Aorta
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Gabriel Byś (tom 1)
- Seria:
- Mroczna Seria
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2016-09-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-28
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328027831
- Tagi:
- debiut literacki literatura polska porachunki mafijne półświatek śledztwo zabójstwo zagadka kryminalna
- Inne
Pruszków spokojnie żyje w cieniu niedalekiej Warszawy. Mało kto pamięta o mafii pruszkowskiej, która rządziła miastem w latach dziewięćdziesiątych. Byli mafiosi albo odsiadują wyroki, albo zakamuflowali się i zeszli do podziemia…
Kiedy w mieszkaniu na luksusowym osiedlu dwóch tragarzy znajduje zmasakrowaną kobietę, wszyscy są zszokowani. Sprawa trafia do komisarza Gabriela Bysia z Komendy Stołecznej. Byś musi ją szybko rozwiązać – po ostatniej wpadce to jego zawodowe „być albo nie być”. Tymczasem ma tylko niezidentyfikowane okaleczone zwłoki z wyłupionymi oczami.
Niebawem okazuje się jednak, że to morderstwo jest wierzchołkiem góry lodowej, a wszystkie tropy prowadzą do pewnego niebezpiecznego człowieka. Czy Byś wypowie otwartą wojnę mężczyźnie, który rządzi podziemnym Pruszkowem?
Bartosz Szczygielski w swoim gorzkim i przewrotnym debiucie stworzył postać bezkompromisowego komisarza, jakiego jeszcze nie znacie, a poznać powinniście!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pruszków Crime Story
Za każdym razem, kiedy sięgam po nową powieść kryminalną zastanawiam się, czy jej autor jest w stanie czymś mnie zaskoczyć. Kiedy to powieść debiutanta, można oczekiwać z jednej strony powiewu świeżości, z drugiej zaś mankamentów częstych dla pierwszych dokonań literackich. W przypadku Bartosza Szczygielskiego, autora „Aorty”, sprawa wygląda jednak inaczej. Debiutujący pisarz ma już za sobą doświadczenia literackie. Jest dwukrotnym laureatem Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu, opublikował także kilka opowiadań, recenzuje książki. Dotychczasowa działalność literacka autora z pewnością miała wpływ na ostateczny kształt debiutu, który czyta się tak, jakby Bartosz Szczygielski miał już za sobą doświadczenie co najmniej kilka powieści.
„Aorta” przenosi czytelnika do Pruszkowa, które do dziś w świadomości wielu Polaków kojarzy się głównie z działającą w latach 90. mafią. Sam pamiętam, że porachunki między gangami i przestępczy światek z tej miejscowości wielokrotnie gościły na pierwszych stronach gazet i na jedynkach serwisów informacyjnych. Jest jednak XXI wiek i może się wydawać, że przestępcza, niechlubna sława miasta jest już tylko wspomnieniem. Kiedy na jednym ze strzeżonych osiedli dwaj pracownicy firmy przewozowej znajdują zwłoki kobiety z wyłupionymi oczami, jak bumerang powraca zła sława Pruszkowa. Do miasta przyjeżdża komisarz Gabriel Byś, oddelegowany z Komendy Stołecznej. Dla policjanta nowe śledztwo jest szansą na rehabilitację po ostatniej, nieudanej akcji. Byś zaczyna dochodzenie, nie wiedząc nawet, że zwłoki kobiety to dopiero początek wydarzeń, które obudzą uśpione, mafijne demony miasta. Okazuje się bowiem, że spokój panujący w mieście, to tylko pozory.
Bartosz Szczygielski podjął pewne ryzyko, przywołując na karty swojej powieści tematykę mafijną. Wydawać by się mogło, że w tym temacie sporo już napisano i odgrzewanie historii sprzed lat może nie być już tak zajmujące. A jednak autorowi udało się stworzyć wciągającą, interesującą powieść, której atutem są zarówno ciekawe postacie, jak i bardzo dobrze poprowadzona narracja. Autor zastosował ciekawy zabieg stylistyczny, kojarzący się z filmowym montażem. Sceny w jego fabule są krótkie, jednym cięciem przechodzi on od jednego toku narracji do drugiego. Warto zwrócić na to uwagę, gdyż często pomostem między kolejnymi fragmentami bywa jedno słowo. Przyznam, że spodobała mi się tak poprowadzona fabuła. Całość sprawia wrażenie dynamicznej opowieści, która dodatkowo przykuwa uwagę czytelnika. Wydarzenia w „Aorcie” może nie pędzą na złamanie karku, bo to w końcu kryminał a nie powieść sensacyjna, ale w prowadzonym śledztwie sporo się dzieje. Na światło dzienne wychodzą coraz to nowe fakty, ale tak, jak autor zapędza w ślepą uliczkę komisarza Bysia i innych policjantów, tak wywodzi w pole czytelnika. Im bliżej finału, tym akcja przyspiesza do samego końca, które pozostawia naprawdę ogromny niedosyt. Może to i lepiej, bo takie zakończenie „Aorty” daje szansę na kontynuację, a z pewnością zostawia czytelnika w stanie dużego zaskoczenia.
Czytając fabułę Bartosza Szczygielskiego, nie sposób nie zwrócić uwagi na język powieści. Podoba mi się swoboda, z jaką autor opisuje świat w swojej książce. Stosuje wulgaryzmy, za którymi nie przepadam, ale w „Aorcie” kompletnie mi one nie przeszkadzały. Co więcej, uwiarygodniały całą historię, w której ułagodzony język brzmiałby co najmniej sztucznie. Autor od czasu do czasu wrzuca aluzje do współczesnych wydarzeń czy świata kultury masowej, nie można mu także odmówić inteligentnego poczucia humoru. Czasem ironicznego, częściej gorzkiego - ale taka jest rzeczywistość Pruszkowa z powieści i tacy są jej bohaterowie.
Postacie, które zaludniają świat „Aorty”, również zasługują na wspomnienie. Komisarz Gabriel Byś budzi sympatię czytelnika, bo nie ma w nim nic z policjanta rodem z amerykańskich seriali. On zna swoje miejsce w szeregu, wie gdzie zawalił i ma świadomość, że nie może oczekiwać od życia kolejnych szans. Kocha żonę, ale jest uzależniony od pracy, która przejęła nad nim kontrolę. Trzeba dodać, że to praca niewdzięczna, chimeryczna, bo zależna w równym stopniu od umiejętności całego zespołu ludzi, jak i od zwykłego szczęścia. Policjant z Warszawy nie ma łatwo w klaustrofobicznym nieco Pruszkowie, za którym ciągnie się zła sława. Równie ciekawie prezentują się w powieści postaci kobiet, na czele z sierżant Moniką Ruszką oraz Kaśką, która przez długi czas będzie trudna do rozszyfrowania. Autor stworzył całą galerię bohaterów z bogatym bagażem doświadczeń i przeżyć, pogłębiając rys psychologiczny postaci na tyle, na ile pozwala konwencja powieści.
Debiutancka powieść Bartosza Szczygielskiego to książka, na którą warto zwrócić uwagę. Wzrok przykuwa już sama okładka, ale gwarantuję, że fabuła „Aorty” skutecznie odciągnie czytelnika od innych zajęć. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom współczesnego kryminału. Oprócz pracy policjantów ważne są wątki obyczajowe, a bohaterowie zmagający się z często bolesną codziennością, wciąż na nowo muszą podejmować kluczowe decyzje. Mimo wielokrotnie poruszanego już w literaturze tematu działalności zorganizowanych grup przestępczych, „Aorta” Bartosza Szczygielskiego wprowadza pewną świeżość do literatury gatunkowej. Autor tym debiutem postawił sobie wysoko poprzeczkę, ale mam nadzieję, że to tylko tak na rozgrzewkę. Polecam i czekam na więcej.
Tomasz Radochoński
Oceny
Książka na półkach
- 1 013
- 885
- 168
- 40
- 36
- 21
- 18
- 17
- 15
- 14
Opinia
Kryminały dzielimy na dwie podstawowe kategorie: kryminały komercyjne – dla wszystkich, proste, przy których synapsy nie wykazują wzmożonej aktywności. Mają relaksować, a nie zmuszać do wnikliwego analizowania akcji oraz dokładnej wiwisekcji poszczególnych postaci w celu wyłonienia spośród kandydatów laureata – czyli poszukiwanego mordercę. Bardzo lubię takie książki, bo dają wytchnienie po ciężkim dniu. Drugą kategorię stanowią kryminały, sięgając po które musimy wspiąć się na paluszki, gdyż są z wyższej półki. Dopracowane w każdym calu, z doskonałą intrygą, porywającą charakterystyką postaci, z rewelacyjnymi "didaskaliami epickimi" czyli wątkami pobocznymi oraz równie interesującą częścią obyczajową. Ten rodzaj kryminałów jest skierowany do czytelników bardziej wybrednych, którzy wymagają nie tylko doskonałej intrygi, ale także rysu historycznego, zagadek intelektualnych, dodatków edukacyjnych. Kryminały, które nie tylko bawią ale i uczą, niczym zabawki interaktywne dla dzieci;) Takie kryminały uwielbiam. Aorta zdecydowanie należy do tej drugiej grupy.
Na jednym ze strzeżonych, pruszkowskich osiedli dwaj pracownicy firmy zajmującej się przeprowadzkami odnajdują zwłoki młodej kobiety. Brutalnie okaleczona, torturowana, pozostawiona w makabrycznej scenerii – niemal w całości zakrwawionym pokoju... Policjanci po przybyciu na miejsce zbrodni odnajdują w mieszkaniu trzyletnie dziecko... Do sprawy zostaje przydzielony komisarz Gabriel Byś z Komendy Stołecznej. Rozwiązanie tej zagadki kryminalnej to dla Bysia swego rodzaju "byś, albo nie byś" tfu! "być, albo nie być", gdyż ostatnia nieudana akcja postawiła jego karierę policyjną pod znakiem zapytania. Śledztwo nabiera tempa i kolejne odkrywane karty udowadniają, że wiele mafijnych wątków nie zostało tak naprawdę zakończonych w latach dziewięćdziesiątych.
Pobawmy się w skojarzenia: pierwsza myśl na słowo "Pruszków"? Oczywiście, że mafia. Niechlubna historia miasta ciągnie za sobą smród mafii. Nawet najbardziej absurdalne czy przypadkowe sytuacje, jak przebita opona, wybita szyba, czy potrącenie pieszego inicjowały myśl "to znowu mafia, mafia znów działa!". Ale wszystkie przesłanki w śledztwie nieuchronnie skłaniają Bysia, sierżant Monikę Ruszkę oraz Janusza Pilsza do stwierdzenia, że jednak w tej sprawie naprawdę maczała paluchy mafia. Wszystkie tropy prowadza bowiem do Pieczary – siedziby Andrzeja Dziergi, który jest rzekomo przykładnym obywatelem, prowadzi lokal i agencję modelek, a myśl, że zamordowana Marta była prostytutką pod jego parasolem ochronnym jest przecież absurdalna...
Pojawiają się nowe wątki, niewyjaśnione kwestie i kolejny trup. Komendant Włodarczyk ciśnie, ale jedyne co porusza się w śledztwie to czas. A Byś wie, że to jego ostatnia szansa na rehabilitację...
Aorta to debiutancka powieść Bartosza Szczygielskiego i jednocześnie jeden z nielicznych kryminałów, przy których można się uśmiać do łez.
Język, umiejętność żonglowania słowem to w wykonaniu pana Bartosza prawdziwe mistrzostwo świata. Wulgaryzmy i sarkazm są umiejętnie wplecione w wypowiedź. Swobodne, niewymuszone dialogi bez cienia sztuczności. Dlatego oficjalnie: mianuję Bartosza Szczygielskiego mistrzem epitetów, trafnych porównań i niebanalnych sformułowań.
Oczywiście można napisać prosto:
– że Anna to twarda sztuka;
– liczył na jej dobre dobre serce;
– że ludzie zadawali mu wciąż te same pytania;
– że kebab wyglądał dziwnie;
– miała dziwny gust. Ale można też napisać inaczej, ambitniej, odwołując się do wyobraźni czytelnika i jego inteligencji. I tak, odpowiednio:
– Miała jaja wyhodowane przez lata styczności z nieokrzesanymi troglodytami.
–Liczył na to, że patolożka ma serce miękkie jak ludzkie podroby, którymi bawiła się w godzinach pracy.
– Gdyby Byś liczył ile razy mówiono mu te same zdania, dawno skończyłyby mu się pola Excelu.
– Jeśli będą mieli szczęście, nie przyszpili ich do tronu na całą noc, a jedynie może na godzinę.
– Musiała być zdesperowana albo posiadać dewiację seksualną, o której Byś nie miał pojęcia. Wprawdzie nawet Piękna z bajki Disneya pokochała Bestię, ale futrzak miał przynajmniej kupę forsy i gadający czajnik.
A określenie bloku mieszkalnego z płyty i azbestu mianem wymiotu socjalizmu oraz przyrównanie stanika do chomąta, w którym biega się cały dzień to strzał w dychę=) z bonusem.
Warto zwrócić uwagę na ciekawy zabieg stylistyczny utrzymujący ciągłość akcji i wiążący poszczególne fragmenty w spójną, logiczną całość – słowo albo myśl, która kończyła dany wątek rozpoczynała kolejny. Gdyby nie nowy akapit czytelnik mogłyby nie wychwycić zakończenia jednej myśli i rozpoczęcia kolejnej.
To, że Aorta jest kryminałem wysokich lotów potwierdzają pojawiające się elementy edukacyjne. Co prawda pojecie "macierz" i "graf" obiły się o me biochemiczne, z zamiłowania humanistyczne uszy, ale pomimo prób Autora nadal pozostają w sferze "aleocochodzi?".
Rewelacyjna kreacja postaci. Gabriel Byś jest bezkompromisowym, odrobinę zagubionym, ambitnym i działający pod presją policjantem. Boi się o swoją karierę, o to, że zawiedzie nie tylko żonę, ale przede wszystkim samego siebie. Próbuje udowodnić, że potrafi, że jedno zawalone śledztwo to wyjątek potwierdzający regułę – jest bardzo dobrym komisarzem. Jego pogoń za odzyskaniem wiary w siebie i utraconego szacunku odbija się na relacjach z żoną Alicją. A Alicja jest tylko kobietą, potrzebującą odrobiny uwagi, zainteresowania i sporadycznie, czegoś tak abstrakcyjnego jak wyznania miłości.
Od samego początku wątek Katarzyny, prostytutki na usługach Dziergi, która zdecydowała się zmienić swoje życie i podjęła próbę uwolnienia się z macek mafijnego światka bardzo mnie zaintrygował. Cieszy mnie niezmiernie fakt, że nie został do końca wyjaśniony – Autor daje tym samym sygnał, że na końcowych stronach Aorty winno się znaleźć magiczne i radujące mnie (i zapewne nie tylko mnie) "cdn".
Polecam. Bardzo. I niecierpliwie czekam na część drugą.
http://prawieblogoksiazkach.blogspot.com/2016/11/aorta-bartosz-sczygielski-anna-sukiennik.html
Kryminały dzielimy na dwie podstawowe kategorie: kryminały komercyjne – dla wszystkich, proste, przy których synapsy nie wykazują wzmożonej aktywności. Mają relaksować, a nie zmuszać do wnikliwego analizowania akcji oraz dokładnej wiwisekcji poszczególnych postaci w celu wyłonienia spośród kandydatów laureata – czyli poszukiwanego mordercę. Bardzo lubię takie książki, bo...
więcej Pokaż mimo to