Bartosz Szczygielski odpowiedział na pytania użytkowników!
Konkurs już za nami, książka przeczytana z zapartym tchem, zastanawiacie się co dalej? A może chcecie wiedzieć kiedy autorzy odpoczywają od social mediów? Dobra wiadomość, Bartosz Szczygielski, autor premierowej powieści „Nim skończy się noc” powraca z odpowiedziami na pytania wyróżnione w konkursie!
[Opis wydawcy] Agata kocha męża, ale już go nie lubi. Monika satysfakcję w sypialni osiąga poza małżeńskim łożem. Justyna życiową tragedię przeżywa zupełnie sama, choć nie powinna.
Wszystkie spędzają weekend z mężami w idealnym miejscu, by naprawić swoje związki. Chcą oderwać się od rozpraszających zdobyczy cywilizacji, dzwoniących smartfonów i ciągłych powiadomień. Miało być tak romantycznie. Kominek, sypiący za oknem śnieg i oni.
Las, spokój i nadzieja. Przecież ona umiera ostatnia. Ale śmierć miała inne plany. Przyszła wcześniej, niezapowiedziana, by zabrać… kogoś.
Trzy pary, sześć osób i setki kłamstw.
I ktoś, kogo nikt się nie spodziewał.
Emocjonujący thriller o ludzkich słabościach i konsekwencjach budowania relacji opartych na kłamstwach. Tam, gdzie kończy się prawda, rozpoczyna się pełna pułapek gra, której finału nie sposób przewidzieć.
Którego bohatera było trudniej stworzyć? - Pyta Jolka
Wyjątkowo, a przynajmniej jak na mnie, tym razem wszyscy bohaterowie powstawali bez "bólu". Owszem, nie było łatwo wejść w skórę kobiet, a już szczególnie tych zmagających się z dużą traumą. Wymagało to ode mnie odpowiedniego podejścia, przygotowania i poznania tematu, więc to już stanowiło duże wyzwanie, ale kiedy już zebrałem potrzebne informacje, poszło już sprawnie.
Która z dotychczas napisanych przez Pana książek okazała się największym wyzwaniem podczas tworzenia i dlaczego? Pyta Jolanta
Tutaj chyba postawiłbym na "Nie chcesz wiedzieć", czyli historię, gdzie dużą rolę odgrywał Tarot oraz wróżenie. Musiałem poznać sposoby rozkładu kart, ich historie i środowisko osób zajmujących się dywinacją, by powieść była na tyle autentyczna, na ile mogłem sobie pozwolić.
Bohaterowie najnowszej książki robią sobie detoks od smartfonów i szybkiego tempa życia. Czy pisarz może pozwolić sobie na taki detoks i zniknąć z social mediów na dłuższą chwilę? Pyta LiterackiPrzeszpieg
Uważam, że każdemu taki detoks mógłby dobrze zrobić od czasu do czasu. W przypadku pisarzy sprawa rozwiązuje się poniekąd sama, ponieważ kiedy akurat nie wydają nowej książki, to mogą pozwolić sobie na chwilę oddechu. Jednak teraz jeżeli ktoś chce pozostać aktywny w sieci, to takie detoksy niestety nie mogą trwać zbyt długo.
O autorze
Bartosz Szczygielski to pisarz, dziennikarz technologiczny i miłośnik popkultury. W życiu ubolewa jedynie nad tym, że nie został gwiazdą rocka i że nie potrafi pływać. Jedną z tych rzeczy planuje jeszcze zmienić.
Twórca trylogii kryminalnej („Aorta”, „Krew”, „Serce”), thrillerów psychologicznych oraz licznych opowiadań. Nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru oraz Nagrody Kryminalnej Piły, wyróżniony Nagrodą Specjalną im. Janiny Paradowskiej na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału 2017.
Autor thrillerów „Winni jesteśmy wszyscy” (trwają prace nad jego ekranizacją), „Nie chcesz wiedzieć” oraz „Dolina cieni”.
Lubi pączki.
Artykuł sponsorowany
komentarze [4]
Gratuluję zwycięzcom, a książka naprawdę wydaje się ciekawa:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post