Marek, po nieudanym małżeństwie, kupuje stary dom we wsi Wyręby. Oprócz pięknych lasów ma za sąsiada dziwnego człowieka (podobno mordercę), ptaki oraz strzygę.
Strzyga nawiedza Marka, swoje przyjście poprzedzając odgłosami wydawanymi przez puszczyka. Straszy go, męczy. Ale jego sąsiad ma jeszcze gorzej.
Miałam ochotę na porządny i straszny horror. Sięgnęłam po książkę Dardy głównie ze względu na opinię innych czytelników. Może nie spodziewałam się historii mrożącej krew w żyłach, jednak oczekiwałam nieco dreszczyku i przede wszystkim niezwykłej, dusznej atmosfery. Niczego takiego niestety nie poczułam. Za mało było dla mnie tej Strzygi. Zbyt mało grozy. Za dużo za to opowieści o wymianie dachu, o grzybobraniu i o piciu alkoholu.
Na plus zasługuje wybór jakiego dokonał Autor w kwestii stwora straszącego. Fajnie, że to była właśnie Strzyga, nawiązując tym samym do wierzeń ludowych.
Mimo wszystko chciałam horroru a nie poradnika grzybiarza :)
Raczej nie sięgnę po kolejne książki Pana Dardy. To nie mój klimat.

Marek, po nieudanym małżeństwie, kupuje stary dom we wsi Wyręby. Oprócz pięknych lasów ma za sąsiada dziwnego człowieka (podobno mordercę), ptaki oraz strzygę.
Strzyga nawiedza Marka, swoje przyjście poprzedzając odgłosami wydawanymi przez puszczyka. Straszy go, męczy. Ale jego sąsiad ma jeszcze gorzej.
Miałam ochotę na porządny i straszny horror. Sięgnęłam po książkę...