Kanadyjski pisarz i poeta. Urodził się na Cejlonie (obecnie Sri Lanka),w rodzinie o bardzo zróżnicowanym pochodzeniu, mającej korzenie portugalskie, holenderskie, tamilskie i syngaleskie. W 1954 przeprowadził się z matką do Anglii, w 1962 osiadł na stałe w Kanadzie. Michael Ondaatje jest laureatem Nagrody Bookera, otrzymał ją w 1992 roku za powieść Angielski pacjent. Za tę sama powieść pisarz otrzymał w 2018 roku Złotego Bookera, czyli wyróżnienie dla najlepszej nagrodzonej powieści w 50-letniej historii statuetki. Książka zwyciężyła w czytelniczym plebiscycie, zdobywając niemal 9 tysięcy głosów. W 1996 roku ekranizacja kinowa Angielskiego pacjenta zdobyła aż 9 nagród Oskara, w tym statuetkę dla najlepszego filmu.http://michaelondaatje.com/
To jest bardzo duże zaskoczenie. Książka z fenomenalną historią, mistrzowsko przedstawiona z perspektywy dziecka. Jednocześnie świetna fabuła i wspaniały aspekt psychologiczny, uchwycenie momentu dojrzewania, dorastania, utraty resztek niewinności. To, co najbardziej mnie oczarowało w tej historii to umiejętność takiego przedstawienia sposobu myślenia dziecka, że odżyły wszystkie wspomnienia z mojego własnego dzieciństwa. Kocham tę książkę za przywrócenie uczucia bycia dzieckiem i nie pozbędę się jej nigdy. Potrzebuję jej po to, żeby od czasu do czasu przywoływać to uczucie, bo jeszcze żadna powieść tego we mnie nie wywołała i szczerze wątpię, że znajdę kiedyś coś podobnego.
Oczywiście autor zostaje ustawiony w kolejce to przeczytania kolejnych jego dzieł.
Przeczytałam w weekend „Angielskiego pacjenta” Michaela Ondaatje. Książka ta uhonorowana została nagrodą Bookera oraz nagrodą Złotego Bookera, przyznaną z okazji 50–lecia nagrody dla najlepszej książki.
Muszę przyznać, że ciężka to była lektura. Bo choć klimat oddany świetnie (kolory willi we Włoszech, w których dzieje się część akcji, jak i pustynie, nawet w czytelniczej wyobraźni mają swoje wyraźne kolory),to mieszanka stylów, jakimi historia jest napisana, była dla mnie zbyt intensywna. Dodatkowo w powieść wkradał się chaos, którego nie umiałam opanować w głowie podczas czytania.
Doceniam historię, jednak nie będę jej wielką fanką. Wiem, że jest też film na podstawie książki, ale na razie muszę przetrawić w głowie formę pisaną.