Szczerze mówiąc dawno się tak nie bawiłem! Bez dwóch zdań, Rick umie rozbawić. Ale to nie znaczy, że cała książka była niczym komedia, wręcz przeciwnie. Poruszała ważne sprawy. Pogodzenie się ze śmiercią bliskiej osoby, niemal niemożliwe decyzje do podjęcia... Z jednej strony największe pragnienie, z drugiej dobro całej ludzkości, czy wybór jest tak oczywisty? Czytelnik może powiedzieć: "No ba! Oczywiście, że ludzkość jest ważniejsza!" Ale będąc w sytuacji głównego bohatera czy czytelnik dalej by tak myślał? Ja tak bym nie potrafił. Przez to podziwiam Magnusa. Postawił swoich bliskich, całą ludzkość powyżej swoich pragnień.
Książka do samego końca trzymała w napięciu. Tak jak wcześniej też wspominałem, umiała także rozbawić! "wi-fi bez lagów,szczerość polityków" Padłem! Zgadzam się z autorem! Same nie istniejące paradoksy! (Ci, którzy nie przeczytali. Zachęcam do przeczytania! :D Wtedy wszystko zrozumiecie ;)
Powieść naprawdę warta uwagi. Choćby dla zapoznania się z mitologią nordycką! Wcześniej jeszcze nie miałem z nią styczności, a teraz, po skończeniu Miecza Lata szukam po księgarniach książki z mitologią nordycką! :D
Jeszcze raz gorąco polecam! :D (Piszę to późnym wieczorem, więc moja opinia może być lekko chaotyczna, ale mam nadzieję, że wszyscy rozumieją co chcę przekazać ^^)

Szczerze mówiąc dawno się tak nie bawiłem! Bez dwóch zdań, Rick umie rozbawić. Ale to nie znaczy, że cała książka była niczym komedia, wręcz przeciwnie. Poruszała ważne sprawy. Pogodzenie się ze śmiercią bliskiej osoby, niemal niemożliwe decyzje do podjęcia... Z jednej strony największe pragnienie, z drugiej dobro całej ludzkości, czy wybór jest tak oczywisty? Czytelnik...