Nawet nie sądziłam, że autor obrazów przedstawiających - delikatnie mówiąc - panny lekkich obyczajów i plakatów zachęcających do odwiedzenia Moulin Rouge miał tak ciężkie życie.
Pierwsze słowo, jakie przyszło mi do głowy po skończonej lekturze, to smutek. Henri de Toulouse-Lautrec jako malarz był świetny, utalentowany, a z jego dzieł aż kipi energia i żywiołowość. Jednak jako zwykły człowiek nie zaznał szczęścia i miłości. Przez kalectwo? Z całą pewnością, ponieważ nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy, jak może skończyć potomstwo osób blisko spokrewnionych. Teraz inaczej patrzę na obrazy Lauteca - jako sposób na ucieczkę przed odmiennością i samotnością.
Mogę stwierdzić z całą pewnością, że powieść biograficzna 'Moulin Rouge' jest ciekawa i bardzo dobra. Czytelnik widzi oczami wyobraźni Paryż, wszystkie kluby, tawerny, oraz samych malarzy. Czasami nawet czułam zapach koniaku i papierosów.
Książka nie tylko dla wielbicieli malarstwa.

Nawet nie sądziłam, że autor obrazów przedstawiających - delikatnie mówiąc - panny lekkich obyczajów i plakatów zachęcających do odwiedzenia Moulin Rouge miał tak ciężkie życie.
Pierwsze słowo, jakie przyszło mi do głowy po skończonej lekturze, to smutek. Henri de Toulouse-Lautrec jako malarz był świetny, utalentowany, a z jego dzieł aż kipi energia i żywiołowość. Jednak...