Amerykańska gwiazda literatury sensacyjnej. Sławę przyniosła mu powieść "L.A.Requiem", nominowana do nagrody Edgara. Prawa do sfilmowania jednej z kolejnych, "Anioła zniszczenia", kupiła Columbia. "Osaczony" jest z kolei filmem, jaki nakręcono na podstawie jego thrillera, z Brucem Willisem w roli głównej. Jest autorem 11 książek i - według magazynu People - najbardziej sexy pośród amerykańskich pisarzy. Mieszka w Los Angeles.http://
Moje drugie podejście do tego autora i już na pewno ostatnie. Książka ciągnie się gorzej niż flaki z olejem, akcja dopiero zaczyna się w połowie książki i bardzo szybko gaśnie zastąpiona przez kolejną nudną dawkę opisów krajobrazu. Dla mnie bardzo słaba książka. Dialogi nie oddają żadnych emocji bohaterów, wręcz mam wrażenie, że są oni po prostu płascy i nieciekawi.
Przeciętnej jakości powieść sensacyjno-kryminalna, jakie tysiace każdego roku są produkowane na całym świecie, a najwięcej (język angielski!) w USA. Dość sprawnie opowiedziana, pełna dynamikiu akcj. Fabuła książki polega na tym, że dzielny detektyw Joe Pike (były żołnierz-najemnik od spraw ciemnych i mokrych) ujawnia sprawców zabójstwa swego kolegi i jego rodziny. I przykładnie ich karze, to jest - uśmierca.
I na tej charakterystyce właściwie można byłoby poprzestać. Ale od kilku uwag na marginesie nie mogę się powstrzymać.
Nie o fabułę chodzi i nie o sposób opowiadania - bo prościutke to wszystko, takie szablonowe. Lecz o pewien wydźwięk rozrywkowej literatury amerykańskiej.
Po pierwsze, wysławianie kultu siły, konsekwentnego, bezwzględnego działania.
Po drugie, apoteoza "prywatnych armii", czyli najemników, wynajmowanych przez państwo do prowadzenia działań w różnych zakątkach świata, dokąd zołnierzy armii regularnej posłać nie bardzo można, bo parlament, bo opinia publiczna...
Po trzecie wreszcie, pewna, nazwijmy to tak, służebna, propagandowa rola amerykańskiej literatury rozrywkowej. W powieści "Pierwsza zasada" w roli złych chłopców Crais obsadził Serbów (ich ugrupowanie mafijne chce przemycić do USA dużą partię chińskich kałasznikowów) a Serbia i całe Bałkany są w książce prawdziwym jądrem ciemności. Refleks amerykańskiej percepcji dramatu bałkańskiego jest tu ewidentnie czytelny i irytująco nachalny. Szmuglowaną broń źli chłopcy z Serbii chcą sprzedać także złym mafiozom z Armenii. Rosjanie też występują,też są źli, ale jakby mniej i idzie się z nimi dogadać.
O rzucanych mimochodem "mądrościach" autora na temat Bałkanów, Rosji, Ukrainy i migrantówh z tych państw już nie wspomnę - poziom niedokształconego licealisty.