Księżyc nad Zakopanem
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8374142069
?Jak to się wszystko zaczęło? Dlaczego zostałam pisarką? Kiedy pytają mnie o to czytelnicy, myślę sobie, że moim życiem zawsze rządził przypadek, więc i pisarką zostałam przypadkiem?. Autobiograficzna książka Marii Nurowskiej to nie tylko zapis twórczego rozwoju i historii powstawania kolejnych powieści jednej z najchętniej czytanych i przekładanych polskich pisarek. Księżyc nad Zakopanem jest między innymi opowieścią o domach: od utraconego raju ojcowskiej leśniczówki, przez mieszkanka, w których z trudem mieściła się maszyna do pisania, aż do perypetii z wymarzonym siedliskiem w polskich Tatrach. W świecie, w którym sława jest kapryśna, mężczyźni niestali, rzeczywistość ? czy to socjalizmu, czy wczesnego kapitalizmu ? pełna paradoksów komicznych i nierzadko okrutnych, najważniejsze (oprócz miłości) okazuje się własne miejsce na ziemi. Literacka autobiografia Marii Nurowskiej to lektura przykuwająca uwagę, pełna barwnych anegdot i wnikliwych, nierzadko autoironicznych obserwacji. I oto nagle znajduję się jakby w innej rzeczywistości. Przede mną rozciąga się teraz niewyobrażalnie piękny widok na Czerwone Wierchy oraz kawałek Giewontu i wielkie, puste połacie zasypane skrzącym się w słońcu, przeraźliwie białym śniegiem. A tak trochę w dole drewniana zagroda. Idę przez pochyłe podwórko, śnieg skrzypi pod butami. ? Zapraszasz mnie do środka? ? pytam to niezwykłe domostwo. Jestem pewna, że nigdzie na świecie nie ma podobnego domu, i czuję, że on musi być mój. Że stał tu sobie przycupnięty w dolince całe sto lat i czekał na mnie
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 436
- 146
- 53
- 9
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Czyta się ciekawie, osobista, trochę rozrachunkowa książka Nurowskiej. Kilka fragmentów zbędnych, prywatne wycieczki autorki, trochę jakby zemsta. Niby nazwisk nie ma a przecież wiadomo o co chodzi.
Czyta się ciekawie, osobista, trochę rozrachunkowa książka Nurowskiej. Kilka fragmentów zbędnych, prywatne wycieczki autorki, trochę jakby zemsta. Niby nazwisk nie ma a przecież wiadomo o co chodzi.
Pokaż mimo toAutorka opowiada o sobie, swoich rodzicach, znajomych, miłościach a przede wszystkim o miejscach bo to często do nich chce się wracać. Ludzie odchodzą, zmieniają się a my lubimy z nostalgią wspominać te miejsca, w których było nam dobrze, otoczeni przez tych, których kochaliśmy. Troszkę liczyłam na inną autobiografię autorki, „czegoś” mi w niej zabrakło…
Autorka opowiada o sobie, swoich rodzicach, znajomych, miłościach a przede wszystkim o miejscach bo to często do nich chce się wracać. Ludzie odchodzą, zmieniają się a my lubimy z nostalgią wspominać te miejsca, w których było nam dobrze, otoczeni przez tych, których kochaliśmy. Troszkę liczyłam na inną autobiografię autorki, „czegoś” mi w niej zabrakło…
Pokaż mimo toTyle osobistych szczegółów można dowiedzieć się o autorce, a miejsca choć mi nieznane, wydają się tajemnicze i pociągające. Szkoda, że tak nagle zakończona.
Tyle osobistych szczegółów można dowiedzieć się o autorce, a miejsca choć mi nieznane, wydają się tajemnicze i pociągające. Szkoda, że tak nagle zakończona.
Pokaż mimo toKto tak błędnie klasyfikuję? To nie jest powieść historyczna ale autobiografia. Każdy ma jakąś i wspomnienia przewijające się w nas są już historią.Faktem.Z którym się nie dyskutuję. Lubię czytać książki autorstwa Marii Nurowskiej.Tym bardziej cieszę się z bliższego poznania jedynej w swoim rodzaju polskiej pisarki. Polecam!
Kto tak błędnie klasyfikuję? To nie jest powieść historyczna ale autobiografia. Każdy ma jakąś i wspomnienia przewijające się w nas są już historią.Faktem.Z którym się nie dyskutuję. Lubię czytać książki autorstwa Marii Nurowskiej.Tym bardziej cieszę się z bliższego poznania jedynej w swoim rodzaju polskiej pisarki. Polecam!
Pokaż mimo toCiekawe życie,ciekawa twórczość.Szczególnie mnie zainteresowała ta pozycja,bo w 1974 r.poznałam,a raczej widziałam Pisarza.Widziałam,bo pracowałam wtedy w Bieszczadach,które odwiedził z kolegą.Zamieniłam,z racji swojego ówczesnego zawodu,2 czy 3 zdania,oczywiście pojęcia nie miałam kto to.Czytałam wtedy "Układ" Kazana,a Pisarz polecił mi "Siekierezadę". Jego kolega uświadomił mi z kim mam przyjemność.Wkrótce przeczytałam" Siekierezadę" - bez entuzjazmu jednak.A kupionej książki pisarza nie doczytałam,bo uczulona byłam na wulgaryzmy ,a i temat wg mnie był beznadziejny.:)
Na półce mam książkę pisarki o Kuklińskim,którą wygrałam kiedyś w jakimś konkursie internetowym.Tez nie przeczytałam,ale teraz to zrobię.
Ciekawe życie,ciekawa twórczość.Szczególnie mnie zainteresowała ta pozycja,bo w 1974 r.poznałam,a raczej widziałam Pisarza.Widziałam,bo pracowałam wtedy w Bieszczadach,które odwiedził z kolegą.Zamieniłam,z racji swojego ówczesnego zawodu,2 czy 3 zdania,oczywiście pojęcia nie miałam kto to.Czytałam wtedy "Układ" Kazana,a Pisarz polecił mi "Siekierezadę". Jego kolega...
więcej Pokaż mimo toBardzo lubię twórczość Marii Nurowskiej, chociaż odkryłam ją zupełnym przypadkiem i stosunkowo późno, kiedy minął np. cały ten szał związany z ekranizacją jej powieści. Ciągle jeszcze udaje mi się rozgraniczyć jej książki i to co „tworzy” (by nie powiedzieć wyczynia) w mediach społecznościowych. Uważam, że niektórzy jednak zbyt mocno „angażują” się w politykę, zatracając przy tym całą klasę, zamiast skupić się na tym, co im wychodzi najlepiej – np. na graniu w filmach lub – jak w tym przypadku – pisaniu książek.
Mimo wszystko z wielką chęcią sięgnęłam po jej autobiograficzną książkę pt.: „Księżyc nad Zakopanem”, by dowiedzieć się czegoś więcej o wcześniejszym życiu pisarki. I chociaż te wspomnienia nie były tak wciągające i porywające jak powieści Nurowskiej, czytało mi się je bardzo dobrze. Już sama koncepcja utworu jest dość oryginalna i bazuje na przedstawianiu licznych (kolejnych) domów, w których mieszkała i które tworzyła przez całe życie, by na podstawie uczuć i retrospektyw jakie budziły snuć opowieści o bardziej znaczących wydarzeniach.
Przeczytamy więc o kilku leśniczówkach, gdzie przeżyła dzieciństwo, „zwiedzimy” kilka warszawskich mieszkanek z początków dorosłego i zawodowego życia oraz o „misji” jakiej podjęła się pisarka, by ratować od zapomnienia historyczne dworki. Najwięcej miejsca w swojej książce poświęca ona jednak Domu pod Gubałówką, w którym znalazła swoją przystań i który pojawił się już w jej powieściach. Zdecydowanie wielką zaletą tej autobiografii są również fragmenty dotyczące powstawania i treści jej licznych utworów. Utworów, w których chyba zawsze pojawiają się wątki autobiograficzne. Ciekawe przede wszystkich dla fanów Nurowskiej, którzy zdążyli je już poznać. Mnie osobiście „Księżyc nad Zakopanem” zainspirował do tego, by w najbliższej przyszłości sięgnąć po powieść „Hiszpańskie oczy”. Wprawdzie przeczytałam już znaczną część jej książek i kilka oczekuje na półce, to ta powieść wydaje się być bardzo znacząca i... intryguje.
A „Księżyc nad Zakopanem” oczywiście polecam – przede wszystkim miłośnikom twórczości Marii Nurowskiej. Poza tym, nie często się trafia na ciekawą autobiografię, więc chociażby z tego powodu warto.
Bardzo lubię twórczość Marii Nurowskiej, chociaż odkryłam ją zupełnym przypadkiem i stosunkowo późno, kiedy minął np. cały ten szał związany z ekranizacją jej powieści. Ciągle jeszcze udaje mi się rozgraniczyć jej książki i to co „tworzy” (by nie powiedzieć wyczynia) w mediach społecznościowych. Uważam, że niektórzy jednak zbyt mocno „angażują” się w politykę, zatracając...
więcej Pokaż mimo to97/2018 (E)
97/2018 (E)
Pokaż mimo toLubię biografie w wydaniu Pani Nurowskiej , są ciekawe, czyta się jak powieści. Tym razem autobiografia połączona z genezą powstawania jej książek.
Trochę mnie zmęczyła gehenna z kupowaniem , budowaniem , przeprowadzkami, nieprawdopodobna łatwowierność , nieporadność i niezdecydowanie w tym względzie pisarki. Podobnie wygląda jej życie . Wydaje się osobą wiecznie niezadowoloną , zgorzkniałą , obarcza za to winą wszystkich wokoło, tylko nie siebie. Niektórzy tak mają i może to inspiruje ją do pisania , musi to gdzieś wyrzucić z siebie. Trudno odróżnić życie prywatne pisarki od jej twórczości , po przeczytaniu tej książki w mojej głowie się wymieszało.
Lubię biografie w wydaniu Pani Nurowskiej , są ciekawe, czyta się jak powieści. Tym razem autobiografia połączona z genezą powstawania jej książek.
więcej Pokaż mimo toTrochę mnie zmęczyła gehenna z kupowaniem , budowaniem , przeprowadzkami, nieprawdopodobna łatwowierność , nieporadność i niezdecydowanie w tym względzie pisarki. Podobnie wygląda jej życie . Wydaje się osobą wiecznie...
Przeczytałem z zainteresowaniem mimo pewnych braków.Może autorka napisze dalszy ciąg biografii i mniej miejsca poświęci swoim perypetiom uczuciowym i swoim domom,a więcej okolicznościom powstawania kolejnych książek.Warto przeczytać choćby dla wspaniałego zdjęcia(str.267) "Tatuś przed leśniczówką w Koczku.Z roku na rok wydawał mi się coraz mniejszy na tej drodze".To tak jak "Matka odchodzi" Tadeusza Różewicza...
Przeczytałem z zainteresowaniem mimo pewnych braków.Może autorka napisze dalszy ciąg biografii i mniej miejsca poświęci swoim perypetiom uczuciowym i swoim domom,a więcej okolicznościom powstawania kolejnych książek.Warto przeczytać choćby dla wspaniałego zdjęcia(str.267) "Tatuś przed leśniczówką w Koczku.Z roku na rok wydawał mi się coraz mniejszy na tej drodze".To...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz sięgnęłam po pozycję tej autorki. Wspomnienia mnie urzekły. Lekki, ciepły sposób pisania. Niezwykła zdolność obserwacji i opisywania ludzi. Zaraziła mnie sobą Pani Nurowska i chcę więcej.
Pierwszy raz sięgnęłam po pozycję tej autorki. Wspomnienia mnie urzekły. Lekki, ciepły sposób pisania. Niezwykła zdolność obserwacji i opisywania ludzi. Zaraziła mnie sobą Pani Nurowska i chcę więcej.
Pokaż mimo to