- tytuł oryginału
- The Sicilian
- data wydania
- październik 2012 (data przybliżona)
- ISBN
- 9788376593449
- liczba stron
- 464
- słowa kluczowe
- Sycylijczyk, Ojciec Chrzestny, Mafia, Mario Puzo, Sycylia, Włochy, Corleone
- kategoria
- thriller/sensacja/kryminał
- język
- polski
- dodał
- Małgorzata Kalinowska
Druga część trylogii zapoczątkowanej 'Ojcem Chrzestnym'. Puzo wciąga czytelnika w mroczny świat sycylijskiej prowincji, świat przemocy, w którym każda zniewaga musi zostać zmyta krwią. Po dwuletnim pobycie na Sycylii syn Vita Corleone, Michael, ma powrócić do domu. Ojciec Chrzestny zleca mu ważną misję: ma zabrać do Ameryki Salvatore Guiliana, uwielbianego przez wszystkich legendarnego...
źródło opisu: http://www.wydawnictwoalbatros.com/
źródło okładki: http://www.wydawnictwoalbatros.com/

Dyskusje o książce
-
3242
-
227
-
753Poszukuję książek (I kwartał 2016) (zamknięty)
Opinie czytelników (6320)
O Słodki Janosiku. Mężny Robin Hoodzie. Szlachetny Zorro.
Mocarny Prometeuszu. Heroiczny Batmanie. Ryszardzie Petru :)
O Wielki Alibabo !
Drżyjcie. Szeregi Wasze zasilił Nowy Zbawca Ludu.
Ten oto podźwignie z nizin biedotę. A ludzi o krwi najbłękitniejszej, spopieli. Sfajczą się ci, wyzuci z wszelkiej przyzwoitości.
I to nie jakiś w gorącej wodzie kąpany buc. Śniada cera, wysoki, o Adonisa twarzy. Typowe Ciacho. Serc wdowich łamacz. I to taki, którego w dodatku głód wiedzy trawi i do książek słabość dręczy. Może zamilknę ? Nie. Powiem ! Nawet nad wierszami ślęczy ! I ta powierzchowność, cnotę ucieleśniająca i kobiece pragnienia akumulująca. A propos wdów. Modelowych sycylijskich wdów. Kto wie, czy nie bardziej niebezpiecznych niż przyjaciele przyjaciół. Z błyskiem w oku i ogniem w sercu. Strach taką wdowę przytulić. Niby płocha, a za plecami pejcz chowa :) Aromatem kwiecia przesycona, kocim wdziękiem obdarzona. Zostawmy to, bo się zapędzę.
Do chrztu przejdźmy. Na Sycylii, źle on...
Nie wiem, czy gdyby Puzo nie napisał swoich książek o mafii mielibyśmy pojęcie o mechanizmach i ludziach związanych z tym zjawiskiem.
Możliwe, że nie.
Tym razem książka dotyczy samej Sycylii i opowiada o tym, co się na tej wyjątkowej wyspie dzieje.
Książka jest unikalna. To klasyka gatunku. Polecam.
Pamiętam że gdy czytałem tę książkę po raz pierwszy lata temu byłem trochę rozczarowany, bo naprawdę wierzyłem że to kontynuacja "Ojca Chrzestnego", teraz po latach wiedząc z czym mam do czynienia czytało mi się to dużo przyjemniej.
Byłem trochę wystraszony na samym początku, bo ten pierwszy rozdział z udziałem Michaela trochę się dłuży(a to niecałe 50 stron) i w sumie niewiele wnosi. Tak naprawdę wszystko zaczyna się od momentu przedstawiania nam Turiego i jego historii i od tego momentu na szczęście jest już z górki. Główny bohater może nie powala na kolana, w sumie to żadna z postaci nie jest specjalnie "pociągająca", wszyscy są dosyć prości, trochę na jedno kopyto, bez większej głębi.
Nie oni jednak są siłą tej książki, tutaj najważniejsza jest historia. A ta bez większych problemów wciąga czytelnika (prawie) od samego początku. Podobnie jak w "Ojcu..." mamy okazję do podejrzenia jak załatwia się sprawy w mafii, jak oddziałują między sobą poszczególne osoby, o co tak...
„Sycylijczyk” czasowo i treściowo wbija się w akcję „Ojca Chrzestnego”. Akcja „Sycylijczyka” rozpoczyna się w ostatnich dniach pobytu Michaela Corleone na Sycylii. Okazuje się, że ojciec powierzył mu bardzo ważną misję: zabrania z Sycylii „najgroźniejszego bandyty owej krainy”, Salvatore Guiliano.
Puzo napisał „Ojca” w 1969 r., „Sycylijczyka” w 1984 r. I to, niestety, widać. Irytowały mnie drobne rozbieżności treściowe - to skutek sięgnięcia po „Sycylijczyka” bezpośrednio po lekturze „Ojca”.
Hm… W sumie pomysł Puzo, by powrócić do bohaterów „Ojca chrzestnego” i uczynić z nich postaci dalszego planu w „Sycylijczyku”, służył chyba tylko celom marketingowym… Moim zdaniem byłoby lepiej, gdyby to nie był Michael Corleone, a np. Michael Jakiśtam. Wtedy nie byłoby, często błędnych, odniesień do „Ojca chrzestnego”… Gdyby tu występował np. Michał Montelepre a nie Michał Corleone, autor uniknąłby wielu wpadek. Ale może książka sprzedawałaby się gorzej?
Wiem, że opowieść zawarta w książce...
Miał być "Ojciec Chrzestny", ale jako że z niewiadomych przyczyn powyższy nie wrócił do biblioteki jest "Sycylijczyk"
Książka choć w opisach często traktowana jest jako druga część "Ojca Chrzestnego", nie jest jego kontynuacją, pomimo że w pewien sposób te dwie historie zostały połączone przez Michaela Corleone. "Sycylijczyk" jest opowieścią o sławnym uwielbianym przez Sycylijczyków Salvatore Guiliano. Jego działalność przypominała nieco Robin Hooda, który to okradał bogatych, a łupy rozdawał biednym. Choć mafia próbowała go zwerbować, on do końca się jej opierał, tak samo jak opierał się rządowi.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem książki. Mario Puzo stworzył piękną, wciągającą opowieść, świetnie ukazał legendę Salvatore Guiliano, pomimo jego bandyckiej działalności, pomimo ludzkich żyć jakie miał na sumieniu, nie sposób darzyć go sympatią i kibicować mu. Książka sprawiła mi ogromną przyjemność, bardzo przypadł mi do gustu styl i język jakim posługuje się Mario Puzo. Ani...
Przez wiele osób Sycylijczyk jest uznawany za kontynuację Ojca Chrzestnego. Wiele w tym prawdy, ale wiele także kłamstwa. Powieść "Sycylijczyk" bierze na tapetę autentyczną postać Salvatore Giuliano. Rzecz jasna Michael Corleone także pojawia się w książce, lecz jest bardziej postacią epizodyczną.
Corleone, o którym wspomniałem przed chwilą, kończy swój pobyt na Sycylii i może wracać do kraju. Jednak zanim wróci musi wykonać bardzo ważne i niełatwe zadanie. Otóż ma on za zadanie przemycić Giulianiego do USA.
Dzięki tej książce możemy poznać legendarnego bandytę Tiuriego, który napsuł krwi mafiosom z Sycylii i tym samym znalazł kilku zatwardziałych wrogów. Jednakże dla mieszkańców Sycylii był prawdziwym bohaterem, który okradał bogatych i dawał biednym.
Puzo ponownie zbudował niezwykle klimatyczną powieść, w której ciągle się coś dzieje i nie sposób się od niej oderwać. Można by rzecz, że nie jest kontynuacją Ojca Chrzestnego, lecz osobną powieścią umieszczoną w tamtych...
Książka o dumie, honorze i zdradzie, o tym, że nawet największa przyjaźń nic nie znaczy w dzisiejszym świecie. O mafii, która powinna być tępiona z bezwzględnością. O zwykłych ludziach, którzy nie mają szans na godne życie. O politykach, księżach, którzy dbają o swój źle rozumiany interes. Przykre. O Sycylii, której nie znałem. Można by powiedzieć, że temat jest piękny gdyby nie był tak straszny. Polecam.
znudziły mi się książki o mafii i tp. może kiedyś do tego wrócę, ale chwilowo robię przerwę. książka przeciętna, ale czuję się nie obiektywna pisząc o niej.
"Sycylijczyk" wspaniale ukazuje dzieje słynnego przywódcy mafijnego, Salvatore Giuliano. Puzo funduje nam prawdziwą podróż po Sycylii lat '50 ubiegłego wieku.
Szczegółowe opisy elementów kultury sycylijskiej, barwne opisy przyrody i łatwo przyswajalny styl pisania autora sprawia ,że książki Mario Muzo pochłania się bez reszty POLECAM
„Sycylijczyk” to druga część trylogii mafijnej autorstwa Mario Puzo. Warto zauważyć, że wszystkie łączy ten sam świat i niektórzy bohaterowie. Nie ma jakiekolwiek ciągłości fabularnej. Powieść ta opowiada o Guiliano Turim, który na skutek serii nieszczęśliwych zdarzeń jest zmuszony wieść życie banity w górach w pobliżu wioski Montelepre. Choć tylna część okładki sugeruje, że głównym bohaterem jest Michael Corleone nie jest to prawda. Syn mafijnego Dona z Nowego Jorku pojawia się dosyć często, jak na postać drugoplanową, ale na pewno nie jest tutaj na pierwszym planie. Trzeba jednak przyznać, że jego postać jest istotna dla fabuły.
Mamy tu do czynienia z typową powieścią mafijną, w której jest pełno zdrad, honoru i przywiązania do tradycji rodzinnych, charakterystycznych dla sycylijskiego klimatu książki. Postaci są bardzo interesujące. Każda jest dokładnie opisana, więc znamy jej motywy działania i wiemy, czego się po niej spodziewać. Ciekawostką jest pojawienie się kilku postaci...
Moja Biblioteczka
Cytaty z książki
-
Pragnienie, by przyklęknąć przed inną ludzką istotą i dobrowolnie oddać się jej w niewolę. Nie zrozu... więcej Mario Puzo – Sycylijczyk
-
Kocham go jak syna drogich mi przyjaciół, ale nie zazdroszczę mu sławy. Ty żyjesz, on jest martwy.
... więcej Mario Puzo – Sycylijczyk