Trzecia część sagi podobała mi się najbardziej ze wszystkich.
Pewnie dlatego, że wątek historyczny zdecydowanie dominuje tu nad przygodowym, a z tym autor radzi sobie (delikatnie mówiąc) słabo.
Głównym wydarzeniem w tej części jest zjazd w Gnieźnie w 1000 r., który dla Bolesława stał się, oprócz realizacji podstawowych celów religijnych, okazją do zademonstrowania swojego bogactwa i potęgi militarnej. Grabski nie pozostawia złudzeń, że wszyscy obecni władcy z cesarzem na czele byli pod niesamowitym wrażeniem.
Punktem kulminacyjnym wieńczącym trylogię jest bitwa morska pod Svold, zwana bitwą trzech królów, której wynik zapewnił panowanie Piastów nad Bałtykiem na długie lata.
Reasumując - opisany tu przez zapomnianego nieco pisarza wyjątkowo ciekawy okres naszej historii pochłonął mnie bez reszty przez kilka ostatnich dni. Mało tego - na ładnych kilka godzin ugrzązłem w internecie w poszukiwaniu dodatkowych informacji o przeczytanych wydarzeniach.
I to wystarczy za całą rekomendację.
Warto przeczytać.

Trzecia część sagi podobała mi się najbardziej ze wszystkich.
Pewnie dlatego, że wątek historyczny zdecydowanie dominuje tu nad przygodowym, a z tym autor radzi sobie (delikatnie mówiąc) słabo.
Głównym wydarzeniem w tej części jest zjazd w Gnieźnie w 1000 r., który dla Bolesława stał się, oprócz realizacji podstawowych celów religijnych, okazją do zademonstrowania swojego...