#NAJPIERW KSIĄŻKA POTEM FILM!
Po przeczytaniu „Ojca chrzestnego” miałam wielką ochotę na kolejne arcydzieło i dalsze losy Rodziny Corleone, zanim obejrzę kolejne 2 części filmu. Tym bardziej, że film „Ojciec chrzestny I” wyczerpuje wszystkie treści z w/w powieści. I bardzo się zdziwiłam, kiedy zorientowałam się, że powieść „Sycylijczyk” nie ma wiele wspólnego z „Ojcem chrzestnym”.
Powieść „Sycylijczyk” opisuje walkę i wzajemne porachunki pomiędzy:
- Turii Guiliano - sycylijskim ROOBIN HOODEM, legendarnym bandytą, który przez 7 lat zgromadził ponad 50-osobową bandę i ukrywając się w górach kontrolował północno - zachodnią Sycylię. Łupił, grabił, zabijał …., ale też dzielił się z biednymi mieszkańcami wyspy. Marzył o uwolnieniu Sycylii z jarzma mafiosów współpracujących z władzami Włoch;
- Don Croce Malo - sycylijski mafioso, który wraz z przyjaciółmi przyjaciół sprawował nieformalną władzę nad pozostałą częścią Sycylii. Był szefem 6 innych mafiosów, rządzących w poszczególnych regionach wyspy. Don Croce był przedstawicielem i ludu i mafiosów w rządzie. To z nim się układały najwyżsi przedstawiciele władz - kontrolował wszystko, w zamian za nietykalność swoją i innych członków mafii.
Jedynym powiązaniem z rodziną Corleone w powieści jest fakt, ze Michael syn dona Vita Corleone z Nowego Jorku, ukrywający się na wyspie przez dwa lata, ma wreszcie wrócić do domu i zabrać ze sobą Guiliana, któremu grozi śmierć. Zbyt mało, aby można ją nazwać drugą częścią „Ojca chrzestnego”.
Powieść bardzo mnie znużyła, męczyłam się z nią przez dwa tygodnie. Miałam wrażenie, że „Sycylijczyka” nie napisał M. Puzo, tylko zupełnie inna osoba. Myślę, że to też kwestia tłumaczenia. W tym wydaniu tłumaczenie pana Jana Jackowicza jest bardzo słabe. Książka NIE PORYWA, jest nudna, a przedstawione postacie nie wzbudzają sympatii. I banda Turiego i mafia są negatywnymi organizacjami, których lepiej unikać. Tylko współczuć uczciwym mieszkańcom Sycylii.
Książki NIE POLECAM!!! Ewentualnie może się spodobać fanom książek o mafii.
Teraz czas na film pt. „Sycylijczyk” produkcji amerykańskiej, wyreżyserowany w 1987r przez Michaela Cimino, o którego istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia.
#Wyzwanie LC 2019 - zadanie na kwiecień 2019.

#NAJPIERW KSIĄŻKA POTEM FILM!
Po przeczytaniu „Ojca chrzestnego” miałam wielką ochotę na kolejne arcydzieło i dalsze losy Rodziny Corleone, zanim obejrzę kolejne 2 części filmu. Tym bardziej, że film „Ojciec chrzestny I” wyczerpuje wszystkie treści z w/w powieści. I bardzo się zdziwiłam, kiedy zorientowałam się, że powieść „Sycylijczyk” nie ma wiele wspólnego z „Ojcem...