Gorące dochodzenie L.H. Cosway 7,1
ocenił(a) na 72 lata temu "Ludzie zawsze pragną jednej z trzech rzeczy: pieniędzy, seksu lub władzy. Wystarczy odkryć, czego chce dany człowiek, a cała reszta jest już bardzo prosta"
" - Czasami najtrudniej jest dostrzec to, co najoczywistsze - powiedział w końcu. - Nie zobaczysz szyby, gdy stoisz z twarzą przyciśniętą do okna"
Maise jest pogodną, zawsze uśmiechniętą reasercherką w agencji detektywistycznej. Jest zupełnym przeciwieństwem Camerona, wiecznie naburmuszonego i obrażonego na wszystkich detektywa, który ku utrapienku Maise jest też nieziemsko przystojny. Ponieważ dziewczynie zależy, by dla wszystkich być zawsze miłą, widząc na firmowej imprezie osamotnionego Camerona, postanawia umilić mu czas rozmową, która w połączeniu z kilkoma drinkami doprowadzają ją do łóżka mężczyzny. Oboje jednak wspólnie ustalają, że w pracy powinni skoncentrować się właśnie na niej i zapomnieć o tym, co między nimi zaszło. Zwłaszcza w obliczu wspólnie prowadzonej przez nich sprawy
"Gorące dochodzenie" to bardzo przyjemna, zabawna komedia romantyczna, która pokazuje, że przeciwieństwa zdecydowanie się przyciągają. Autorka oparła swoją powieść na lekkim, fajnie poprowadzonym wątku sensacyjnym, w który uwikłani zostali główni bohaterowie i którego rozwiązanie wcale nie było łatwe do przewidzenia. Zupełnie inaczej było w przypadku rozwijającej się znajomości Maise i Camerona.
Tutaj łatwo było odgadnąć, w jakim kierunku zmierzać będzie ich relacja, ale absolutnie nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Ich samych dało się lubić. Podobnie jak różnice między nimi, które często doprowadzały do różnych zabawnych sytuacji, ale które też nie przeszkadzały im w rozwijaniu dojrzałej, romantycznej więzi pełnej czułości, troski i namiętności. Całość napisana jest bardzo lekko przedstawiając perspektywę głównej bohaterki, a jej narracja, życiowe przemyślenia przeplatające się z dużą ilością dialogów, na pewno pomogły mi przeczytać tą książkę bardzo szybko. Małym minusem jest dla mnie, mimo ślicznej, świątecznej okładki, zepchnięcie samych świat na dalszy, tak naprawdę mało istotny dla fabuły plan. Ale jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać tej książki, a szukacie fajniej komedii romantycznej, oczywiście Wam ją polecam. Sprawdzi się idealnie jako świetny "umilacz" grudniowych wieczorów