Układanka
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Bernardinum
- Data wydania:
- 2016-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-01
- Liczba stron:
- 260
- Czas czytania
- 4 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378237303
Bohater powieści, pisarz i dziennikarz, w klinice onkologicznej w Bostonie zwraca uwagę na wiszący na ścianie portret intrygującego mężczyzny. Okazuje się, że to Polak Leon Nieroba, fundator kliniki. Nieoczekiwanie pisarz otrzymuje propozycję napisania biografii Nieroby, zadanie niezwykle interesujące, tym bardziej że oprócz dwóch zdań w encyklopedii nic o fundatorze kliniki nie wiadomo, ponieważ pozacierał za sobą wszystkie ślady. Pisarz rozpoczynając karkołomne śledztwo, musi cofnąć się do czasów I wojny światowej, wytropić poczynania Nieroby i związanych z nim osób w dwudziestoleciu i okresie II wojny, dotrzeć i porozmawiać z wieloma ludźmi w kraju i za granicą, aby poskładać z rozsypanych elementów zdumiewającą historię o miłości, nienawiści i zemście.
Układanka jest świetnie napisaną powieścią z elementami thrillera i sensacji. Autor umiejętnie stopniuje napięcie, wprowadza nowe wątki i postaci, wywołując ciekawość czytelnika niecierpliwie przewracającego kolejne strony aż do zaskakującego finału.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 13
- 9
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Nie przypuszczałam, że książka, której 90% stanowi rozmowa narratora z osobami w podeszłym wieku, dylematy reportera oraz poszukiwanie zaginionej tożsamości tajemniczego jegomościa może być AŻ tak wciągająca. Rozmowa ze starszą osobą bywa interesująca, odkrywcza i zaskakująca. Zapis takowej konwersacji na kartach powieści też bywa intrygujący. Ale przez prawie 200 stron?!
Narrator Układanki – polski dziennikarz – podczas wizyty w bostońskiej klinice onkologicznej zwraca uwagę na portret pewnego mężczyzny. Ową intrygującą postacią jest, jak wyjaśnił Profesor Charles Goelke - dyrektor tegoż przybytku, Leon Nieroba. Leon Nieroba – darczyńca niebagatelnej kwoty, dzięki któremu amerykańska klinika onkologiczna na czele z profesorem Goelke mogła zaistnieć i funkcjonować. Wszak ofiarowanie 100 milionów franków szwajcarskich na rzecz Fundacji do Walki z Rakiem w Bostonie to niecodzienna sytuacja. Nic dziwnego zatem, że dyrektor Goelke zaproponował głównemu bohaterowi odnalezienie informacji o tajemniczym fundatorze i stworzeniu na podstawie zdobytych przez niego faktów biografii Leona Nieroby.
Zaczyna się drążenie, szukanie, dopytywanie, zgłębianie, węszenie, tropienie, przekopywanie akt, lokalizowanie osób, które mogłyby chociaż w niewielkim stopniu odpowiedzieć na pytanie "Kim był Leon Nieroba?". Bo informacji o tym człowieku jak na lekarstwo. Czy enigmatyczny, a nawet hermetyczny sposób bycia, wynika ze skromności? Czy za tą niedostępnością kryją się inne pobudki, zgoła odmienne od subtelności i pokory? Dziennikarskie śledztwo karta po karcie odkrywa prawdę o nieprzystępnym bogaczu.
Opis nie zachęca, okładka nie zachęca, to może ja spróbuję=)
Układanka to powieść obyczajowa. Prawdą jest, że odnajdziemy w niej elementy thrillera i sensacji (jak obiecuje okładka). Nie jestem w stanie oszacować,ile razy recenzując książkę pisałam "piękny język", ale po lekturze Układanki zmuszona jestem wprowadzić korektę do wcześniejszych ocen. Układanka jest napisana PRZEPIĘKNYM JĘZYKIEM. Z wykorzystaniem gracji, elegancji, z zachowaniem estetyki literackiej oraz z dbałością o kurtuazyjności wypowiedzi. Każde ze zdań to precyzyjny szlif w tworzeniu urzekającej, barwnej i zaskakującej powieści. Zwieńczeniem literackiego dzieła są perełki słowne i zdania bogate w treść...
"Kobieta ma tysiąc sposobów na poniżenie mężczyzny, którego nie kocha, a o którym wie, że darzy ją uczuciem".
"Cierpienie zajmuje w życiu człowieka nieporównywanie więcej miejsca niż szczęście [...] wbrew nauce chrześcijańskiej nie uważam, aby stanowiło ono czynnik oczyszczający. Przeciwnie, jest destrukcyjne".
Narrator podążając niewyraźnym i skrupulatnie zacieranym śladem tajemniczego Leona musi cofnąć się do lat tuż przed I wojną światową. Podejmowane przez Autora historyczne wątki są przedstawiony w sposób ciekawy i spójny. Ma kolosalne znaczenie, ponieważ historia jest dla mnie lekkostrawna tylko wówczas, kiedy osoba opowiadająca ma dar lekkości słowa. Pan Załuski ten dar ma i skwapliwie z niego korzysta.
Nie narażając się na zbyt swawolne i mocne uchylenie rąbka tajemnicy nadmienię jedynie, że Autor podejmuje się bardzo interesującego tematu – wyniszczenia przez najeźdźców kultury oraz pogromu elity narodu polskiego. Inteligencja, arystokracja została zamordowana albo wyemigrowała. To bardzo ważna kwestia, niestety bagatelizowana i pomijana, a mająca zasadnicze znaczenie w kształtowaniu się przyszłych pokoleń Polaków.
"W rezultacie mamy to co mamy: złodziejstwo, Łapówkarstwo, brak honoru".
"Nasze społeczeństwo nie interesuje się tymi sprawami. Nie rozumie i nie chce wiedzieć, że zabór Polski przez Stalina oznaczał koniec świata dla polskiej szlachty".
Pomijanie tematu upadku kultury polskiej, grabieży i niszczenia polskich dóbr narodowych przegrywa w konfrontacji z tematem trudnym, bolesnym i najważniejszym - mordowaniu niezliczonej ilości Żydów. Czymże jest kradzież obrazu wobec bezprawnego, bezpodstawnego i bestialskiego odebrania życia niewinnemu człowiekowi?
"Ona jedna wie z autopsji czym jest dyktatura Hitlera. Pamięta napis czarną farbą wymalowany na drzwiach ich berlińskiego domu: Juden raus!, kamień zmieniający gładkość szyby w okruchy potłuczonego szkła [...] pałkę wzniesioną jakby do ciosu, ślad śliny na sukience po powrocie ze spaceru".
Wysublimowany humor, bez cienia sarkazmu ale z poetycką nutą, nawet wówczas, kiedy podejmowanym kwestiom daleko do romantyczności. Trudna to sztuka pisać jednocześnie pięknie i zabawnie.
"Czerń jej wielkich oczu ma moc wiązki laserowej, spopielającej namierzony cel, i teraz Stefan musi odczuwać gwałtowny przypływ krwi, sprężający jego męskość".
"W kobiecych kalkulacjach rachunek bankowy jest równie ważny, a może ważniejszy, niż pokaźny i sprawny penis".
Watek kryminalny – czyli cała osnuta mgłą niedostępności przeszłość Loena Nieroby jest interesujący, sukcesywnie odsłaniany i podsycany nowymi odkryciami głównego bohatera. Wydzierane z odmętów przeszłości fakty i prawdy umożliwiają czytelnikowi układanie puzzli – jeden za drugim, aż zobaczy przejrzysty obraz. Prawdziwy obraz tego, jakim człowiekiem był Leon Nieroba.
Największą zaletą książki jest niebywale lekki styl Autora. W trakcie lektury odczuwa się idealną harmonię, współgranie talentu pisarza z tym co chce i co ostatecznie przekazuje. Pan Załuski nie sili się na swobodę, jest ona czymś naturalnym, stale obecnym. Wyrazy, zdania, zdają się same wskakiwać na swoje miejsca, jakby oswojone ze swoim Pomysłodawcą i odgadujące jego intencje. Ta idealna synchronizacja skutkuje klarowną, dopracowaną i umiejętnie skonstruowaną powieścią.
Pomna na wyżej wymienione komplementy stylu i języka Autora oraz samej treści w zdumienie wprawia fakt, że Stanisław Załuski urodził się w 1929 roku. Trzeźwość umysłu i lekkość słowa... coś niesamowitego.
Wspaniała powieść, będąca dowodem na to, że istnieją piękne, wartościowe, dopracowane książki i że warto takowych szukać na polskim rynku zalewanym szmirą, bublem i tandetą.
http://prawieblogoksiazkach.blogspot.com/2016/12/ukadanka-stanisaw-zauski-anna-sukiennik.html
Nie przypuszczałam, że książka, której 90% stanowi rozmowa narratora z osobami w podeszłym wieku, dylematy reportera oraz poszukiwanie zaginionej tożsamości tajemniczego jegomościa może być AŻ tak wciągająca. Rozmowa ze starszą osobą bywa interesująca, odkrywcza i zaskakująca. Zapis takowej konwersacji na kartach powieści też bywa intrygujący. Ale przez prawie 200...
więcej Pokaż mimo to