Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7

Okładka książki Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7 Waldemar Łysiak
Okładka książki Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7
Waldemar Łysiak Wydawnictwo: Nobilis publicystyka literacka, eseje
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Nobilis
Data wydania:
2015-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-07
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8360297657
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
306
133

Na półkach:

Niespotykany poziom formułowania myśli.

Może na początek o minusach. Zupełnie nie rozumiem sposobu, w jaki Łysiak wyraża się o kobietach. Szczególnie, że raczej nie jest to uprzedzenie do płci pięknej mające swoje korzenie w trudnym dzieciństwie (o matce wyraża się ciepło i z szacunkiem). Bywało (głównie w początkowych felietonach),że męczył mnie sposób pisania, wprawdzie dosadny i niejednokrotnie trafnie punktujący szaleństwa i pogubienie świata, jednak na tyle celowo kontrowersyjny, wyniosły, przesadnie wulgarny, że mdliło mnie, jakbym opiła się octu. Ciężko strawne były też ciągłe prywatne wycieczki do "rywali od pióra" i dawanie im słownie nawet nie prztyczka, ale z pięści w nos.

Co prawda bywały momenty dla mnie absolutnie nieakceptowalne, czy to ze względu na używany język, czy też poglądy autora, ale summa summarum przeczytanie tej książki było niezwykle ciekawym i rozwijającym doświadczeniem.

Niebywała i rozległa wiedza autora o historii, sztuce, literaturze.
Dziesiątki ciekawych cytatów i anegdotek do każdego poruszanego tematu. Przeciekawe tematycznie artykuły i felietony, które, mimo upływu 7 lat od chwili wydania książki, nie przestały być aktualne, a niejednokrotnie zyskały nowy kontekst, jak choćby teksty dotyczące Rosji czy Ukrainy w obecnej sytuacji społeczno-politycznej.

Dla przykładu:
"Ryk: "Sława Ukraini! Herojam sława!" był oficjalnym/rytualnym pozdrowieniem "banderowców" z OUN i z UPA, takim samym jak "Heil Hitler!" czy też "Sieg heil!"; Jacek Kurski: "- To był ostatni okrzyk, który słyszało 120 tysięcy zamordowanych na Podolu i Wołyniu Polaków, nim siekiery rozłupały im głowy"". Dziś (za prezesury Kurskiego w TVP) takie okrzyki bez zastanowienia padają z ust polskich dziennikarzy lecąc w świat choćby przy okazji międzynarodowego festiwalu.

Wywiad-rzeka z autorem okazał się chyba najprzyjemniejszym fragmentem z całej książki ze względu na liczne zabawne anegdotki z życia Łysiaka. Dla czytelnika nie znającego historii życia autora- przeciekawy wywiad.

Autor godny uwagi, erudyta, jakich wśród młodego pokolenia próżno szukać.

Niespotykany poziom formułowania myśli.

Może na początek o minusach. Zupełnie nie rozumiem sposobu, w jaki Łysiak wyraża się o kobietach. Szczególnie, że raczej nie jest to uprzedzenie do płci pięknej mające swoje korzenie w trudnym dzieciństwie (o matce wyraża się ciepło i z szacunkiem). Bywało (głównie w początkowych felietonach),że męczył mnie sposób pisania,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1106
229

Na półkach:

Waldemar Łysiak na łamach 7 pt. Sprzeciw Kusznika jest kolejną, już siódmą odsłoną zbioru publicystyk autora.
Pan Waldemar jest jak zwykle i niezmiennie w wysokiej formie. Gdy czytam książki Łysiaka niezmiennie przechodzi mnie na wskroś wrażenie obcowania z czymś wybitnym i niepowtarzalnym. Jest tylko jeszcze jeden autor, który przyprawia mnie o podobne, intelektualne uniesienia i jest nim oczywiście Józef Mackiewicz. Tych dwóch niewątpliwie zaliczyć należy do najwybitniejszych pisarzy polskich xx wieku.

Bardzo gorąco polecam każdemu ceniącemu się i swój czas czytelnikowi.
Szczególnej uwadze polecam artykuł pt. Muzyczka Majdanu. Właśnie teraz, gdy traw wojna na Ukrainie, i gdy mamy w kraju już ponad milion uchodźców z tamtego kierunku, warto lekko dać sobie na wstrzymanie i dowiedzieć się kilka rzeczy o ludziach, którym tak chętnie i często bezrefleksyjnie niesiemy pomoc.
Nie chcę być źle zrozumiany: to dobrze, że tak czynimy. Leży w naszej naturze pomagać potrzebującym. Bóg nam za to wynagrodzi. Należy jednak zachować umiar we wszystkim, tak z czystej pragmatyki jak również z innych, bardziej złożonych przyczyn. A jakich? M.in. o tym pisze w owym artykule, ale nie tylko (także napomyka przy okazji felietonów) autor zbioru.

Jeszcze raz serdecznie polecam. Lektura obowiązkowa i jak zwykle w przypadku Łysiaka: wiecznie aktualna i nie przyjmująca do wiadomości daty ważności.

Waldemar Łysiak na łamach 7 pt. Sprzeciw Kusznika jest kolejną, już siódmą odsłoną zbioru publicystyk autora.
Pan Waldemar jest jak zwykle i niezmiennie w wysokiej formie. Gdy czytam książki Łysiaka niezmiennie przechodzi mnie na wskroś wrażenie obcowania z czymś wybitnym i niepowtarzalnym. Jest tylko jeszcze jeden autor, który przyprawia mnie o podobne, intelektualne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
983

Na półkach: , , , ,

Pan Waldemar zdążył przyzwyczaić czytelników do cyklicznie wydawanych zbiorów publikacji prasowych w ramach serii „Łysiak na łamach”. Metodologia właściwie niezmienna: rozdział z artykułami oraz felietonami, a na koniec wywiad rzeka. Tym razem tom siódmy zawiera materiały prasowe z lat 2013-2015. Dla wprawionych czytelników nie będzie to niespodzianka, dla nowych pewnie zaskoczeniem będzie ostre pióro, ale w sumie to znak firmowy autora.
Jak dla mnie ciekawiej prezentował się dział z artykułami. Teksty o jabłku, plagiatach literackich, Szekspirze czy nudzie spokojnie mogłyby stanowić osnowę samodzielnej książki o kulturze i sztuce. Za każdym razem podziw budzi erudycja oraz umiejętność doboru celnych cytatów, czy dokonywanie nieoczywistych skojarzeń. Felietony tradycyjnie bardziej zaangażowane politycznie, podejmują tematy drażliwe, które niekoniecznie kwalifikują się do oceny na poziomie zero-jedynkowym. Natomiast rozważania nad edukacją i obyczajnością… zmuszają do refleksji. Nieco słabiej na tym tle nieoczekiwanie prezentuje się wywiad, przynajmniej w początkowym etapie. Pan Waldemar odpowiada z lekką niechęcią, krótkimi zdaniami, nie starając się rozwinąć temat, jakby z pozycji człowieka, który opowiedział już wszystko. Sam zresztą kreuje siebie jako osobę dziewiętnastowieczną, tylko niezbadanym zrządzeniem losu zmuszonym do życia na przełomie XX i XXI wieku… Na szczęście później jest już dużo żwawiej i ciekawiej.

Pan Waldemar zdążył przyzwyczaić czytelników do cyklicznie wydawanych zbiorów publikacji prasowych w ramach serii „Łysiak na łamach”. Metodologia właściwie niezmienna: rozdział z artykułami oraz felietonami, a na koniec wywiad rzeka. Tym razem tom siódmy zawiera materiały prasowe z lat 2013-2015. Dla wprawionych czytelników nie będzie to niespodzianka, dla nowych pewnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
61

Na półkach:

Przeczytałem już kilka książek tego autora i biorąc do rąk kolejny, nowy dla mnie tytuł obawiam się jej treści i informacji, którą tam znajdę. Być może autor znów obali pewne ustalone "prawdy" nie do podważenia. Książka jest zbiorem niezwykłych i niebanalnych felietonów, dotyczących zarówno historii jak i współczesności. Powala niesamowita wiedza autora, niezwykle bogaty język. Trudno w jakikolwiek sposób z nim polemizować, chyba niewielu jest takich, którzy dorównaliby jego erudycji. Towarzyszy temu gorzka ironia. Łysiak odkrywa przed nami ciemne strony "autorytetów", prezydentów USA, mass mediów, szkolnictwu. "Sprzeciw kusznika" zawiera także obszerny wywiad z Łysiakiem, gdzie dowiadujemy się wielu niezwykłych informacji o tym niebanalnym outsiderze, człowieku z XIX wieku, nieposiadającemu komórki, komputera i piszącemu wszystkie swe książki piórem. Unika telewizji, spotkań autorskich, nie znosi popularności, pomimo, że przez 30 lat jego książki są najliczniej kupowane. Autor podkreśla, że prawda jest dla niego celem i rzeczywiście nie cofa się przed niczym, aby ją pokazać. Nie słyszałem jeszcze, aby ktoś doprowadził go przed sąd. Trudno tą niezwykłą książkę polecić każdemu. Czyta się z niezwykłą ciekawością i nie sposób się oderwać przed zakończeniem.

Przeczytałem już kilka książek tego autora i biorąc do rąk kolejny, nowy dla mnie tytuł obawiam się jej treści i informacji, którą tam znajdę. Być może autor znów obali pewne ustalone "prawdy" nie do podważenia. Książka jest zbiorem niezwykłych i niebanalnych felietonów, dotyczących zarówno historii jak i współczesności. Powala niesamowita wiedza autora, niezwykle bogaty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
449
238

Na półkach: ,

Lubię Łysiaka. Za jego wiedzę. Za to, że można przeczytać takie historie, których nie przeczytałbym pewnie nigdzie indziej - np. o polskiej szkole w Paryżu - Batignolówka, o możliwych plagiatach Szekspira - Sekret Szekspira. Właściwie - każdy artykuł czy felieton w tej książeczce jest godny polecenia i zapoznania się z nim.
Nie lubię Łysiaka za jego zarozumialstwo. Ok - trzeba być świadomym własnej wartości - ale w wykonaniu Łysiaka to już za wiele. Ponadto - walka z innymi pisarzami - jest już monotonna i tu akurat znalazłem tego dowód - wydaje się być już obsesją na którą na siłę trzeba znaleźć argumenty - bo trzeba pokazać że ja tu rządzę - odnoszę się tu do komentarza Łysiaka nt. książki Zychowicza Pakt Piłsudski - Lenin. Panie Łysiak - nie znalazłem w Zychowiczu nawet krzty tego co Pan wypisuje!!!
Wywiad rzeka - to już po prostu porażka.
Polecam wszystkim, którzy lubią historię i ciekawie opisaną rzeczywistość ale posiadają dużą dawkę krytycyzmu tego co czytają.

Lubię Łysiaka. Za jego wiedzę. Za to, że można przeczytać takie historie, których nie przeczytałbym pewnie nigdzie indziej - np. o polskiej szkole w Paryżu - Batignolówka, o możliwych plagiatach Szekspira - Sekret Szekspira. Właściwie - każdy artykuł czy felieton w tej książeczce jest godny polecenia i zapoznania się z nim.
Nie lubię Łysiaka za jego zarozumialstwo. Ok -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
48

Na półkach:

Pierwsza czesc ksiazki a wlasciwie zbior nowelek w wiekszosci z nie tak odleglych czasow jest krzywym zwierciadlem w ktorym przegladaja sie wspolczesni politycy. I tu mam problem czy te kanalie nazwac politykami bo nawet na te miano trzeba czyms sobie zasluzyc. Dzieki Bogu nie tylko tu jest mowa o 'politykach' bo czlowiek moglby sobie do reszty obrzydzic zycie, jakkolwiek swietnym jezykiem nie bylliby opisywani. Zamiast co wieczor wlaczac Wiadomosci poczytaj sobie te pol godziny Łysiaka... Co do wywiadu rzeki hmm, bardzo ciekawy pasazer ale sternik lodzi jakos slabo dobrany by sie poruszac sprawnie po tej rzece...

Pierwsza czesc ksiazki a wlasciwie zbior nowelek w wiekszosci z nie tak odleglych czasow jest krzywym zwierciadlem w ktorym przegladaja sie wspolczesni politycy. I tu mam problem czy te kanalie nazwac politykami bo nawet na te miano trzeba czyms sobie zasluzyc. Dzieki Bogu nie tylko tu jest mowa o 'politykach' bo czlowiek moglby sobie do reszty obrzydzic zycie, jakkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
440

Na półkach: ,

Jak zwykle w udanej oprawie....lecz praktycznie na tym sie konczy.
W sumie nic nowego Pan Waldemar nic nie napisal.
Okropne te pojedynki z Panem Ziemkiewiczem-majä na pienku,to niech walczä gdzie indziej.Poswiecenie nastu stron na swoje böle i pretensje nie jest chyba miejscem w ksiäzce.
Cenie pana Lysiaka za Jego ksiäzki,wiedze,ale z drugiej strony w tych wywiadach leci bölem,nerwami,samotnosciä.

Jak zwykle w udanej oprawie....lecz praktycznie na tym sie konczy.
W sumie nic nowego Pan Waldemar nic nie napisal.
Okropne te pojedynki z Panem Ziemkiewiczem-majä na pienku,to niech walczä gdzie indziej.Poswiecenie nastu stron na swoje böle i pretensje nie jest chyba miejscem w ksiäzce.
Cenie pana Lysiaka za Jego ksiäzki,wiedze,ale z drugiej strony w tych wywiadach leci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
73

Na półkach: , ,

Łysiak niezmiennie w formie. Nec plus ultra. Dzięki zawartej w tomie publicystyce Wilka czytelnik ma okazję poznać liczne, przemilczane fakty zarówno jeśli idzie o wydarzenia bieżące jak i historię. Próżno szukać po intelektualnych śmietnikach informacji chociażby o Wawrzyńcu Goślickim, XIX wiecznym polskim szkolnictwie emigracyjnym, czy domniemanych autorach dzieł Szekspira, nie mówiąc o obiektywnym spojrzeniu na sprawę ukraińską. Łysiak przybliża dziesiątki zagadnień, a czyni to po mistrzowsku władając piórem i zarażając erudycją. Drażniąca jest jedynie podjazdowa wojenka z Rafałem A. Ziemkiewiczem, którą autor prowadzi z uporem godnym lepszej sprawy. Przy okazji nasuwa się refleksja którą zilustruję zestawieniem dwóch, zgoła odmiennych światów literackich. Chodzi tu jednak o pewno zjawisko i jego rozmiar. O wydaniu recenzowanego tomu dowiedziałem się przypadkiem, w kilka dni po premierze, przy czym na przykład o nowej powieści Michela Houellebecqa wiedziałem rok przed jej ukazaniem się... Tego drugiego czytuję i cenię, choć z biegiem czasu zaczynam uważać go za ,,wagonowego filozofa'', natomiast to co wokół jego najnowszej, całkiem zresztą przyzwoitej książki dzieje się w mediach, zwłaszcza w Gazecie Wyborczej, sprawia że, mówiąc młodzieżowo - rzygam tęczą. Łysiak zaś, facet od Francuza dalece bardziej błyskotliwy i nad Wisłą wcale nie mniej poczytny - przechodzi kompletnie bez echa, nawet po prawej stronie. Smutne...

Łysiak niezmiennie w formie. Nec plus ultra. Dzięki zawartej w tomie publicystyce Wilka czytelnik ma okazję poznać liczne, przemilczane fakty zarówno jeśli idzie o wydarzenia bieżące jak i historię. Próżno szukać po intelektualnych śmietnikach informacji chociażby o Wawrzyńcu Goślickim, XIX wiecznym polskim szkolnictwie emigracyjnym, czy domniemanych autorach dzieł...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1207
176

Na półkach: , ,

Łysiak - odtrutka na codzienność.

Łysiak - odtrutka na codzienność.

Pokaż mimo to

avatar
716
78

Na półkach:

Jak to u Łysiaka - nie ma ględzenia. Wywiad na końcu tylko mnie zanudził, bo od lat mówi to samo. No i już wychodzi mi bokiem to zrzędzenie na Ziemkiewicza - wygląda to już jak jakaś obsesja

Jak to u Łysiaka - nie ma ględzenia. Wywiad na końcu tylko mnie zanudził, bo od lat mówi to samo. No i już wychodzi mi bokiem to zrzędzenie na Ziemkiewicza - wygląda to już jak jakaś obsesja

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    66
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    30
  • Łysiak
    2
  • Ulubione
    2
  • Obyczajowe
    1
  • Zbiory
    1
  • Varia
    1
  • Polska
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Waldemar Łysiak Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7 Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7 Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Sprzeciw Kusznika - Waldemar Łysiak na łamach 7 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także