam pozbyć się myśli, że ktoś próbuje wykładać mi zasady moralne, zwracać uwagę na problemy etyczne, choć to wszystko jest mi już dobrze znane i nie potrzebuję dotyczących tego wykładów. Nie czułam się ani zainteresowana w trakcie lektury, ani szczególnie niecierpliwa, by do niej powrócić. Pomimo niewielkiej objętości czytanie „Baśni” zajęło mi kilka dni (brak czasu dał się we znaki), ale nawet nie ubolewałam zbytnio nad tym stanem rzeczy. Przykrym wydaje mi się jedynie fakt, że ta książka nie zawiera w sobie niczego, co mogłoby w jakiś wyjątkowy sposób zaintrygować czy przyciągnąć uwagę nieco starszego fana. Jestem miłośniczką HP i przyznaję się do tego otwarcie, jednak nawet próby zdystansowania się i przejścia nad kwestią wykraczania poza odpowiednią grupę wiekową spełzły na niczym, bo „Baśnie”, w gruncie rzeczy, niewiele mają do zaoferowania.
Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z serią Rowling, jeśli jesteście choć odrobinę młodsi niż ja lub jeśli wasza miłość do przygód czarodziejów wykracza poza zwykłe zamiłowanie – polecam. Jednak wszystkim tym, którzy liczą na porywające urozmaicenie dobrze znanych nam siedmiu tomów, na garść albo dwie nowych informacji i dobrą zabawę... Nie wiem, czy macie tutaj czego szukać. Chyba że jesteście w stanie zdystansować się na tyle, by czerpać z tego, co „Baśnie” sobą przedstawiają. Ja nie potrafiłam. Nie żałuję lektury, nie. Wiem tylko, że więcej z bardem Beedle'em się już nie spotkamy.
Recenzja dostępna także na blogu: www.nieksiazkowy.blogspot.com
więcej Pokaż mimo toKsiążka rzeczywiście składa się z pięciu baśni, jedna z nich opowiada o włochatym sercu czarodzieja, inna o skaczącym kociołku (Ronie Weasley, macham do ciebie), ostatnia zaś dotyczy trzech braci, dobrze znanych wszystkim fanom Pottera. Po każdej części kilka stron zajmuje komentarz Albusa Dumbledore'a, co...