Generation P
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Don Kichot i Sancho Pansa
- Tytuł oryginału:
- Generation
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2002-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-01-01
- Data 1. wydania:
- 2018-03-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8388221825
- Tłumacz:
- Ewa Rojewska-Olejarczuk
- Tagi:
- literatura rosyjska literatura współczesna
Pierwsza na polskim rynku książka najpoczytniejszego pisarza rosyjskiego. Tytułowe "Pokolenie P" odnosi się do "generacji Pepsi-Coli", młodzieży układającej sobie życie już w nowej Rosji – jak na przykład bohater powieści, student Instytutu Literatury. Niespodziewanie robi on zawrotną karierę jako copywriter. Pracując dla potężnych "nowych Rosjan", poznaje zdumiewającą prawdę: rosyjski wielki biznes i polityka, znane szarym ludziom z mediów, okazują się złudą, jakiej nie domyśla się nikt. Jak ta iluzja jest możliwa i jak wobec niej zachowa się nasz Wowa Tatarski? Pełna pomysłów powieść Pielewina ucieszy każdego, kto lubi rosyjskich mistrzów fantastyki, wyobraźnię, groteskę, postmodernistyczny pastisz albo mistykę w stylu Carlosa Castanedy – i każdego, kogo ciekawi nowa Rosja albo proza XXI wieku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 859
- 488
- 209
- 29
- 25
- 16
- 10
- 9
- 8
- 8
Opinia
Pierwsze co zwróciło moją uwagę, to notka z wyjaśnieniem autora co do nazw i marek produktów, którymi zespajał książkę. Książkę przez wielu uważaną za rosyjski odzew na zachodnią literaturę opiewającą psychodelię, kwasowe i grzybowe "tripy", prawdziwie halucynogenne komentarze do nie dającej okiełznać się złudy i rzeczywistości. Tak więc, autor nie przesadził z nadmiarem "metek" ani też nie epatuje w tani sposób wizjami chemikaliów i jakichkolwiek mniej lub bardziej znanych substancji odurzających, co można znaleźć choćby w "American Psycho" Ellisa, a co z kolei uważane jest za lekturę dla wytrwałych; swego czasu był to przewodnik dla tzw. snobów kreujących swój salon socjety.
"Generation P" czyta się z niesamowitym drivem (z drajwem, czyli z jazdą, czyli niemal samo niesie od deski do deski, czyli from cover to cover), a lektura dostarcza przyjemności. Przede wszystkim, każdy poczuje tę ulubioną odrobinę świata Orwella, Huxleya, Bunuela, Dalego, Burroughsa i wielu innych wizjonerów i zaklinaczy rzeczywistości. Pielewin jest przy tym oryginalny. Nie pozostawia czytelnikowi nieznośnego poczucia nadbagażu zapożyczeń.
Po drugie, Pielewin nie pogrąża czytelnika w nieznośnie lekkim oszołomieniu jakie wywołują czytadła zwane tanimi kryminałami czy sensacjami.
Autor pozostawia też czytelnikowi pole do popisu jeżeli chodzi o rozszyfrowanie szkieletu, konstrukcji i jej osiowości na której "Generacja P" została rozpostarta. Niemal sztandarowo anarchizująca lektura, aż prosi się by ją przeczytać powtórnie. Raz, że bohater (Wawilen Tatarski) jest typem postaci "uciekającej". Przemykający w labiryntach pół-prawdziwego, pół-fantastycznego świata z dialogami subtelnie przywołującymi dalekie wspomnienie "Mechanicznej pomarańczy" Tarski przy pierwszym spotkaniu z czytelnikiem wzbudzi w nim sporą dozę konfuzji. Nie dość, że Pielewin przedstawił nam zakrawający na alegorię obraz dynamicznie rozwijającej się Rosji, to poczynił ten wizerunek z ekspresją rozpędzonej sekretarki molocha Suchoja (to taka rosyjska firma, która jest w stanie stworzyć najlepszy wojskowy samolot w Układzie Słonecznym; najczęściej tylko jeden). Na Rosję spogląda autor w środowisku specjalistów od reklamy, copywriterów i wszelakich speców od mediów. Nasz zmysł czytelniczego wzroku jest wodzony za recepcją Tatarskiego, któremu przydarzy się niecodzienny seans spirytystyczny z Che Guevarą, a kiedy indziej stanie się konsumentem grzybów jakie rozniecą w jego jestestwie moc refleksji i pewnej antycypacji. Trzeba przy tym przyznać, że daleki jest Pielewin od powielania jakichkolwiek opisów odmiennych stanów świadomości swoich bohaterów na modłę wielu innych masowo samokopiujących się twórców. Utwór ma dodatkową zaletę. Jest w swojej formie niesłychanie elegancki, wręcz nasuwa na myśl pojęcie dyskrecji i elegancji na wzór pojęć matematycznych.
Rosja w "Generacji P" przywołuje postaci Jelcyna i Czeczenów, nowobogackich i mafiosów. Zdaje się, że najtrafniej scharakteryzować realia "generacji P" można przypominając nieśmiertelny motyw życia ludzkiego ukazanego jako teatr, ludzi jako marionetki. Jest w tym jakiś makbetowski pesymizm wywoływany przeświadczeniem o deterministycznym modelu świata i echo miasta zżeranego przez zło niczym u Bułhakowa.
Autentyzm, codzienna mentalność, klimat czasu przedstawionego na kartach "Generacji P" będzie i zapewne jest dla wielu naszpikowana przeszkodami i pułapkami, które odgaduje jedynie rodowity Rosjanin lub ktoś komu dane było spędzić choćby niewielką część życia w realiach jakie odmalowano znacząc je groteską, krzywym zwierciadłem, humorem. Z umiarem, ze specyficznym zamysłem i, że się powtórzę, w niesłychanym tempie.
Jest coś jeszcze, co dodaje tej książce szlifu, coś co ją wyróżnia. Pielewin w niewymuszony sposób wplata w świat nacechowany konsumpcjonizmem i pogonią za pieniądzem rozbudowane wątki mitologiczne i pewne elementy powiastki filozoficznej. Zmienia przy tym nasz odbiór treści nie naruszając granicy pola na którym poddajemy się równolegle do narracji introspekcji podążającej w myśl reguł świata Pielewina.
Pierwsze co zwróciło moją uwagę, to notka z wyjaśnieniem autora co do nazw i marek produktów, którymi zespajał książkę. Książkę przez wielu uważaną za rosyjski odzew na zachodnią literaturę opiewającą psychodelię, kwasowe i grzybowe "tripy", prawdziwie halucynogenne komentarze do nie dającej okiełznać się złudy i rzeczywistości. Tak więc, autor nie przesadził z nadmiarem...
więcej Pokaż mimo to