Drugi tom "Stalowych szczurów" przenosi nas na trochę wyższy poziom. Kapitan Reinhardt odzyskuje swoją "Marlene" (sterowiec) i wraz z resztką swojej karnej kompanii szykuje się do następnego zadania. Tym razem walka będzie się odbywać pośród chmur a celem jest Londyn. Zawiła historia zaczyna się jeszcze bardziej komplikować gdy okazuje się, że każdy chce coś na tej wyprawie ugrać dla siebie (szczególnie von Ludendorff marzący o chwale). Intryga jest wciągająca i obfituje w nagłe zmiany akcji. Rozpoczynamy z przytupem i tak kończymy a pośrodku dostajemy historie zmagań grupy szturmowców z przeciwnikiem ale także z samym sobą (przykładem jest decyzja co zrobić z rodziną leśnika która ich wykryła). Jak poradzi sobie Reinhardt i czy jego wizja przywództwa pozwoli im osiągnąć cel. Jak dla mnie całkiem niezła, trochę lepsza od pierwszej części i tym razem czekam na następny tom bo chcę wiedzieć jak się to skończy.

Drugi tom "Stalowych szczurów" przenosi nas na trochę wyższy poziom. Kapitan Reinhardt odzyskuje swoją "Marlene" (sterowiec) i wraz z resztką swojej karnej kompanii szykuje się do następnego zadania. Tym razem walka będzie się odbywać pośród chmur a celem jest Londyn. Zawiła historia zaczyna się jeszcze bardziej komplikować gdy okazuje się, że każdy chce coś na tej wyprawie...