Współczesny prozaik rosyjski, autor satyryczno-groteskowych utworów postmodernistycznych. Absolwent Moskiewskiego Instytutu Energetycznego (specjalność: elektromechanik),ukończył także kurs twórczego pisania w Instytucie Literatury. Zadebiutował opowiadaniami Kołdun Ignat i ludi (Czarownik Ignat i ludzie) w 1989, a przez następne lata pisywał krótkie formy i publikował na łamach różnych czasopism. W 1991 zebrane opowiadania Pielewina ukazały się drukiem w książce Niebieska latarnia, za którą otrzymał Rosyjską Nagrodę Bookera. Książki Pielewina są tłumaczone na wiele języków świata, m.in. również na japoński i chiński. Sztuki teatralne oparte na jego opowiadaniach są z powodzeniem grywane w Moskwie, Londynie, Paryżu. French Magazine zamieścił Pielewina w spisie 1000 najbardziej znaczących współczesnych twórców światowej kultury.
Jego powieści charakteryzuje mieszanka science-fiction, kultury popularnej i mistycyzmu, która służy za materię postmodernistycznym wywodom. W swej twórczości Pielewin czyni częste aluzje i bezpośrednie odniesienia do wielkich literatury światowej czy realiów postsowieckiej Rosji. Autor niechętnie godzi się na wywiady, z chęcią natomiast upowszechnia swoje dzieła w Internecie.
Tatarskiemu przyszła nagle do głowy ewentualna koncepcja reklamy muchomorów. Oparta była na śmiałym założeniu, że najwyższa formą samorealiz...
Tatarskiemu przyszła nagle do głowy ewentualna koncepcja reklamy muchomorów. Oparta była na śmiałym założeniu, że najwyższa formą samorealizacji muchomora jest grzyb atomowy... Ludzie zaś są po prostu pomocniczą forma życia, którą muchomor wykorzystuje dla osiągnięcia swego ostatecznego celu.
Rosyjski pisarz powieścią tą stara się głębić istotę relacji pomiędzy wielką trójcą twórczości literackiej, czyli autor, dzieło i odbiorca. Czy te starania zostały uwieńczone sukcesem, to już kwestia indywidualnej interpretacji. Mnie natomiast przypadło do gustu połączenie przewartościowanej rosyjskiej klasyki z komercyjnymi mechanizmami XXI wiecznego rynku słowa pisanego. Wartością dodaną tej literackiej polaryzacji będąca swego rodzaju jej wypadkową są wielopoziomowe refleksje dotyczące procesów działania ludzkiej świadomości, koncepcji wolnej woli, natury rzeczywistości oraz podstaw wszelkiego rodzaju wierzeń.
W efekcie otrzymujemy hybrydę, która przypomina coś co mógłby napisać żyjący w naszych czasach Bułhakov inspirowany metafizyczną psychodelią Dicka oraz zafascynowany anarchizująca ironią Palahniuka.
Moje pierwsze spotkanie z Viktorem Pielewinem długo czekało na wydarzenie się, ale ostatecznie do niego dojść i tak musiało. Pierwsze wrażenie? Dukaj w wydaniu rosyjskim o dużo uproszczonej i nie tak bardzo przesadzonej formie, jednak znacznie szerszej i bogatszej treści. Nie jestem przekonany, czy w tym wypadku jest to komplement z tego względu, że wizja świata przedstawiana SNUFFie jest bardzo wulgarna, a ja mam tej wulgarności wystarczająco w dzisiejszym świecie. Jednak może tak właśnie ma być? Jak określił Pielewina mój przyjaciel "jest to rosyjski nihilizm w czystej postaci". Być może tak jest, ale zakończenie jest tak ładne, że budzi nadzieję, że nawet w najczarniejszym nihilizmie czai się nadzieja na lepsze jutro.