Siła bez siłki. Forma i sprawność w 30-minutowych sesjach bez sprzętu.

Okładka książki Siła bez siłki. Forma i sprawność w 30-minutowych sesjach bez sprzętu.
Joshua ClarkMark Lauren Wydawnictwo: Aha! sport
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
sport
Tytuł oryginału:
You Are Your Own Gym: The Bible of Bodyweight Exercises
Wydawnictwo:
Aha!
Data wydania:
2016-01-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-14
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788372295194
Tłumacz:
Jakub Krauze
Tagi:
kalistanika trening forma
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Body by You 30 minutowe sesje dla kobiet Joshua Clark, Mark Lauren
Ocena 6,0
Body by You 30... Joshua Clark, Mark ...
Okładka książki 90-dniowy program dla mężczyzn. Siła bez siłki Julian Galinski, Mark Lauren
Ocena 7,3
90-dniowy prog... Julian Galinski, Ma...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
131
130

Na półkach: ,

Ech, a mogło być tak dobrze -- pierwsza część stanowiąca "teoretyczne" wprowadzenie do tego jak ćwiczyć jest wzorcowa. I dieta i motywacja i mity są napisane normalnym, ludzkim językiem. Nie ma tu łańcuszkowych promocji "kup książkę Kowalskiego" (który poleca oczywiście Iksińskiego), nie ma żadnych legend jak to mięśnie autora zostały wykute przez najdtwardszych Eskimosów. Po prostu chce się to czytać.

No i trening, tu już z górki, już za chwilę napiszę pozytywną opinię, a tu... niespodzianka. Właśnie ta część jest zawalona.

Po pierwsze "bez sprzętu" -- autor podszedł do tego hasła jak niedorozwinięty przedszkolak co najmniej, bo wyrzucił sprzęt sportowy (trzeba być słownym), ale przy takim układzie odpada masa ćwiczeń, więc wprowadził sprzęty-niesprzęty -- siatki jarzyn, miotły, książki. Kiedy widzę, jak ludzie używają książek (KSIĄŻEK!) jako imadeł, wycieraczek, obciążników to diabli mnie biorą na miejscu, ale tutaj to nie tylko to -- po jakie licho to całe pajacowanie? 5 kilo jarzyn to niby w czym jest lepsze od stalowego 5-kilowego obciążnika? Bo zaoszczędzimy ile, 40 złotych? W okresie całego życia? No litości. Już widzę tę oszczędność po wyrwanych z zawiasów drzwiach, na których mam niby się podciągać, bo drążek rozporowy jest sprzętem, a drzwi nie. Kompletnie odlotowym nie-sprzętem jest samochód, który należy pchać (bonusowe ćwiczenie). Ze swojej strony proponuję burłaczenie obciążonego jachtu, także tutaj nie ma absolutnie żadnego sprzętu.

Żenujące.

Po drugie aż zadziwia mnie niestaranność w układzie, zawsze sądziłem, że umieszczanie pół-ćwiczenia obok pełnego (np. pół-dipy obok dipów) jest absolutnie oczywiste. Nie dla autora tej pozycji. Dla niego są to dwa kompletnie różne elementy, więc są poupychane gdzie popadnie.

I po trzecie, niektóre ćwiczenia zawierają pełną sesję zdjęciową (wszystkie fotki są czarno-białe), gdzie ruch jest oczywisty, a w większości tak nie jest i trzeba się domyślać jak faktycznie wyglądają kroki danego ćwiczenia. Nieprzyjemne dziadowanie...

Na dokładkę autor w tej części treningowej upchnął historyjkę jak to narąbany wskakiwał na blat baru. Sądziłem, że z przechwalania się jak to się nachlało wyrasta się wraz z nastoletnością, cóż, mój błąd poznawczy...

Same ćwiczenia nie są dla mnie jakimś novum, bo trochę książek już mi się uzbierało, więc raczej to kwestia wyakcentowania, że wpadły mi w oko np. pompki na jednej nodze, zaskakująco męczące. Coś tam może jeszcze nowego uzbieram, po "tłumaczeniu" tych wszystkich jarzynowych ćwiczeń na te dla ludzi bez strachu przed kółkiem do ćwiczeń czy poręczami.

Niestety, jestem rozczarowany. Z dwojga złego jednak wolę głupkowate tatuaże i pseudo-legendy (które na odległość widać, że są kpiną), ale dobrą prezentację ćwiczeń, niż normalną teorię z pajacowatą praktyką (podobny syndrom występuje u Kurta Brungardta).

Ech, a mogło być tak dobrze -- pierwsza część stanowiąca "teoretyczne" wprowadzenie do tego jak ćwiczyć jest wzorcowa. I dieta i motywacja i mity są napisane normalnym, ludzkim językiem. Nie ma tu łańcuszkowych promocji "kup książkę Kowalskiego" (który poleca oczywiście Iksińskiego), nie ma żadnych legend jak to mięśnie autora zostały wykute przez najdtwardszych Eskimosów....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    81
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    17
  • 2018
    3
  • Sport
    3
  • Trening
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Ebook
    1
  • 2016
    1
  • Moja Prywatna Biblioteka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Siła bez siłki. Forma i sprawność w 30-minutowych sesjach bez sprzętu.


Podobne książki

Przeczytaj także