rozwińzwiń

Wojna absolutna

Okładka książki Wojna absolutna Miroslav Žamboch
Okładka książki Wojna absolutna
Miroslav Žamboch Wydawnictwo: Fabryka Słów fantasy, science fiction
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Turbulentní vesmír
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2016-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-14
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379641710
Tagi:
robot
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
143 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1356
101

Na półkach: ,

Jak dla mnie jest to najsłabsza książka Zambocha,kosmosu z nią nie podbił.Szkoda.Na szczęście inne są świetne.

Jak dla mnie jest to najsłabsza książka Zambocha,kosmosu z nią nie podbił.Szkoda.Na szczęście inne są świetne.

Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Koncepcja ciekawa, aczkolwiek ciężko się czytało książkę. Głównie męczyły wszędobylskie zwroty techniczne, na tyle abstrakcyjne i mało ważne, że siłą rzeczy omijało się je wzrokiem. Jednakże zakończenie całkiem przyjemne, a główny bohater nie najgorszy. Widać, że kosmos dla autora był trudniejszy niż inne czasy w których umieszczał inne opowieści. Według mnie, nie udało się stworzyć książki do której by się chciało wrócić, lub polecić.

Koncepcja ciekawa, aczkolwiek ciężko się czytało książkę. Głównie męczyły wszędobylskie zwroty techniczne, na tyle abstrakcyjne i mało ważne, że siłą rzeczy omijało się je wzrokiem. Jednakże zakończenie całkiem przyjemne, a główny bohater nie najgorszy. Widać, że kosmos dla autora był trudniejszy niż inne czasy w których umieszczał inne opowieści. Według mnie, nie udało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1026
498

Na półkach: , , ,

"Maksymalna deceleracja, minus trzy i pół g, potem tylko dwa i siedemdziesiąt pięć setnych, cześć energii moduł obronny przeniósł do tarczy."

Jeśli ktoś słabo wyobraźnią ogarnia już to pierwsze zdanie, to może sobie oszczędzić rozczarowania i zrezygnować z lektury od razu. Ponieważ jest to bez wątpienia powieść nie tylko dla czytelników lubiących walki z użyciem broni wielkokalibrowej i jądrowej, ale też dla takich, którzy nie mają odrazy do zaawansowanej techniki i fizyki, zwłaszcza w kwestiach SI. Bo wyobraźnia musi mieć jakąś pożywkę, jakiekolwiek odniesienie. (...)
Całość czyta się bardzo dobrze, głównie dzięki dobrej prozodii opowiadania i humorowi, w którym mieszczą się takie sformułowania, jak "mentalne wzruszenie ramionami".

Całość recenzji na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/roboty-musza-sobie-pomagac-wojna-absolutna

"Maksymalna deceleracja, minus trzy i pół g, potem tylko dwa i siedemdziesiąt pięć setnych, cześć energii moduł obronny przeniósł do tarczy."

Jeśli ktoś słabo wyobraźnią ogarnia już to pierwsze zdanie, to może sobie oszczędzić rozczarowania i zrezygnować z lektury od razu. Ponieważ jest to bez wątpienia powieść nie tylko dla czytelników lubiących walki z użyciem broni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1277
12

Na półkach:

Zbyt wiele jest dobrych książek żeby tracić czas na czytanie przeciętnych.

Zbyt wiele jest dobrych książek żeby tracić czas na czytanie przeciętnych.

Pokaż mimo to

avatar
1885
31

Na półkach:

Pierwsze dwa rozdzialy tak chaotyczne,ze ciagle sie gubilam.Moze to jednak moja wina, bo relacja byla przekazywana przez na wpol-inteligentna maszyne.Od trzeciego rozdz.zaczelam lapac o co chodzi i powoli wciagala mnie tresc.Niestety,ksiazka ogranicza sie tylko do opisow walki.Brak w niej innych wiekszych watkow,a szkoda.Jak juz zaczynalo sie lepiej rozkrecac to dotarlam do konca ksiazki.Hmmm...

Pierwsze dwa rozdzialy tak chaotyczne,ze ciagle sie gubilam.Moze to jednak moja wina, bo relacja byla przekazywana przez na wpol-inteligentna maszyne.Od trzeciego rozdz.zaczelam lapac o co chodzi i powoli wciagala mnie tresc.Niestety,ksiazka ogranicza sie tylko do opisow walki.Brak w niej innych wiekszych watkow,a szkoda.Jak juz zaczynalo sie lepiej rozkrecac to dotarlam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
211

Na półkach:

Nie wiem czy znacie koncepcję drzewa z książkami - to takie "sztuczne" drzewo w którym ludzie zostawiają książki które już przeczytali dla innych. Tak właśnie trafiłam na pozycję "Wojna absolutna" Zambocha. Ponieważ autora znam i dość lubię ucieszyłam się i postanowiłam zabrać książkę do domu i przeczytać.
Szczerze, czuję się trochę rozczarowana i trochę "oszukana" przez autora, a oto dlaczego:
1) jest to twarde s-f na co ludzie znający autora mogą nie być przygotowani (ja zdecydowanie nie byłam),
2) pozycja napisana została przy użyciu terminologii która może sprawiać trudności (autor jest z wykształcenia fizykiem czemu daje upust).
Książka nie należy do pozycji lekkich i łatwych ale jeśli ktoś lubi twarde s-f to może mu się spodobać.
I tak oto książka wróciła do drzewa…

Nie wiem czy znacie koncepcję drzewa z książkami - to takie "sztuczne" drzewo w którym ludzie zostawiają książki które już przeczytali dla innych. Tak właśnie trafiłam na pozycję "Wojna absolutna" Zambocha. Ponieważ autora znam i dość lubię ucieszyłam się i postanowiłam zabrać książkę do domu i przeczytać.
Szczerze, czuję się trochę rozczarowana i trochę "oszukana" przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
148

Na półkach:

Oj, Panie Mireczku Kochany... Toście Panocku namieszali, że cho cho...
Żeby tak będąc pisarzem kojarzonym przede wszystkim z fantasy strzelić sobie hard s-f? I cóż ja bidny mam z tym zrobić? Nadmienić niestety muszę, iż na dźwięk słów "hard s-f" dostaję ataku niestrawności, zaś wszystko, co choć odrobinę kojarzy się z nazwiskiem Lem omijam bardzo szerokim łukiem...
Mam tę książkę ocenić subiektywnie? Dno, bo to nie moja bajeczka. Ojj bardzo nie moja... Czy może obiektywnie? Nie bardzo potrafię.
Przyznam się szczerze, iż pierwsze sto stroniczek tego zbioru czterech nowel było dla mnie drogą przez mękę. Zmuszałem się wręcz do czytania... Aż wreszcie nie wytrzymałem i "Wojna absolutna" wylądowała w kącie na kilka ładnych miesięcy... Później rozpocząłem sobie urlopa i postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę (w końcu to nasz Mireczek kochany). I... Nie wiem jakim cudem, ale dobrnąłem do końca. Po katordze śladu nie zostało. Co prawda poziom przyjemności z lektury oscylował na poziomie takiego raczej kiepskawego czytadła... Podejrzewam, iż zadziałały taje skille Pana Mireczka, który cholernie dobrze potrafi pisywać...
Ale cóż... Nie cierpię hard s-f i kropka...
W moim cholernie subiektywnym osądzie stwierdzę, iż mam taką maleńką nadzieję, iż był to jedynie skok w bok, pojedynczy wyskok, a po nim powróci Koniasz i jego porąbana ferajna. Ot i cała filozofia...

PS.
Muszę się przyznać iż jestem inżynierem, a tzw. slang techniczny z "Wojny absolutnej" wywoływał we mnie emocje równe tym przy intensywnym borowaniu napierniczającego jak diabli zęba.

Oj, Panie Mireczku Kochany... Toście Panocku namieszali, że cho cho...
Żeby tak będąc pisarzem kojarzonym przede wszystkim z fantasy strzelić sobie hard s-f? I cóż ja bidny mam z tym zrobić? Nadmienić niestety muszę, iż na dźwięk słów "hard s-f" dostaję ataku niestrawności, zaś wszystko, co choć odrobinę kojarzy się z nazwiskiem Lem omijam bardzo szerokim łukiem...
Mam tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1483
989

Na półkach: ,

Przeczytałem i dokonałem obliczeń. Wybór: opinia racjonalna czy emocjonalna?

Zamboch… Miroslav… Autor znany mi po przeczytaniu kilku książek i posiadane dane wskazują, ze potrafi pisać ciekawie. W Wojnie absolutnej zdradził sam siebie? Niekoniecznie.
Na płaszczyźnie emocjonalnej mogę tą książkę krytykować wzdłuż i wszerz. Że niezbyt ciekawa. Naszpikowana terminologią, której przyswojenie przystoi bardziej absolwentowi politechniki niż zwykłego uniwersytetu. Zamboch w tej książce nie szczędzi czytelnikowi zawiłych sformułowań z zakresu fizyki i inżynierii. Do tego cztery opowiadania pozwalające mu powiązać całość bohaterem głównym, którym jest robot bojowy osiągający samoświadomość i pozbawiony ograniczeń, czyli zwany potocznie sztuczną inteligencją. Czym by to mogło być dla przeciętnego Kowalskiego? Niczym innym, jak stworzenie programu, zdolnego do rozstrzygania o dowolnym rozumowaniu, że jest ono lub nie jest zgodne z prawami logiki… Sam się teraz zastanawiam, co napisałem…
Na płaszczyzn ie racjonalnej? Mam wrażenie, że jest to ciekawa próbka przedstawienie sposobu funkcjonowania, rozumowania, istnienia jako bytu inteligencji sztucznej. Zamboch próbuje pójść w kierunku wytyczonym przez Lema, Azimova, Strugackich i innych protoplastów robotyki na niwie sci-fi. Na tej płaszczyźnie pozycja wypada zdecydowanie ciekawiej, jeżeli zaczniemy ją analizować pod kątem czy tak mogłaby funkcjonować SI.
A więc nie taka ta pozycja nieciekawa, jakby mogła się wydawać na pierwszy rzut oka, czyli emocjami. W Nowej Fantastyce pewnie dałbym nawet więcej gwiazdek. U Zambocha jednak mnie nie porwało.

Przeczytałem i dokonałem obliczeń. Wybór: opinia racjonalna czy emocjonalna?

Zamboch… Miroslav… Autor znany mi po przeczytaniu kilku książek i posiadane dane wskazują, ze potrafi pisać ciekawie. W Wojnie absolutnej zdradził sam siebie? Niekoniecznie.
Na płaszczyźnie emocjonalnej mogę tą książkę krytykować wzdłuż i wszerz. Że niezbyt ciekawa. Naszpikowana terminologią,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: ,

Ostatnim czasem przeprosiłam się ze zmianą wydania i powróciłam do twórczości czeskiego pisarza fantasy i science fiction Miroslava Žambocha. Zanim jednak znowu na dobre wsiąknę w Koniasza postanowiłam na rozgrzewkę „rzucić okiem” w kierunku kilku nieprzeczytanych przeze mnie singli. ;) I tak na tapecie znalazła się u mnie Wojna absolutna, czyli pierwsza podbijająca kosmos powieść autora.

Ludzie kontra maszyny.

Gdzieś w kosmosie robot bojowy DB24 uzyskuje samoświadomość. Nie chce zostać unicestwiony – zezłomowany. Wysłany w samobójczą misję kontaktuje się również samoświadomym UW12 buntuje i ucieka.

Oczami robota bojowego.

Całość galopującej akcji oglądamy bowiem „oczami” inteligentnego robota bojowego. Ba, nawet nie tyle obserwujemy, ile „wchodzimy wraz z buciorami” w jego głowę. Stąd też mamy wgląd we wszystkie przemyślenia dotyczące danej sytuacji, śledzimy analizy, wybieramy najlepsze rozwiązania i widzimy, w co pogrywa i jak bardzo podstępny potrafi być samoświadomy DB24.

Jednak przy tej całej „cwaniakowatości” i dbałości tylko o własny pancerz ten sympatyczny robot bojowy jest bardzo odważny i nie boi się podejmować ryzykownej, otwartej walki z przeciwnikiem. Ot, taki trochę Chuck Norris w metalowej puszce.

Historia.

Niestety fabuła zdała mi się trochę „oklepana” (walka wszystkich ze wszystkimi w różnych kombinacjach) i dość przewidywalna. Jednak to spojrzenie na świat oczami sztucznej, wyzwolonej inteligencji oraz niezwykły dynamizm akcji ratowały sytuację.

Podsumowując. Wojna absolutna Miroslav Žambocha nie jest jakimś wybitnym tworem, ale jako powieść rozrywkowa sprawdza się znakomicie. Więc jeżeli macie ochotę na pędzącą jak wiatr akcję i towarzystwo robota bojowego, to nie będziecie zawiedzeni.

http://unserious.pl/2018/04/wojna-absolutna-miroslav-zamboch/

Ostatnim czasem przeprosiłam się ze zmianą wydania i powróciłam do twórczości czeskiego pisarza fantasy i science fiction Miroslava Žambocha. Zanim jednak znowu na dobre wsiąknę w Koniasza postanowiłam na rozgrzewkę „rzucić okiem” w kierunku kilku nieprzeczytanych przeze mnie singli. ;) I tak na tapecie znalazła się u mnie Wojna absolutna, czyli pierwsza podbijająca kosmos...

więcej Pokaż mimo to

avatar
630
630

Na półkach: ,

Absolutna porażka. Gdybym od tej pozycji zaczęła poznawanie twórczości pana Żambocha, na pewno nie dałabym szansy innym jego dziełom. "Przestałem zabawiać się nowymi gatlingami i powróciłem do problemu uściślenia symulacji turbulentnych zjawisk, do których dochodzi podczas lotu kinetycznego pocisku w gęstej atmosferze". "Podczas ucieczki z powierzchni asteroidy generator na krótki czas osiągnął dziewięćdziesiąt trzy procent mocy, co oznaczało, że z każdej tony bezwładności ubyło siedemset kilogramów, co bardzo ułatwiło pracę mojemu systemowi napędowemu". Itd, itp. Trzeba by chyba być fizykiem, żeby to czytać z przyjemnością. Ja odpadam. A przecież taki "Zakuty w stal" to też było SF, ale napisane normalnym językiem. To, że głównym bohaterem jest robot, to też żadne usprawiedliwienie (dowód - świetny "Pozytonowy detektyw" Asimova).

Absolutna porażka. Gdybym od tej pozycji zaczęła poznawanie twórczości pana Żambocha, na pewno nie dałabym szansy innym jego dziełom. "Przestałem zabawiać się nowymi gatlingami i powróciłem do problemu uściślenia symulacji turbulentnych zjawisk, do których dochodzi podczas lotu kinetycznego pocisku w gęstej atmosferze". "Podczas ucieczki z powierzchni asteroidy generator na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    189
  • Chcę przeczytać
    87
  • Posiadam
    82
  • Fantastyka
    6
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    4
  • 2021
    3
  • Sci-fi
    2
  • 2017
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojna absolutna


Podobne książki

Przeczytaj także