Bardzo przyjemny romans historyczny mi się przytrafił.Z ciekawą fabuła i błyskotliwymi bohaterami.Takie trochę inne spojrzenie na bajkę o pięknej i bestii,połączonej z bajka o Kopciuszku...Gabriel to pokaleczony na ciele i duszy weteran wojny,Samantha zaś to wrażliwa kobieta,chcąca odpokutować dawne przewinienia.Podobał mi się sposób jaki znalazła na przekonanie Gabriela,że fakt utraty wzroku to jeszcze nie koniec świata.Powolne oswajanie bestii to wielka zaleta tej książki.Tożsamość Samanthy nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem,podejrzewałam,że nie jest osobą za którą się podaje...
Bardzo i odpowiadał humor zawarty w tej książce,może nie najwyższych lotów,ale jednak zachęcający do czytania.

"Samantha przyszła do niego w nocy. Tym razem nie potrzebował światła ani koloru, tylko zmysłów, by czuć jej cytrynową słodycz, i jedwabistą gładkość włosów, które rozpuszczone spływały po jego nagiej piersi. Słuchał jej gardłowych jęków, gdy wtulała w
niego miękkie ciało.
Westchnął, gdy musnęła jego ucho, a potem odważnie dotykała językiem jego warg.Czuł na twarzy jej ciepły oddech, pachniała stęchłą ziemią, zepsutą wołowiną i starymi pończochami, suszonymi nad ogniem w kominku.
- Co, do jasnej... - Wyrwany ze snu, odepchnął od twarzy kudłaty pysk"...

Książka mi się podobała,była lekka i przyjemna.

Bardzo przyjemny romans historyczny mi się przytrafił.Z ciekawą fabuła i błyskotliwymi bohaterami.Takie trochę inne spojrzenie na bajkę o pięknej i bestii,połączonej z bajka o Kopciuszku...Gabriel to pokaleczony na ciele i duszy weteran wojny,Samantha zaś to wrażliwa kobieta,chcąca odpokutować dawne przewinienia.Podobał mi się sposób jaki znalazła na przekonanie Gabriela,że...