Długo czekałam na 3 tom serii "Kontury Serca", jestem świeżo po lekturze, przeczytanej szybko w jeden wieczór, a raczej noc!

"Tak słodko..." opowiada o losach Boyce'a i Pearl, o łączącej ich niezwykłej przyjaźni, która potem przeradza się w coś więcej - w miłość. W książce poznajemy punkt widzenia obu bohaterów, pojawiają się też liczne retrospekcje, dzięki czemu niemal śledzimy ich losy od pierwszego spotkania. Fajna końcówka, chociaż jak dla mnie brakowało trochę więcej niepewności i akcji, za szybko i za nudno.

Czy polecam? Pewnie! Miejscami jest trochę nużąca, masz ochotę skończyć, ale na następnej stronie pojawia się taki fragment, że przecierasz oczy i zaczytujesz się dalej :)
Wbrew pozorom po tytule nie ocieka słodyczą, a niektóre sytuacje w których znaleźli się Pearl i Boyce są raczej słodko-gorzkie.
Czasami zadawałam sobie pytanie "Czemu oni się tak miotają, i nie powiedzą sobie prawdy?", ale chyba na tym polega sens tej książki - powoli, od przyjaźni i wzajemnej fascynacji niemal od dzieciństwa, po miłość w dorosłym życiu.

Długo czekałam na 3 tom serii "Kontury Serca", jestem świeżo po lekturze, przeczytanej szybko w jeden wieczór, a raczej noc!

"Tak słodko..." opowiada o losach Boyce'a i Pearl, o łączącej ich niezwykłej przyjaźni, która potem przeradza się w coś więcej - w miłość. W książce poznajemy punkt widzenia obu bohaterów, pojawiają się też liczne retrospekcje, dzięki czemu niemal...