Inne rozkosze

Okładka książki Inne rozkosze Jerzy Pilch
Okładka książki Inne rozkosze
Jerzy Pilch Wydawnictwo: Wielka Litera literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2012-09-26
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363387358
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
905 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
407
36

Na półkach:

Niedługa książka z kategorii "literatura piękna". Jakże piękna! Pan Pilch tak opisuje zdarzenia i postacie, że czytelnik pogrąża się w lekturze jak w trójwymiarowej przestrzeni. Zestaw słów, porównań w połączeniu z filozoficzną narracją, spostrzeżeniami stanowi o niezwykłości doznań towarzyszących książkom Pilcha. Nie inaczej jest w tym przypadku. Uderzająca jest zwykłość główniego bohatera niezwykla zdolność wikłania się w sercowe problemy. Tłem jest wiślańska społeczność, zwykłość zjawisk i obyczajów, egzystencjalna taka - której Pilch nadaje status nadrzędego porządku. W tym wszystkim jest miejsce na indywidualne postrzeganie Świata, dylematy i bardzo filozoficzne podejście do miłości, tęsknoty i poszukiwania szczęscia. Bardzo miła ksiażka i jak to u Pilcha bywa napisana językiem niezwykłym przez duże N. Polecam.

Niedługa książka z kategorii "literatura piękna". Jakże piękna! Pan Pilch tak opisuje zdarzenia i postacie, że czytelnik pogrąża się w lekturze jak w trójwymiarowej przestrzeni. Zestaw słów, porównań w połączeniu z filozoficzną narracją, spostrzeżeniami stanowi o niezwykłości doznań towarzyszących książkom Pilcha. Nie inaczej jest w tym przypadku. Uderzająca jest zwykłość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Odrealniony, a zarazem plastycznie realistyczny, obrazek ze świata, z którego wywodził się nieodżałowany Jerzy Pilch. „Szli środkiem listopadowej nocy. Szli szerokim traktem wiodącym przez środek ziemi cieszyńskiej. Szli środkiem świata” – tak Autor wyznaje tu miłość do swej ziemi, a o rożnych miłościach to wszak rzecz.

Jak to się stało, że wcześniej nie znałem tej znakomitej książki, jednej z kanonicznych Autora….? Fabuła nie wydaje się aż tak ważna, skoro na żart zakrawa już sam koncept książki: przybycie do wielorodzinnego, przykładnie luterańskiego, acz nieźle szalonego, domu głównego bohatera – Kohoutka - jego „aktualnej kobiety” (cóż że w tym domu i jego żona, i nadopiekuńcza matka, i wspaniała Oma) plus lokatorzy, równie jak inni z farsy rodzinnej wyjęci.

Ważna jest zaś ta zachwycająca rozbuchana fraza Pilcha, pełna wyrafinowanie inteligentnego humoru, czasami dość ryzykownego, zwłaszcza w odniesieniu do kobiet. Wydaje się, że dziś pewne rzeczy chyba już by lekko nie przeszły.

Zahukany w domu Kohutek jest sobą tylko z kobietami - zawsze innymi, jak to u tego typu mężczyzn. Autor każe zresztą swemu bohaterowi postawić sprawę jasno, z autoironią i dystansem do siebie (czyżby to porte parole Pilcha?): „Godzę się na trywialną opinię (…): jestem zwykłym rozpustnikiem, najzwyklejszym w świecie cudzołożnikiem, Casanovą spod ciemnej gwiazdy, donżuanem od siedmiu boleści”.

Tu miejsce na serię smakowitych (pytanie, czy dla wszystkich) cytatów:

„Bo przecież nie jest tak, że redukuję samego siebie do własnych genitaliów, że sprowadzam moje aktualne kobiety do ich obszarów erogennych, przeciwnie, wtedy właśnie otwiera się przede mną nieskończoność, wtedy Bóg jest blisko, przecież w Ewangelii Mateusza Pan Jezus powiada +gdy dwoje się zejdzie, jestem między nimi+” – deklaruje Kohoutek, racjonalizując swą erotomanię

”W restauracji zawsze bardziej mnie interesowała kelnerka, niż danie, które przynosiła. Nie na szklankę piwa wstępowałem do baru, ale by na barmankę pogapić się przez kwadrans”.

„Być może wszystko wynika z faktu, że nie jeżdżę samochodem, nie prowadzę motorówki, nie używam komputera i jedynym bardziej skomplikowanym urządzeniem, na którym się znam, jest kobieta”.

„Moja aktualna kobieta (…) twierdzi, że wszystkie kobiety, z którymi byłem, zastępowały mi moje nienapisane powieści. Ale to brednia (…). Mnie nawet czytanie książek nudzi, nie mówiąc o pisaniu”.

„Dlaczego, choć wiem, że kłamię, wyobrażam sobie, że mówię prawdę, i tę rzekomą prawdę wyobrażam sobie tak intensywnie, że w końcu myślę, że to naprawdę prawda?”(arcymistrzowskie zdanie!).

A co na to wszystko nieszczęsna małżonka bohatera, która nb. traktuje go jak dziecko? „Ja jestem powodem wszystkich twoich nieszczęść, a ty jesteś pierwszą przyczyną wszystkich moich nieszczęść” – powiedziała do Kohoutka jego przystojna żona”. Po tym nie jest już tak śmiesznie, jak by się mogło wydawać.

Z drugiej strony widzę dla nieszczęsnego bohatera pewną okoliczność łagodzącą: „aktualną kobietę” dostrzegł w autobusie, pochłoniętą lekturą. Gdy spytał, co czyta, odpowiedziała, że „to Kundera”. A że to inny erotoman to Kohoutkowi poszło z górki na pazurki. Nie utrudniła mu niczego nawet nieświadomość, czy „Kundera” to tytuł; czy autor - czego „aktualna” nie omieszkała wypominać naszemu weterynarzowi… .

BTW: Nie mając wiele z erotomana, dzielę z Kohoutkiem jedną nostalgię - za perfumami Evasion, które te 35 lat temu uchodziły za ekskluzywne. Z pewnego oczywistego powodu ich zapach jest dla mnie niczym proustowska magdalenka, czyli wszystkim….

W swoich recenzjach staram się nie pomijać cytatów brzmiących „niepokojąco aktualnie”….:

„Bo trzeba nam wiedzieć, że czapka czekisty okrywa zarówno zalety, jak i przywary naszego dzielnego narodu. I gdy za niecałe 40 lat czapka czekisty zostanie z nas zdjęta, (…) nie tylko nasze wielkie zalety, ale i nasze kolosalne przywary ujrzą światło dzienne”.

„Nie ma co ukrywać, niełatwe czasy nas czekają, niełatwe ale obaj dobrze wiemy, że łatwych czasów nie ma w ogóle. Bywają co najwyższej miłe chwile, jak ta szara godzina, oby trwała wiecznie”.

I jeszcze coś dla obecnej pory roku: ”Wiosna na Śląsku Cieszyńskim ma w sobie raptowność reformacji”.

Odrealniony, a zarazem plastycznie realistyczny, obrazek ze świata, z którego wywodził się nieodżałowany Jerzy Pilch. „Szli środkiem listopadowej nocy. Szli szerokim traktem wiodącym przez środek ziemi cieszyńskiej. Szli środkiem świata” – tak Autor wyznaje tu miłość do swej ziemi, a o rożnych miłościach to wszak rzecz.

Jak to się stało, że wcześniej nie znałem tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
117

Na półkach: ,

Najbardziej lubię czytać Pilcha, którego już kiedyś czytałam, a że przeczytałam większość felietonów i książek tego autora, a nowych nie będzie, wracając do istniejącej twórczości odczuwam, że podoba mi się jeszcze bardziej.

Szlachetna przewrotność prozy Pilcha tkwi w lekkości frazy, nie znam pisarza o równie ironicznym, co czułym spojrzeniu na niedoskonałości tego świata i zamieszkujących ten świat / czytaj: kraj nizinny i purytański / ludzi.

Przeglądając czytnik, w biografii Witolda Beresia „Pilchu na rogu Wiślnej i Hożej” natrafiłam na fragment dotyczący kulisów powstania książki „Inne rozkosze”.

Fragment wyborny w sensie ścisłym.

„Moja babka, która dożyła 87 lat, nigdy właściwie nie ruszała się z Wisły. Narody i armie przemieszczały się wokół niej, zmieniały się granice, a ona tam, w starej chałupie u Chlebka, która raz znajdowała się pod panowaniem austriackim, raz czeskim, raz polskim, raz niemieckim, raz ruskim, ona tam, Stara Czyżka, w tym swoim niszczejącym teraz domu trwała. Co nie znaczy, że posiadła mniejszą wiedzę o świecie, niż współcześni globtroterzy. Bez jej protestanckiej ortodoksji trudno byłoby mi napisać „Inne rozkosze”. Prawdę powiedziawszy, bez pamięci o niej trudno by mi było napisać cokolwiek.”

W „Innych rozkoszach”, wędrując wąską granią między żartem, a powagą, Jerzy Pilch wraca do położonej w Beskidzie Śląskim Wisły, luterskiego Śląska Cieszyńskiego będącego dla Pilcha literacko i duchowo - podobnie jak ziemia litewska dla Grigorija Kanowicza - światem pierwszym, emocjonalną przestrzenią mitycznego bezczasu, przechowaną w sercu, a dzięki literackiemu talentowi ocaloną od zapomnienia.

Książka zasługuje na sześć gwiazdek, jest po prostu dobra, wymaga jednak - jak cała proza Pilcha - umiejętności czytania między wierszami i zrozumienia, że istotą twórczości tego znakomitego pisarza i felietonisty nie jest fabuła, ale głębsza refleksja dotycząca ludzi i świata oraz język mający strukturę lekarstwa, pod słodką powierzchnią, kryjący gorzką treść.

Dodaję subiektywne dwie gwiazdki z uwagi na wielką estymę, jaka darzę tego pisarza i dlatego, że lubię do niego wracać.

Najbardziej lubię czytać Pilcha, którego już kiedyś czytałam, a że przeczytałam większość felietonów i książek tego autora, a nowych nie będzie, wracając do istniejącej twórczości odczuwam, że podoba mi się jeszcze bardziej.

Szlachetna przewrotność prozy Pilcha tkwi w lekkości frazy, nie znam pisarza o równie ironicznym, co czułym spojrzeniu na niedoskonałości tego świata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Dobrze jest czytać tę książkę znając film "Wtorek" (albo przynajmniej dostępne na YouTube kompilacje najlepszych scen). Okazuje się, że większość "błyskotliwych" monologów filmowego Jurka jest nieomal żywcem zaczerpnięta z "Innych rozkoszy".

A co do samej książki: "Inne rozkosze" to Pilch destylowany. W książce niewielkiej objętości dostajemy to wszystko, za co pisarza jednocześnie lubię i nie cierpię. Tanie, ale uwodzicielskie frazy; powtarzalne, ale wciągające motywy; wnioski sformułowane w sposób na poły odrażający, a na poły intrygujące. Generalnie z Pilchem jest tak, że jak się przeczyta jedną jego książkę, to już się przeczytało większość (no bo też nie przesadzajmy mówiąc, że wszystkie). "Inne rozkosze" się do tego celu doskonale nadają.

Dobrze jest czytać tę książkę znając film "Wtorek" (albo przynajmniej dostępne na YouTube kompilacje najlepszych scen). Okazuje się, że większość "błyskotliwych" monologów filmowego Jurka jest nieomal żywcem zaczerpnięta z "Innych rozkoszy".

A co do samej książki: "Inne rozkosze" to Pilch destylowany. W książce niewielkiej objętości dostajemy to wszystko, za co pisarza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
200

Na półkach:

Jest w tej książce dużo prawdy życiowej przeplecionej z absurdem, ale widocznie życie potrafi takie być. Kochamy i chcemy być kochani i cały czas coś gonimy lub przed kimś uciekamy. Książka momentami zabawna, momentami męcząca taki jest styl pisania J. Pilcha. Dużo rozważań i analiz życiowych w stylu "jak żyć?". Polecam

Jest w tej książce dużo prawdy życiowej przeplecionej z absurdem, ale widocznie życie potrafi takie być. Kochamy i chcemy być kochani i cały czas coś gonimy lub przed kimś uciekamy. Książka momentami zabawna, momentami męcząca taki jest styl pisania J. Pilcha. Dużo rozważań i analiz życiowych w stylu "jak żyć?". Polecam

Pokaż mimo to

avatar
264
191

Na półkach:

Początek obiecujący, ale dla mnie bez zachwytów. Główna postać dość zabawna, ale bez przesady, sytuacja rozdmuchana do granic absurdu. To moje pierwsze spotkanie z autorem, być może taki styl, cóż, raczej nie dla mnie.

Początek obiecujący, ale dla mnie bez zachwytów. Główna postać dość zabawna, ale bez przesady, sytuacja rozdmuchana do granic absurdu. To moje pierwsze spotkanie z autorem, być może taki styl, cóż, raczej nie dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
230
225

Na półkach:

Bardzo dowcipna, napisana pięknym językiem opowiastka.

Bardzo dowcipna, napisana pięknym językiem opowiastka.

Pokaż mimo to

avatar
8
7

Na półkach: ,

Zabawne opisy, czytało mi się lekko i przyjemnie.

Zabawne opisy, czytało mi się lekko i przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
412
336

Na półkach: , , , , , ,

Krótka powieść, w 100% w styli Pilcha, czyli pełna tragikomedii, zawoalowanego erotyzmu, niezupełnie odpowiedzialnych mężczyzn i kobiet, które jak zawsze u tego autora są obiektem kultu i osią całej książki.

Krótka powieść, w 100% w styli Pilcha, czyli pełna tragikomedii, zawoalowanego erotyzmu, niezupełnie odpowiedzialnych mężczyzn i kobiet, które jak zawsze u tego autora są obiektem kultu i osią całej książki.

Pokaż mimo to

avatar
1984
907

Na półkach: ,

https://vod.tvp.pl/video/inne-rozkosze,inne-rozkosze,53249038

https://vod.tvp.pl/video/inne-rozkosze,inne-rozkosze,53249038

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 211
  • Chcę przeczytać
    495
  • Posiadam
    188
  • Ulubione
    20
  • Teraz czytam
    16
  • 2014
    16
  • Literatura polska
    15
  • Chcę w prezencie
    12
  • 2013
    11
  • E-book
    9

Cytaty

Więcej
Jerzy Pilch Inne rozkosze Zobacz więcej
Jerzy Pilch Inne rozkosze Zobacz więcej
Jerzy Pilch Inne rozkosze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także