Druga i ostatnia część opowiadań o przygodach cynicznego lekarza-detektywa - Domenica Jordana, chociaż nadal posiada ten sam schemat i budowę co jej poprzedniczka, jest od niej dużo lepsza z kilku powodów.

Po pierwsze, poszczególne historie zyskały moją aprobatę pod względem cięższego i bardziej posępnego klimatu. Chociaż "Zabawki Diabła" nadal są moim zdaniem pisane bardziej dla żeńskiej części odbiorców literatury fantasy, a bohaterowie poboczni poszczególnych opowiadań nie zapadają na dłużej w pamięć, to przynajmniej w przypadku "Zabawek" są oni bardziej wyraziści (a co warto zaznaczyć na plus dla antagonistów) i niezrównoważeni psychicznie niż można to było zaobserwować w pierwszym tomie.

Na słowa pochwały zasługuje też doskonale zapoczątkowany w "Diable na Wieży" wątek historii Domenica i jego rodziny. O ile wcześniej dostajemy jedynie drobne wskazówki o przeszłości "diabła z jasełek", o tyle w drugim tomie wszystko zostaje pięknie wyjaśnione i zamknięte, co nie zawsze się zdarza w przypadku niektórych tak charyzmatycznych głównych bohaterów. Brawo.

Po trzecie "Zabawki Diabła" dają nam dodatkowo o sto stron więcej rozrywki, co mimo iż jest mało odczuwalne (naprawdę - tę część czyta się dużo szybciej), po zakończeniu lektury i porównaniu tomików na półce jest wyraźnym pozytywem.

Tak jak w przypadku "Diabła na wieży", drugie wydanie "Zabawek" posiada fantastyczną szatę graficzną idealnie komponującą się całościowo. Kolejny piękny "olejny obraz" na okładce i złota czcionka tytułowa: poezja.

Podsumowując, całościowo jest bardzo dobrze i gdybym miał ocenić obydwie książki Anny Kańtoch jako łączną historię, przyznaję, że jest to niezły kawałek literatury fantasy. No, może nie do końca kawałek, gdyż razem mamy ponad 830 stron ciekawych zagadek i tajemnic. Nie innowacyjnych ale na pewno uzupełnionych dużą nutą wyobraźni. A czasem to wystarcza.

Druga i ostatnia część opowiadań o przygodach cynicznego lekarza-detektywa - Domenica Jordana, chociaż nadal posiada ten sam schemat i budowę co jej poprzedniczka, jest od niej dużo lepsza z kilku powodów.

Po pierwsze, poszczególne historie zyskały moją aprobatę pod względem cięższego i bardziej posępnego klimatu. Chociaż "Zabawki Diabła" nadal są moim zdaniem pisane...