8/10 - REWELACYJNY

Ameryka przełomu lat 1918-1919 to wstrząsany wewnętrznymi niepokojami kraj, w którym panuje bieda, rasizm oraz wszechobecna korupcja. Nawiedzony przez epidemię grypy, będący areną politycznych rozgrywek Boston łączy losy dwójki młodych mężczyzn – Danny’ego Coughlina pełnego ideałów policjanta z szanowanej Irlandzkiej rodziny oraz czarnoskórego Luthera Laurence’a, który został zmuszony do porzucenia ciężarnej żony i ucieczki z Tulsy przed zemstą tamtejszego gangstera. Obaj bohaterowie próbują odnaleźć własną tożsamość oraz odszukać drogę do szczęścia w tych jakże burzliwych czasach.

To zupełnie inny Lehane, niż ten jakiego do tej pory znałem. Tym razem zamiast mrocznego thrillera, autor przedstawił odzianą w niezwykle bogate tło historyczne sagę rodzinną, która w absorbujący sposób ukazuje problemy społeczno-obyczajowe Ameryki tamtych czasów. „Miasto niepokoju” to epicka opowieść o miłości, przyjaźni, władzy i polityce, będąca jednocześnie ciekawym studium zachowań ludzkich. Dzięki przystępnemu stylowi, barwnym opisom i autentycznym dialogom znakomicie przedstawione zostały realia Ameryki końca lat dziesiątych XX wieku – niepokoje społeczne, bijąca po oczach segregacja rasowa, rasizm, korupcja oraz brudne polityczne gierki są podstawą tej powieści, na której to tle Lehane próbuje ukazać bohaterów rozpaczliwie dążących do normalnej, godnej egzystencji. Mimo że obaj protagoniści różnią się od siebie niemal wszystkim – kolorem skóry, statusem społecznym czy też życiowymi doświadczeniami, to są jednak w wielu aspektach do siebie bardzo podobni, a ich dylematy, cele oraz pragnienia są ze sobą zbieżne. Lehane w genialny sposób łączy literacką fikcję z prawdziwymi wydarzeniami, przeplata postacie fikcyjne z historycznymi. Znakomitym pomysłem było wprowadzenie do tej powieści osoby Babe’a Rutha i usadowienie go na pozycji niejako dodatkowego głównego bohatera. Krótkie przerywniki z udziałem tej postaci przedstawiające jego punkt widzenia, pozwalają nabrać trochę dystansu do opowiadanej historii i przyjrzeć się jej z nieco innej perspektywy. „Miasto niepokoju” to proza intrygująca i klimatyczna, być może lekko przegadana i z niezbyt szybko toczącą się akcją, ale akurat dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu, ponieważ lektura zaabsorbowała mnie na tyle mocno, że wsiąkłem w opowiadaną historię po same uszy.

Ta zupełnie nowa dla mnie odsłona prozy Lehane’a bardzo przypadła mi do gustu. Zawsze podobał mi się styl tego autora, sposób w jaki prowadzi intrygę, kreuje bohaterów oraz przedstawia miejsce wydarzeń. Boston w jego książkach jest żywy oraz autentyczny i nie ma znaczenia czy opisywane jest miasto współczesne czy to sprzed prawie stu lat. Tym razem jednak oprócz tego czego się po autorze spodziewałem, otrzymałem też coś więcej – ciekawe spojrzenie na jakże barwny, intensywny oraz pełen kluczowych wydarzeń dla historii Ameryki okres w jej dziejach. Między innymi dlatego warto sięgnąć po tę książkę. Polecam!

8/10 - REWELACYJNY

Ameryka przełomu lat 1918-1919 to wstrząsany wewnętrznymi niepokojami kraj, w którym panuje bieda, rasizm oraz wszechobecna korupcja. Nawiedzony przez epidemię grypy, będący areną politycznych rozgrywek Boston łączy losy dwójki młodych mężczyzn – Danny’ego Coughlina pełnego ideałów policjanta z szanowanej Irlandzkiej rodziny oraz czarnoskórego Luthera...