Był sobie pies
- Kategoria:
- powieść przygodowa
- Cykl:
- Był sobie pies (tom 1)
- Seria:
- Był sobie pies
- Tytuł oryginału:
- A Dog's Purpose: A Novel for Humans
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2017-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Data 1. wydania:
- 2012-07-05
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365506986
- Tłumacz:
- Edyta Świerczyńska
- Ekranizacje:
- Był sobie pies (2017)
- Tagi:
- pies ekranizacja przygodowe miłość optymizm pogoda ducha powieść obyczajowa przygoda przyjaźń
Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim opiekunom znaczenia miłości i pogody ducha. To powołanie wypełnia na przestrzeni... kilku żyć.
Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla, odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!
"Był sobie pies" to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do skrajnych emocji – jest jednocześnie uroczo zabawna i dotkliwie przejmująca. Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas. Najważniejsze przesłanie powieści głosi, że każda istota na ziemi urodziła się z misją.
Wszystkie psy idą do nieba... Chyba że mają niedokończone sprawy na Ziemi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pies i jego chłopiec
Był sobie pies o imieniu Toby… i Bailey… i Ellie - i o kilku innych, ale niezależnie od noszonego imienia i nieważne jakiej akurat był rasy, każde z kolejnych żyć postanowił poświęcić na poszukiwanie sensu swojego istnienia. „Był sobie pies” to opowieść o psie i jego rodzinie, o psie i jego chłopcu, o psie i kotach, kaczkach, koniach i innych stworzeniach, ale przede wszystkim o psim oddaniu i wierności silniejszej niż śmierć.
Książka nie jest ludzkim spojrzeniem na świat zwierząt, ale próbą spojrzenia na świat ludzi oczami psa. Bailey – bo to imię bohater nosi przez większą część powieści – opowiada swoje przygody w pierwszej osobie, w szeregu zabawnych sytuacji pokazując, że wprawdzie rozumie ludzki język, ale daleko mu do pełnego zrozumienia ludzkich zachowań i oczekiwań wobec niego. Czytelnik ma okazję śledzić losy psa od pierwszych świadomych chwil, jego liczne psie smutki i radości, które pozwalają mu się rozwinąć i przybliżyć do odkrycia sensu swojego istnienia. Bailey, mimo kilku psot, pozostaje bezsprzecznie pozytywnym bohaterem (z naciskiem na „bohaterem”), za to ludziom daleko niekiedy do ideału: na przykładach kolejnych opiekunów możemy obserwować, jak różne sposoby postępowania wpływają na zwierzę i jak wiele można osiągnąć z odpowiednim podejściem. Powieść każe się zastanowić, na ile to my opiekujemy się naszymi zwierzętami, a na ile to one troszczą się o nas.
Język jest co prawda prosty, ale dzięki kilku zabawnym grom słownym sugestywnie oddaje psi sposób patrzenia na świat ludzi. W. Bruce Cameron stworzył książkę, która w niezwykle oryginalny sposób oddaje psią wizję świata i proponuje zaskakującą i ujmującą odpowiedź na pytanie, czy psy idą do nieba. Co ciekawe, autor opisuje również własną historię, zawierając w powieści wspomnienia chwil spędzonych ze swoimi psimi przyjaciółmi, zwłaszcza z towarzyszem dzieciństwa, labradorem Cammie. Jest to zatem opowieść miłośnika psów, skierowana do pokrewnych mu dusz. Książka w pełni zasłużenie przez rok znajdowała się na liście bestsellerów „The New York Times”, doczekała się również głośnej ekranizacji oraz kontynuacji pod tytułem „A Dog’s Journey”.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 4 751
- 3 555
- 1 508
- 403
- 145
- 98
- 78
- 70
- 61
- 37
Opinia
Jak większość chłopców także i ja marzyłem o własnym czworonogu; powierniku dziecięcych trosk i kompanie do szalonych zabaw. Niestety rodzice, którzy sami byli kiedyś dziećmi, zdążyli już zapomnieć jak silna to tęsknota i nigdy się na psa nie zgodzili. Nie zrezygnowałem z tego marzenia nawet wtedy, gdy podczas pościgu za żabą nasze role się odmieniły i sam stałem się ofiarą. Ogromny kudłacz ugryzł mnie w lewy pośladek przez co wylądowałem na pogotowiu, a moje cztery litery zaczęła zdobić okrągła blizna. Wierzyłem wówczas, że większość ludzi o tym marzy (o psie, nie o pogryzieniu), a ci, którym przytrafiły się najbrzydsze rasy nie załapali się w kolejce po te ładne. Ta tęsknota gdzieś we mnie pozostała, choć poczucie piękna nieco się zmieniło; do najbardziej rozczulających widoków zaliczam dziś nieszczęśliwą minę buldoga i takiego kompana widzę w przyszłości u swojego boku.
Wyobraźcie sobie jednak, że budzicie się otoczeni przez „ciepłe, piskliwe kulki smrodku tarzające się dookoła”, a „piękny i duży kształt o boskim, długim języku” to Wasza matka; właśnie zdaliście sobie sprawę, że narodziliście się w ciele psa. Może pomyślicie sobie „cóż, taka karma” i w końcu pogodzicie z psim żywotem, ale „niech mnie szczepią na nosówkę” jeśli tak łatwo zaakceptujecie ciągłe odradzanie się. Jesteście kolejno: bezpańskim szczeniakiem, przyjacielem dorastającego chłopca, psem policyjnym, a w końcu psem z rodowodem zmuszonym do tułaczki. Każdy z tych żywotów, nauczy Was czegoś innego i dopiero końcowy okaże się wypełnieniem rozłożonego na psie raty własnego przeznaczenia.
Gdybym nie wygrał tej książki w konkursie, z pewnością bym po nią nie sięgnął; tyle ważniejszych tytułów mam przecież do nadrobienia. Wydawała mi się ona ckliwą historyjką wykorzystującą wizerunek najbardziej oddanego nam stworzenia. Nie chciałem dać się tak łatwo zmanipulować, ale już od pierwszej strony merdałbym ogonem, gdybym go tylko posiadał. Przedstawienie losu czworonogów, a nade wszystko nas ludzi z perspektywy istot o mniejszym rozumie, za to z większą intuicją i zdolnością wyczuwania emocji było doskonałym zabiegiem. Nie ma tu miejsca dla gadających psów, nawet w obrębie własnego gatunku; składają się one przede wszystkim z myśli i uczuć. I tak jak kiedyś ludzie myśleli, że wszystko kręci się dookoła Ziemi, tak często psiaki myślą o sobie, a wyłapywanie tych smaczków i tłumaczenie ich na język ludzki dostarcza czytelnikowi ogromnej frajdy.
To niesamowicie ciepła, zabawna oraz inteligentnie opowiedziana historia o psie, miłości, oddaniu, straconych i odzyskanych nadziejach, a także o dobrych i złych ludziach. Jeśli chcecie poprawić sobie nastrój i wykrzesać z siebie odrobinę emocji nie zapomnijcie sięgnąć po tę pozycję.
-------------------------------------------------------------------------------
"Już od dawna, od zarania - poprzez wszystkie wieki - ciągną się popiskiwania, skomlenia i szczeki. - Idą pełne animuszu - wspólnie z nami drogą - cztery łapy - para uszu - oczy - nos i ogon." /Ludwik Jerzy Kern/
Jak większość chłopców także i ja marzyłem o własnym czworonogu; powierniku dziecięcych trosk i kompanie do szalonych zabaw. Niestety rodzice, którzy sami byli kiedyś dziećmi, zdążyli już zapomnieć jak silna to tęsknota i nigdy się na psa nie zgodzili. Nie zrezygnowałem z tego marzenia nawet wtedy, gdy podczas pościgu za żabą nasze role się odmieniły i sam stałem się...
więcej Pokaż mimo to