Bohaterowie nie są papierowi. Czytając, czujesz ich emocje, jakbyś z nimi był/a. Książka pełna dobrej muzyki, bo przecież opowiada ona historię założenia zespołu. I chociaż fabuła nie kręci się tylko wokół The Last Regret to jednak niczemu to nie przeszkadza. Maia i Kyler nie wpadają sobie w ramiona w drugim rozdziale. Uratuj mnie nie jest przesłodzone, wszystko zostało idealnie wyważone. Każdy bohater ma swój niepowtarzalny charakter, książka jest pełna fajnego pozytywnego humoru, ale też pojawiają się chwile tragiczne. Wzruszająca jak mało która. Naprawdę chciało mi się płakać z niektórych momentach. Na początku chwyta za serce i nie puszcza aż do końca.
Na Uratuj Mnie natknęłam się po raz pierwszy zaraz po założeniu mojego konta na Wattpadzie. Przeczytałam 4 części w tydzień. Czytałam ciągle. Potem tzw. one-shoty. Choć nie tykałam do tej pory romansów i książek z kategorii Dla nastolatków to ta seria skradła moje serce. Pochłaniałam to ciągle i teraz jestem z twórczością Ani prawie na bieżąco. Choć większość osób krytykuje tę książkę, ja ją uwielbiam. Premiera drugiej części, "Nie zapomnij mnie", już 19 lipca. Polecam serdecznie

Bohaterowie nie są papierowi. Czytając, czujesz ich emocje, jakbyś z nimi był/a. Książka pełna dobrej muzyki, bo przecież opowiada ona historię założenia zespołu. I chociaż fabuła nie kręci się tylko wokół The Last Regret to jednak niczemu to nie przeszkadza. Maia i Kyler nie wpadają sobie w ramiona w drugim rozdziale. Uratuj mnie nie jest przesłodzone, wszystko zostało...