Uratuj mnie

Okładka książki Uratuj mnie Anna Bellon
Okładka książki Uratuj mnie
Anna Bellon Wydawnictwo: OMGBooks Cykl: The Last Regret (tom 1) literatura młodzieżowa
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
The Last Regret (tom 1)
Wydawnictwo:
OMGBooks
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324036684
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
1100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
437
406

Na półkach:

Po kilku ostatnich mocnych rozczarowaniach twórczością polskich autorek, chwyciłam za coś, co wydawało się dziełem zagranicznej osoby.
Już w trakcie czytania poczułam, że to chyba jednak polskie autorstwo. Zdradziły to te wszystkie hasełka, które funkcjonują w polskim języku, a których nie da się przetłumaczyć na angielski i odwrotnie.
Niemniej poza wieloma infantylnymi dialogami, scenami, które nic nie wnoszą oraz powtórzeniami i 'masłem maślanym' (chwila czasu, pójść się przejść, zejść na dół) właściwie niewiele mi przeszkadzało.
Największy problem miałam z traumą, jaką przeszła bohaterka. Jaka Terapeutka mówi, że powinna iść do miejsca, w którym wydarzyła się tragedia? Jaka trauma przechodzi po kilku rozmowach? I to głęboko zakorzeniona trauma. Osobiście doskonale wiem, czym jest PTSD i jak ciężko się tego cholerstwa wyzbyć, i poczułam, że autorka potraktowała ten temat mocni zdawkowo. Po macoszemu.
Ale poza tym? Poza tym mnóstwo ciekawych tekstów, wiele świetnych przemyśleń, które sobie nawet spisałam. Bardzo fajny, lekki styl i przyjemni bohaterowie.
Zapewne kiedyś sięgnę po drugą część, choć dla mnie to mogłaby być zakończona historia.

Po kilku ostatnich mocnych rozczarowaniach twórczością polskich autorek, chwyciłam za coś, co wydawało się dziełem zagranicznej osoby.
Już w trakcie czytania poczułam, że to chyba jednak polskie autorstwo. Zdradziły to te wszystkie hasełka, które funkcjonują w polskim języku, a których nie da się przetłumaczyć na angielski i odwrotnie.
Niemniej poza wieloma infantylnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
216

Na półkach:

Muzyka, młodzi ludzie z trudna przeszłością...i miłość...ktora rodzi się po malutku. W tej książce jest wszystko co uwielbiam:)POLECAM GORACO:)

Muzyka, młodzi ludzie z trudna przeszłością...i miłość...ktora rodzi się po malutku. W tej książce jest wszystko co uwielbiam:)POLECAM GORACO:)

Pokaż mimo to

avatar
377
266

Na półkach:

„Uratuj mnie” to dość adekwatny tytuł. Czytając tę książkę pragnęłam, żeby ktoś mnie przed nią uratował. Bardzo chciałam ją dokończyć, ponieważ już z jednej książki w tym roku zrezygnowałam. Jednak dokończenie jej było dla mnie katorgą. I to nie tak, że ta książka to jakiś gniot, było po prostu schematycznie, przewidywalnie, a co najgorsze – nudno. I nie lubię tego pisać/mówić o żadnej książce, bo z mojej strony to lekka hipokryzja (ponieważ sama publikuję na wattpadzie),ale jest ona dosłownie rodem wyjęta z wattpada. I nie ma w tym nic złego, tylko że na wattpadzie można znaleźć tysiące historii o podobnej fabule i identycznej konstrukcji, dlaczego akurat ta zdobyła taką popularność – nie wiem. Liczyłam na to, że dostanę wciągającą historię o zespole rockowym, a tymczasem dostałam kolejną książkę dla nastolatków o nastolatkach. Całość to taka powolna ewolucja zarówno uczucia między Maia a Kylerem, jak i samo powstawanie zespołu. Jeśli chodzi o główną parę to nie było tu nic emocjonującego. Żadnej specjalnej chemii. Niby na początku trochę się przekomarzali, ale wszystko bardzo sympatycznie i grzecznie, wręcz cukierkowo. Oczywiście muszą być dramaty, z którymi mierzą się bohaterowie, a poziom dramatyzmu po prostu już mnie dobijał, zwłaszcza jeśli chodzi o relację Kylera z ojcem. Kyler oczywiście nie mógł być tak do końca grzeczny, musiał w przeszłości zaleczać panienki i być badboy’em, ale to w innym życiu, tym wcześniejszym, bo przecież taki osiemnastolatek może być już po wielu przejściach. Generalnie cała książka jest nieco przegadana, królują w niej dialogi, przemyślenia oraz wątki nic specjalnego nie wnoszące do fabuły, Nawet gdy dotarłam do fragmentów, gdzie było choć trochę akcji (dramatycznej rzecz jasna) już byłam zbyt znudzona, żeby się tym przejąć. Było słodko anielsko, a ja połowę książki dosłownie przeskakiwałam strona po stronie. I jeszcze imiona bohaterów, a raczej ich fatalny dobór, wszystkie brzmiąco podobnie, na te same litery, albo wymienianie imion każdego bohatera na nazwisko, wszystko to sprawiało, że byłam zmęczona czytaniem. Tego o książkach też nie lubię pisać, ale chyba mogę śmiało stwierdzić, że jestem za stara dla tej książki, albo raczej za dużo już mam za sobą dobrych młodzieżówek, żeby ta książka mogła mnie w jakikolwiek sposób zaskoczyć czy zachwycić. Może gdybym była młodsza… Obawiam się, że po kolejne części nie sięgnę. Nawet jeśli są one już lepsze, bardziej dorosłe i dopracowane, to boje się, że znów się natnę i wynudzę.

„Uratuj mnie” to dość adekwatny tytuł. Czytając tę książkę pragnęłam, żeby ktoś mnie przed nią uratował. Bardzo chciałam ją dokończyć, ponieważ już z jednej książki w tym roku zrezygnowałam. Jednak dokończenie jej było dla mnie katorgą. I to nie tak, że ta książka to jakiś gniot, było po prostu schematycznie, przewidywalnie, a co najgorsze – nudno. I nie lubię tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
10

Na półkach:

Na temat książki mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony czyta się ją bardzo przyjemnie, spełnia to czego oczekuje się od książek tego typu. Z drugiej bardzo zawiodłam się faktem, że w książce nie dzieje się nic zaskakującego względem tego co czytamy na okładce. W teorii na okładce są tylko pytania, które mają rozbudzić ciekawość czytelnika, ale u mnie zadziałało to zupełnie odwrotnie - przez to w trakcie całej książki wiedziałam jak to się skończy. Jednocześnie nie mogę winić siebie, że przeczytałam okładkę, gdyż skąd indziej miałabym zaczerpnąć informacji, czy chcę tę książkę przeczytać. Z ostatniej strony w książce jest wiele głębokich myśli, bardzo często miałam ochotę chwycić za znaczniki i zaznaczać sobie cytaty, które najbardziej do mnie trafiły, ale było ich tak dużo, że musiałabym co chwilę przerywać książkę. Gdyby nie "spojler" na okładce zapewne byłoby to dla mnie 9/10.

Na temat książki mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony czyta się ją bardzo przyjemnie, spełnia to czego oczekuje się od książek tego typu. Z drugiej bardzo zawiodłam się faktem, że w książce nie dzieje się nic zaskakującego względem tego co czytamy na okładce. W teorii na okładce są tylko pytania, które mają rozbudzić ciekawość czytelnika, ale u mnie zadziałało to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
37

Na półkach: ,

Ta książka zaskoczyła mnie pod każdym względem. Bohaterowie mają swoją przeszłość, którą poznajemy czytając kolejne strony. Bardzo podobało mi się to że relacja między głównymi bohaterami rozwija się stopniowo. Czytając nie jednokrotnie się wzruszyłam. Jest to na pewno jedna z najlepszych młodzieżówek jakie czytałam.

Ta książka zaskoczyła mnie pod każdym względem. Bohaterowie mają swoją przeszłość, którą poznajemy czytając kolejne strony. Bardzo podobało mi się to że relacja między głównymi bohaterami rozwija się stopniowo. Czytając nie jednokrotnie się wzruszyłam. Jest to na pewno jedna z najlepszych młodzieżówek jakie czytałam.

Pokaż mimo to

avatar
1182
1168

Na półkach:

Historia powstania zespołu The Last Regret, rozwoju przyjaźni ich członków oraz trudnych początków miłości Mayi i Kylera. Maya po śmierci ukochanego brata na własne życzenie stała się niewidzialna i odseparowała od wszystkich. Kyler po raz kolejny zmuszony do przeprowadzki przez znienawidzonego ojca wkroczył w jej życie niczym tajfun i nie odpuścił. Poprzez przyjaźń, wytrwałość i nad wyraz dojrzałe zachowanie wkradł się w jej serce przy okazji zakochując się bez pamięci. To cudowna, wzruszająca opowieść o radzeniu sobie ze stratą, odrzuceniem, walką ze swoimi problemami. I o potędze przyjaźni i miłości. Kyler to wspaniała postać, empatyczna, cierpliwa, kochająca. Jest wsparciem i opoką nawet gdy sam musi mierzyć się ze swoimi demonami. Znakomicie dopasowane piosenki towarzyszą nam przez całą książkę, która jest dopracowana do perfekcji. Ukłony dla autorki za doskonałą historię, postaci i mnóstwo pracy, którą włożyła w jej stworzenie, bo zdecydowanie było warto!

Historia powstania zespołu The Last Regret, rozwoju przyjaźni ich członków oraz trudnych początków miłości Mayi i Kylera. Maya po śmierci ukochanego brata na własne życzenie stała się niewidzialna i odseparowała od wszystkich. Kyler po raz kolejny zmuszony do przeprowadzki przez znienawidzonego ojca wkroczył w jej życie niczym tajfun i nie odpuścił. Poprzez przyjaźń,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
57

Na półkach:

"- Pamiętasz, co mi powiedziałeś tego wieczoru, gdy postanowiłeś się oświadczyć Thei, i zapytałem cię, jak wygląda zakochiwanie się w kimś?
- Że to jak zasypianie.
Skinąłem głową.
- Powoli, aż w końcu to się po prostu dzieje i tracisz nad tym kontrolę - dokończyłem za niego.
Tak właśnie to wyglądało. Nie można kontrolować swoich uczuć. Można za to kontrolować swoje czyny i udowadniać każdego dnia tej jedynej osobie, że jest się jej wartym."

___________
Książka Ani Bellon wbiła mnie w fotel. Czytanie jej, pochłanianie tej historii przypominało taką sytuację, jak opisana w powyższym fragmencie. Zatapiałam się w fabule, tonęłam w niej, przeżywając wzloty i upadki wraz z bohaterami. Kiedy pomyślę sobie, jak młodą osobą była autorka w momencie pisania tej historii, jestem w jeszcze większym szoku. Opowieść o Mai jest tak dojrzała, tak pełna emocji, tak bogata, że aż ciężko w to uwierzyć. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wziąć się za kolejne części i już na trwałe zostać wierną fanką Ani Bellon.

Serdecznie polecam!

"- Pamiętasz, co mi powiedziałeś tego wieczoru, gdy postanowiłeś się oświadczyć Thei, i zapytałem cię, jak wygląda zakochiwanie się w kimś?
- Że to jak zasypianie.
Skinąłem głową.
- Powoli, aż w końcu to się po prostu dzieje i tracisz nad tym kontrolę - dokończyłem za niego.
Tak właśnie to wyglądało. Nie można kontrolować swoich uczuć. Można za to kontrolować swoje czyny i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
41

Na półkach:

Bardzo wzruszająca książka. Ukazana w niej historia była tak emocjonalna, że kilka razy nie mogłam się pozbierać. Na pewno przeczytam ją kiedyś jeszcze raz.

Bardzo wzruszająca książka. Ukazana w niej historia była tak emocjonalna, że kilka razy nie mogłam się pozbierać. Na pewno przeczytam ją kiedyś jeszcze raz.

Pokaż mimo to

avatar
125
125

Na półkach: , ,

Czasami nawet najstraszniejsze wydarzenia w naszym życiu do czegoś prowadzą, trzeba tylko cierpliwie czekać aby się dowiedzieć co się za nimi kryło. Choć to nie jest łatwe, a strata ukochanej osoby zawsze jest bardzo trudna i pustka po danej osobie zawsze w nas pozostanie, zawsze będziemy odczuwali jej brak. Jednak jest warto poczekać na coś lepszego. W końcu nic nie dzieje się bez przyczyny.

Maia ciężko przeżyła śmierć swojego najlepszego starszego brata. Czas mija a ona nadal nie potrafi się z tym pogodzić. Zatraciła się w świecie książek i ukochanej muzyki.
Kayler przeprowadzał się już tyle razy, że ma już tego serdecznie dość. Chce skończyć szkołę i wrócić do Albuquerque, gdzie czuje się niemal jak w domu. Problemy z ojcem któremu ciągle coś nie pasuje i przez którego ciągle się przeprowadzają sprawiły, że Kayler odnalazł swoje ukojenie w muzyce.
Gdy Maia i Kayler się poznają wszystko stopniowo zaczyna się zmieniać.

Czy w życiu Mai i Kaylera jest miejsce na spokój i szczęście?
Czy Mai uda się pogodzić z przeszłością i ruszyć dalej?
Czy to możliwe, że wraz z przyjaciółmi założą zespół i będą wspólnie spełniać marzenia?
Czy tych dwoje połączy coś więcej niż przyjaźń?

Czasami nawet najstraszniejsze wydarzenia w naszym życiu do czegoś prowadzą, trzeba tylko cierpliwie czekać aby się dowiedzieć co się za nimi kryło. Choć to nie jest łatwe, a strata ukochanej osoby zawsze jest bardzo trudna i pustka po danej osobie zawsze w nas pozostanie, zawsze będziemy odczuwali jej brak. Jednak jest warto poczekać na coś lepszego. W końcu nic nie dzieje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
333

Na półkach:

Czasami wybierając książkę do czytania kierujemy się przeczuciem. Niestety ja w tym przypadku miałam przeczucie, że to się nie uda..
Jestem bardzo zawiedziona! Dlaczego? Nigdzie nie doczytałam informacji, że to powieść skierowana dla młodzieży. Widnieje jako literatura obyczajowa, romans - a powinna jako bajka! Jest tak okrutnie banalna i przewidywalna, że aż omija się niektóre fragmenty.
Po drugie język (nie)literacki. Wrrrr! Ileż tam było błędów.
I czy naprawdę dziewczyna musiała nazywać chłopaka: cymbale, głupku itp. Wystarczyło raz, może dwa, a nie przy każdym ich spotkaniu. Wiem, że było to w żartach, ot! młodzieżowy slang, ale... co za dużo to nie zdrowo!
Nie znalazłam w tej historii kompletnie nic! Żadnego zaskoczenia, inspiracji, emocji. Jedyny plus? Błyskawicznie się ją czyta! Chciałam jak najszybciej skończyć te czytelnicze katusze i momentalnie zapomnieć.

Czasami wybierając książkę do czytania kierujemy się przeczuciem. Niestety ja w tym przypadku miałam przeczucie, że to się nie uda..
Jestem bardzo zawiedziona! Dlaczego? Nigdzie nie doczytałam informacji, że to powieść skierowana dla młodzieży. Widnieje jako literatura obyczajowa, romans - a powinna jako bajka! Jest tak okrutnie banalna i przewidywalna, że aż omija się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 803
  • Chcę przeczytać
    1 330
  • Posiadam
    343
  • Ulubione
    116
  • Teraz czytam
    48
  • Chcę w prezencie
    22
  • 2018
    20
  • 2017
    15
  • 2020
    13
  • 2016
    13

Cytaty

Więcej
Anna Bellon Uratuj mnie Zobacz więcej
Anna Bellon Uratuj mnie Zobacz więcej
Anna Bellon Uratuj mnie Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także