Przybyło bohaterów i wątków, pojawiła się córka Bakly'ego a on coraz bardziej się zmienia. Coraz większe znaczenie zaczyna mieć magia.

Przybyło bohaterów i wątków, pojawiła się córka Bakly'ego a on coraz bardziej się zmienia. Coraz większe znaczenie zaczyna mieć magia.

. Przyjemna wartka akcja z prostą fabułą

. Przyjemna wartka akcja z prostą fabułą

Książka niesamowicie wręcz nudna, jako iż to moja pierwsza od tego autora raczej już nie będę nic od niego czytał nawet jak dostanę za darmo.

Czytanie było męczące, słabe opisy sytuacji przez co ciężko sobie wyobrazić akcję, ani razu nie miałem tego uczucia że zapomina się że czyta się książkę.

Za dużo postaci w pewnym momencie nawet nie wiedziałem kto jest kto , z żadną nie było czasu zbudować więzi.

Fabuła? Coś tam pewnie jest

W opisie jest oznaczony ten tom jako trzeci a jest to pierwszy tom tego cyklu.

Książka niesamowicie wręcz nudna, jako iż to moja pierwsza od tego autora raczej już nie będę nic od niego czytał nawet jak dostanę za darmo.

Czytanie było męczące, słabe opisy sytuacji przez co ciężko sobie wyobrazić akcję, ani razu nie miałem tego uczucia że zapomina się że czyta się książkę.

Za dużo postaci w pewnym momencie nawet nie wiedziałem kto jest kto , z żadną...

Zaraz po skończonym 1 tomie, zabrałem się za następny tom przygód Baklego. Niestety przez większość książki miałem wrażenie że mało mamy tutaj naszego głównego bohatera Baklego, przez co historia wydawała mi się chaotyczna. Po przeczytaniu 1 tomu, czuję niedosyt, jeżeli moje obawy się potwierdzą co do 2 tomu przygód naszego gladiatora to obie książki wystawiam na sprzedaż.

Zaraz po skończonym 1 tomie, zabrałem się za następny tom przygód Baklego. Niestety przez większość książki miałem wrażenie że mało mamy tutaj naszego głównego bohatera Baklego, przez co historia wydawała mi się chaotyczna. Po przeczytaniu 1 tomu, czuję niedosyt, jeżeli moje obawy się potwierdzą co do 2 tomu przygód naszego gladiatora to obie książki wystawiam na sprzedaż.

RECENZJA W 5 ZDANIACH:
Na tle pozostałych książek Zambocha, w tym poprzednich książek o Baklym - książka jest słaba i ciężko powiedzieć inaczej. Fabuła jest "jakaś", główna intryga jest "jakaś", postaci "jakoś są nakreślone... ale nie przypomina to żadnych wcześniejszych historii czy opowiadań. Rozdziały, w których nie ma Bakly'ego są co najwyżej mdłe a ponieważ wszystkie postaci, a jest ich bodajże przynajmniej 7, są wprowadzone na szybko, ciężko jest załapać z nimi jakąś więź - ani mi się podobały, ani nie. Były jakieś. No i do tego książka urywa się w połowie. Przeczytałem, bo miałem niedosyt książek Zambocha, drugą cześć pewnie też przeczytam... ale to raczej z mocnych nudów. Jak ktoś nie musi to nie ma po co.

RECENZJA W 5 ZDANIACH:
Na tle pozostałych książek Zambocha, w tym poprzednich książek o Baklym - książka jest słaba i ciężko powiedzieć inaczej. Fabuła jest "jakaś", główna intryga jest "jakaś", postaci "jakoś są nakreślone... ale nie przypomina to żadnych wcześniejszych historii czy opowiadań. Rozdziały, w których nie ma Bakly'ego są co najwyżej mdłe a ponieważ wszystkie...

Praktycznie każdy rodział jest narracją jednego z bohaterów: Bakly'ego, Zuzanny, maga i tajemniczej istoty żyjącej w kanałach. Czytałam ten tom jako jeden z pierwszych, więc trochę się czasem gubiłam w akcji. Równocześnie nabrałam również ochoty na powtórkę z Koniasza i pozostałych książek Žambocha.
Pojawiły się też w moim rozumku pytania o pochodzenie i naturę Bakly'ego. Mam nadzieję, że autor jakoś to rozwiąże.
Polecam.

Praktycznie każdy rodział jest narracją jednego z bohaterów: Bakly'ego, Zuzanny, maga i tajemniczej istoty żyjącej w kanałach. Czytałam ten tom jako jeden z pierwszych, więc trochę się czasem gubiłam w akcji. Równocześnie nabrałam również ochoty na powtórkę z Koniasza i pozostałych książek Žambocha.
Pojawiły się też w moim rozumku pytania o pochodzenie i naturę Bakly'ego....

Žamboch nie zawodzi, tym razem nie tylko Bakly jest w centrum akcji, mamy również innych bohaterów a którzy sporadycznie przewijali się w poprzednich częściach. Po przeczytaniu czwartego tomu wrócę pewnie do Koniarza (którego czytałem przed laty),aby uzupełnić obraz tego świata. Super lektura.

Žamboch nie zawodzi, tym razem nie tylko Bakly jest w centrum akcji, mamy również innych bohaterów a którzy sporadycznie przewijali się w poprzednich częściach. Po przeczytaniu czwartego tomu wrócę pewnie do Koniarza (którego czytałem przed laty),aby uzupełnić obraz tego świata. Super lektura.

Myślałem że to pierwszy tom... Ale i tak pod wrażeniem jestem ;)

Myślałem że to pierwszy tom... Ale i tak pod wrażeniem jestem ;)

Trzeci i jak dla mnie najsłabszy tom przygód Baklyego.
Ale od początku, nasz bohater przybywa do Grafzatzy aby robić to co umie najlepiej czyli zabijać ale jest też drugie dno pomaga też na swój sposób swojej córce która także pojawia się w mieście.
Nasz bohater jest zmęczony życiem i widać, że z upragnieniem wyczekuje śmierci która jednak omija go szerokim łukiem (ożywia się tylko wtedy kiedy zabija i tuż po tym a tak wydaje się nieobecny).
Historia jest opowiadana z kilku perspektyw, w tym tylko w przypadku Baklyego autor używa narracji pierwszoosobowej a w przypadku reszty rozdziałów opisujących losy innych bohaterów trzecioosobowej.
Mimo to przynajmniej dla mnie książka momentami jest nużąca, na plus trzeba zaliczyć naprawdę dobrze opisane sceny walk.
Cóż zobaczymy co przyniesie następny tom, mam nadzieje, iż jest to przejściowy spadek formy.

Trzeci i jak dla mnie najsłabszy tom przygód Baklyego.
Ale od początku, nasz bohater przybywa do Grafzatzy aby robić to co umie najlepiej czyli zabijać ale jest też drugie dno pomaga też na swój sposób swojej córce która także pojawia się w mieście.
Nasz bohater jest zmęczony życiem i widać, że z upragnieniem wyczekuje śmierci która jednak omija go szerokim łukiem (ożywia...

Bakly był momentami męczący, ale stan psychiczny, w jakim znalazł się bohater, zupełnie go usprawiedliwia. Przyznam także, że podobał mi się pomysł, pierwszoosobowej narracji w osobie bohatera, w rozdziałach, które opisywały jego przygody. Dzięki temu, mogłam bez przeszkód wczuć się w sytuację bojownika, poczuć jego zwątpienie i zrozumieć wątpliwości, które nim targały. I pomimo, że z jednej stan bohatera męczył mnie, to jednak z drugiej dodawało smaczku jego przygodom.

Pozostałe rozdziały był prowadzone w narracji trzecioosobowej. Dzięki temu zabiegowi mogliśmy poznać z różnych perspektyw sytuację panującą w samym mieście, a także przygody poszczególnym pozostałych bohaterów. Perspektywa wydarzeń została przez autora rozciągnięta. Otrzymałam obraz sytuacji zbudowany z różnych punktów widzenia, co z jednej strony pozwoliło uniknąć przydługich i nudnawych opisów, a jednocześnie nie zostały pominięte ważne i istotne dla całej powieści szczegóły, dodatkowo otrzymałam dokładny obraz stanu psychiczno- fizycznego głównego bohatera. Jednak stan zagrożenia dla całej ludności miasta ( i nie tylko) był potęgowany z każdą stroną, z każdym rozdziałem. Tajemnica pozostawała tajemnicą.
cała recenzja na: http://www.bookparadise.pl/2019/07/bakly-szukajac-smierci-tom1-miroslav.html

Bakly był momentami męczący, ale stan psychiczny, w jakim znalazł się bohater, zupełnie go usprawiedliwia. Przyznam także, że podobał mi się pomysł, pierwszoosobowej narracji w osobie bohatera, w rozdziałach, które opisywały jego przygody. Dzięki temu, mogłam bez przeszkód wczuć się w sytuację bojownika, poczuć jego zwątpienie i zrozumieć wątpliwości, które nim targały. I...