Cóż jest to trzeci tom serii, więc raczej dotarli do niego tylko fani. Powiem, więc krótko. Jest to dobra kontynuacja, ma większość zalet poprzednich dwóch części, ale niestety przynajmniej mnie nieco mniej chwyciła za serce. Wydaje mi się, że najlepsze pomysły już były wcześniej. Oczywiście nie jest to proste odcinanie kuponów. Bardziej to przypomina wersję slim jakiejś konsoli, a dwie pierwsze części to były wersje pro

Cóż jest to trzeci tom serii, więc raczej dotarli do niego tylko fani. Powiem, więc krótko. Jest to dobra kontynuacja, ma większość zalet poprzednich dwóch części, ale niestety przynajmniej mnie nieco mniej chwyciła za serce. Wydaje mi się, że najlepsze pomysły już były wcześniej. Oczywiście nie jest to proste odcinanie kuponów. Bardziej to przypomina wersję slim jakiejś...

"O psie, który dał słowo" autorstwa W. Bruce'a Camerona to poruszająca i pełna ciepła opowieść, która zdobywa serca czytelników dzięki głównej postaci – piesowi o imieniu Bailey. Książka ta nie tylko zachwyca miłośników zwierząt, ale także przekazuje głębsze przesłanie o miłości, oddaniu i znaczeniu życia.

Historia rozpoczyna się od perspektywy psa, który wielokrotnie reinkarnuje, próbując zrozumieć cel swojego istnienia. Każda z jego reinkarnacji dostarcza nowe spojrzenie na relacje międzyludzkie oraz na to, co sprawia, że życie jest wyjątkowe.

W. Bruce Cameron zręcznie prowadzi czytelnika przez różne etapy życia i przygód głównego bohatera, ukazując, jak wiele może się wydarzyć w rodzinie, w której się pojawia. Autor porusza także temat więzi między człowiekiem a zwierzęciem, co dodaje opowieści nie tylko humoru, ale również głębi emocjonalnej.

Niezwykłe spojrzenie na świat, które prezentuje narrator będący psem, pozwala czytelnikowi spojrzeć na codzienne sytuacje z nowej perspektywy i docenić proste, ale ważne wartości życia. Książka ta dotyka tematów uniwersalnych, takich jak miłość, utrata, przyjaźń i szukanie sensu egzystencji.

"O psie, który dał słowo" to lektura, która może wzruszyć, ale jednocześnie dostarcza wielu chwil radości i śmiechu. Sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad znaczeniem naszych działań i relacji z innymi istotami na tym świecie.

Podsumowując, ta książka to piękna podróż przez życie widziana oczami wyjątkowego psa, która z pewnością pozostanie w pamięci czytelników na długo po zakończeniu lektury. W. Bruce Cameron doskonale łączy w niej humor, emocje i mądrość, tworząc dzieło godne polecenia.

"O psie, który dał słowo" autorstwa W. Bruce'a Camerona to poruszająca i pełna ciepła opowieść, która zdobywa serca czytelników dzięki głównej postaci – piesowi o imieniu Bailey. Książka ta nie tylko zachwyca miłośników zwierząt, ale także przekazuje głębsze przesłanie o miłości, oddaniu i znaczeniu życia.

Historia rozpoczyna się od perspektywy psa, który wielokrotnie...

Książki z tej serii zawsze potrafią człowieka wzruszyć.
Tym razem nasza kochana psina dostała zadanie pomocy chłopcu jeżdżącemu na wózku oraz jego rodzinie. Ma jednak wsparcie w innej suni - Lacey. Oboje byli przeuroczy. To jak siebie odnajdywali i jak wszystkie osoby domyśliły się kim on jest, to były najlepsze momenty.
Cała seria jest świetna.

Książki z tej serii zawsze potrafią człowieka wzruszyć.
Tym razem nasza kochana psina dostała zadanie pomocy chłopcu jeżdżącemu na wózku oraz jego rodzinie. Ma jednak wsparcie w innej suni - Lacey. Oboje byli przeuroczy. To jak siebie odnajdywali i jak wszystkie osoby domyśliły się kim on jest, to były najlepsze momenty.
Cała seria jest świetna.

O psie, który dał słowo” to trzecia część przygód psa Baileya, autorstwa Bruca Camerona. Główny bohater ponownie wraca z zaświatów i odradza się jako psiak, by wiernie stać u boku człowieka. Jednak tym razem Bailey nie pamięta swojego wcześniejszego życia. Ani Ethana, ani CJ. Jako szczeniak trafia do Burka, chłopca na wózku inwalidzkim. Książka jest niemniej urocza i ciepła, niż poprzednie wydania. Pełna miłości, zaskakująca, potrafi wzbudzić ciekawość i szok. Przez całą powieść trzymałem kciuki za bohaterów. Burke i jego rodzina co jakiś czas zmagali się z jakimiś trudnościami. Problemy farmy, kłopoty sercowe Burka i jego brata, Granta. Obaj chłopcy zakochali się w dziewczynie o imieniu Wenling. Ten wątek szczególnie odcisnął piętno na fabule. Niejeden romans mógłby konkurować z tym trójkątem. Ale i Bailey, a raczej Cooper ma swoją ukochaną, ciemnooką suczkę Lacey. Przyznam szczerze, że zabierając się za trzecią część, sądziłem, że to będzie stworzona na siłę kontynuacja. Otóż nie! To bardzo udana historia, wspaniałe napisana, z nutą nadziei na część czwartą, ale żeby się o tym przekonać, trzeba, dosłownie, przeczytać książkę do ostatniego rozdziału.
Nie spodobały mi się dwie rzeczy. Cały tekst nie ma ani jednej linijki przerwy. Tylko gdy jest zmiana rozdziału, to tekst zaczyna się od nowej strony, a poza tym nie ma żadnej linijki przerwy, nawet wtedy, gdy jest zmiana miejsca akcji, jakiś przeskok czasowy. To bardzo utrudnia czytanie. To najprawdopodobniej wina wydawnictwa.
Druga sprawa dotyczy śmierci bohaterów. Zawsze, gdy jakaś postać zaczyna się źle czuć, traci przytomność, czy coś, dla czytelnika jest to sygnał, że ta osoba zaraz umrze. I nigdy nie jest tak, że pomogą mu lekarze, albo że to chwilowe osłabienie. Takie akcje zawsze kończą się śmiercią, co w pewnym momencie stało się denerwujące. Nie zmienia to faktu, że książka jest naprawdę wspaniała. Książka bardzo mi się spodobała, polubiłem bohaterów. Kibicowałem im i razem z nimi przeżywałem smutne chwile.
Bruce Cameron jak zwykle odwalił kawał dobrej roboty.

O psie, który dał słowo” to trzecia część przygód psa Baileya, autorstwa Bruca Camerona. Główny bohater ponownie wraca z zaświatów i odradza się jako psiak, by wiernie stać u boku człowieka. Jednak tym razem Bailey nie pamięta swojego wcześniejszego życia. Ani Ethana, ani CJ. Jako szczeniak trafia do Burka, chłopca na wózku inwalidzkim. Książka jest niemniej urocza i...

Przesłuchana w audiobooku. Hmm... Najgorszy tom z serii. Fabularnie średnio mi sie podobała.

Przesłuchana w audiobooku. Hmm... Najgorszy tom z serii. Fabularnie średnio mi sie podobała.

Książkę oceniłabym raczej na 7,5, gdyby była taka możliwość, ale z sentymentu do poprzednich części, które czytałam kilka lat wcześniej dam 8 ;))
Nie przesadzę, jeśli powiem, że już na pierwszej stronie prologu się wzruszyłam, przypominając sobie, jak wrażliwa jestem na książki z tej serii W. Bruce’a Camerona.
Przede wszystkim jest to powieść wzruszająca, a wrażliwym czytelnikom z pewnością w którymś momencie polecą łzy. Wszystko za sprawą niewinnej psiej narracji, która poza wywoływaniem u mnie uśmiechu, rozczulała moje serce niemal cały czas.
Czasem miałam wrażenie, że nie rozumiem zachowań bohaterów, czy też, że coś mnie ominęło, ponieważ interakcje między nimi zdawały się być chaotyczne. Styl pisania jest raczej swobodny, a książka może wzruszyć zarówno młodszych jak i starszych czytelników.
Oczywiście polecam, ponieważ jest to wartościowa powieść, ale czuję lekki niedosyt, ponieważ mało było rzeczy, które by mnie zaskoczyły. Zakończenie raczej na plus. Nie jestem chyba jednak usatysfakcjonowana historią Lacey. (Liczyłam na to, że się domyślą.) Ale nie szkodzi, nadal mogę śmiało powiedzieć, że powieść mi się podobała!

Książkę oceniłabym raczej na 7,5, gdyby była taka możliwość, ale z sentymentu do poprzednich części, które czytałam kilka lat wcześniej dam 8 ;))
Nie przesadzę, jeśli powiem, że już na pierwszej stronie prologu się wzruszyłam, przypominając sobie, jak wrażliwa jestem na książki z tej serii W. Bruce’a Camerona.
Przede wszystkim jest to powieść wzruszająca, a wrażliwym...

Książka "O psie, który dał słowo" to trzecia część cyklu Był sobie pies.

"Miałem na imię Toby i Koleżka, i Molly, i Max, i Bailey, i Ellie. Byłem grzecznym pieskiem, a to była moja nagroda. Odtąd już zawsze będę z tymi, których kocham".

Kiedy wydawało by się, że nasz psi bohater w końcu może być ze wszystkimi, których kochał to okazuje się, że czeka na niego jeszcze jedno bardzo ważne zadanie. Tym razem jednak nasz bohater nie będzie pamiętał swoich poprzednich żyć, ale będzie miał bardzo ważne zadanie, zdecydowanie najtrudniejsze ze wszystkich swoich dotychczasowych zadań. Tym razem nasz bohater zostanie psem towarzyszącym czy inaczej psim opiekunem. Nasz bohater będzie musiał asystować w codziennych czynnościach swojemu chłopcu. Burke bowiem jeździ na wózku, a kiedy przestanie rosnąć, będzie mógł poddać się operacji. Do tego czasu będzie potrzebował silnego psiego wsparcia. Chcecie się przekonać jak poradzi sobie z tym zadaniem nasz psi bohater? Koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

Książka "O psie, który dał słowo" to trzecia część cyklu Był sobie pies.

"Miałem na imię Toby i Koleżka, i Molly, i Max, i Bailey, i Ellie. Byłem grzecznym pieskiem, a to była moja nagroda. Odtąd już zawsze będę z tymi, których kocham".

Kiedy wydawało by się, że nasz psi bohater w końcu może być ze wszystkimi, których kochał to okazuje się, że czeka na niego jeszcze...

Nie wiem, jak do tego doszło, że skończyłam tą książkę, kiedy nie czytałam drugiego tomu! Ale wydaje mi się, że może mieć to dużo wspólnego z filmami, których wyszło dużo w krótkim czasie i namieszały mi z kolejnością. Kiedyś już zaczynałam ten tom, le nie pamiętam, co mnie zniechęciło - czy sama historia, czy lektor, czy po prostu nie był to jej czas, ale cieszę się, że jednak znowu tu jestem. Bo to jest zakończenie idealne! Fabularnie jest świetnie, chociaż początek trochę mi się dłużył i miałam wrażenie, że znowu przechodzimy przez to samo - trochę tak, ale taki typ książki. Ale dosłownie ostatnie minuty audio prawie wycisnęły mi łzy z oczu i uświadomiły, jak ja mocno kocham te książki i jak dobrze było tu wrócić i znowu towarzyszyć Baileyowi w jego podróży. No cudo po prostu.

Nie wiem, jak do tego doszło, że skończyłam tą książkę, kiedy nie czytałam drugiego tomu! Ale wydaje mi się, że może mieć to dużo wspólnego z filmami, których wyszło dużo w krótkim czasie i namieszały mi z kolejnością. Kiedyś już zaczynałam ten tom, le nie pamiętam, co mnie zniechęciło - czy sama historia, czy lektor, czy po prostu nie był to jej czas, ale cieszę się, że...

Lubię powieści autora, choć czasami boję się, że ta psia narracja mi się przeje.
Jednak tym razem dostaliśmy książkę, która jest bardzo rozłożona w czasie i oprócz przygód psiego bohatera, możemy obserwować ludzkich bohaterów na przestrzeni lat.
Podobało mi się to, że choć psi bohater niewątpliwie był spoiwem całej powieści i odgrywał kluczową rolę, to oprócz tego była też ciekawa historia, nieoczywiści bohaterowie, a każdy z nich dobrze wykreowany. Poruszone były trudne tematy związane z niepełnosprawnością czy emigracją, dzięki czemu powieść naprawdę była rozbudowaną.
A w tym wszystkim nasz psi bohater, który dodał jej uroku.
Powieść nie była też idealna, bo niektóre wątki były zbyt nierealistycznie rozwiązane, ale gdyby przymknąć na to oko to dostajemy naprawdę świetną historię.

Lubię powieści autora, choć czasami boję się, że ta psia narracja mi się przeje.
Jednak tym razem dostaliśmy książkę, która jest bardzo rozłożona w czasie i oprócz przygód psiego bohatera, możemy obserwować ludzkich bohaterów na przestrzeni lat.
Podobało mi się to, że choć psi bohater niewątpliwie był spoiwem całej powieści i odgrywał kluczową rolę, to oprócz tego była też...

Rozpoczynamy historię z psem imieniem Cooper, który nie pamięta swoich poprzednich wcieleń ale wie, że dał słowo którego musi dotrzymać. Czeka go ostatnie ważne zadanie - pomóc niepełnosprawnemu chłopcu.
Dzięki książką Bruca Camerona poprawiła się sytuacja psów na świecie, wiele osób pogodziło się z odejściem swoich przyjaciół przygarniając nowych podopiecznych, wspierał wiele organizacji a jego książki zostały przetłumaczone na Chiński i tam odwaliły kawał dobrej roboty.
Pomimo, że są lekką lekturą poruszył kwestię psów jako zwierząt mądrych, czujących i kochających.
Ostatnia część najsłabsza (ma trochę niezgodności) 7/10 natomiast cały cykl opowiadań o psie to moce 9/10.
"Jesteś psim aniołem, który dopomógł w spełnieniu bardzo ważnej obietnicy"
"ze wszystkich wspaniałych rzeczy, jakie ludzie robią dla piesków, ta była jedną z najlepszych: ukojenie bólu, który tylko śmierć może uleczyć"
"Moim celem jest ukazanie, że nadzieja i miłość są w stanie pokonać śmierć. Bo patrząc w oczy psa, widzę właśnie nadzieję. I obietnicę, że bez względu na wszystko zawsze będziemy z tymi, których kochamy"
https://www.instagram.com/p/CmRfM-RIhNW/

Rozpoczynamy historię z psem imieniem Cooper, który nie pamięta swoich poprzednich wcieleń ale wie, że dał słowo którego musi dotrzymać. Czeka go ostatnie ważne zadanie - pomóc niepełnosprawnemu chłopcu.
Dzięki książką Bruca Camerona poprawiła się sytuacja psów na świecie, wiele osób pogodziło się z odejściem swoich przyjaciół przygarniając nowych podopiecznych, wspierał...