Jesteśmy społecznością, która kocha książki

David Benioff jest całkiem niezłym hollywodzkim scenarzystą,widziałem kilka filmów z jego scenariuszem i były porcją solidnej rozrywki.Na pisaniu filmowych historii nie poprzestał i zmierzył się z rolą literata.To historia wojenna,której akcja dzieję się w 1942 roku w ówczesnym Leningradzie i okolicach.Główny bohater został złapany przez NKWD za plądrowanie zwłok,a żeby uniknąć egzekucji dostaje zadanie od wysoko postawionego porucznika żeby dostarczyć tuzin jajek na jego wesele.W wyprawie towarzyszy mu spotkany przypadkowo dezerter.Po drodze bohaterowie,będący w samym środku wojny i niemieckich bombardowań,mają wiele przygód,a cała akcja rozgrywa się na przestrzeni kilku dni.Muszę przyznać,że patrząc na bardzo wysoką średnią oczekiwałem czegoś więcej.Będąc miłośnikiem rosyjskiej literatury po prostu nie kupuję tej historii napisanej z amerykańskiej perspektywy.Klimat,dialogi,same realia wojenne,nie było to dla mnie realistyczne,nie potrafiłem wczuć się w fabułę i poczuć tego całego okrucieństwa.Zdecydowanie bardziej polecam sięgnąć np. po "Zapiski oficera Armii Czerwonej",to było zdecydowanie lepsze.Jako niezobowiązująca rozrywka się sprawdzi,był to dobry i solidny poziom.Ale nic więcej.