Czas beboka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2015-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-22
- Liczba stron:
- 736
- Czas czytania
- 12 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377589458
Jedenastoletni Adam przemierza ponure ulice przemysłowych Katowic. Ojciec chłopca jest aktywnym działaczem partyjnym, to z jego inicjatywy Gustaw Morcinek występuje o zmianę nazwy Katowice na Stalinogród. Matka tęskni za rodzinnym Nowym Sączem i stara się ignorować romanse męża. Jednak dużo bardziej niż surowa rzeczywistość rodziców, Adama fascynuje podróż do równoległej krainy z pogranicza jawy i snu, pełnej tajemnic i czarów. Stary kredens, służący podczas wojny za schronienie przed Niemcami, staje się dla chłopca magicznym wehikułem zdolnym zabrać go daleko od codziennych zmartwień.
Świat brutalnego ustroju, politycznych rozgrywek i kształtującego się na nowo powojennego Śląska postrzegany oczami Adama zmienia swój bieg, wkraczający w oniryczny, uniwersalny wymiar opowieści o człowieczeństwie w epoce kresu wartości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Posłuchajcie, oto bajka!
Richard Antonius (Ryszard Antoniszczak) mieszka od wielu lat za granicą i jest twórcą interdyscyplinarnym – tworzył muzykę jako lider zespołu „Zdrój Jana”, malował, był reżyserem filmów animowanych i autorem filmowych scenariuszy. Dziś otrzymujemy do rąk jego dzieło prozatorskie pt. „Czas beboka”, w którym autor przenosi nas w czasy swego dzieciństwa, czyli „magiczne” lata 50.Mówię dzieło, bo to rzeczywiście opasłe, ponad 700-stronicowe tomisko.
Antonius ma prawie 70 lat. W „Czasie beboka” przenosi nas na stalinowski Śląsk, konkretnie jest to moment, gdy Katowice – miejsce akcji większej części utworu – zmieniają swą nazwę na Stalinogród. Autor umiejętnie kreuje surowy pejzaż tamtego okresu. Jest to siermiężna sceneria ciężkich przedmiotów i murów. W oczach chłopca ten świat jawi się jako ponura rzeczywistość, określona sztywnymi barierami zakazów. W opozycji do tego ponurego realizmu mamy dwa światy – świat książek i biblioteki oraz świat zakazanego parku, pełnego niewybuchów i min. Te dwa światy są dla kilkuletniego chłopca bramami do krainy marzeń.
W swej istocie jest „Czas beboka” bajką. Opowieścią podobną do „Narni” Lewisa, gdzie drzwi w szafie przenoszą bohaterów w wyimaginowany świat, który jest wiele ciekawszy od tego realnego. Adam jest stwórcą. Jak każde dziecko. Tworzy swój świat i swoje wizje. Mało tego – wizje te wpływają na rzeczywistość. Nie jest to zatem tylko wyimaginowany świat dziecka, ale świat autentycznej magii. Siła dziecięcej wyobraźni jest jednym z najważniejszych motywów tej powieści.
W szaro-burej przestrzeni mały Adam musi sam stwarzać swoje światy wewnętrzne. Nie ma telewizji ani internetu. Prócz książek nie ma niczego, co przykułobyuwagę chłopca. Poza tym ludzie pozakładali maski. Trauma hekatomby II wojny światowej wyziera praktycznie z każdej strony utworu. Ludzie zakładają komunizm jak maskę (przeciwgazową) byle o tym koszmarze zapomnieć, byle żyć normalnie. Nawet za cenę zaprzedania duszy diabłu. Oto go macie – to tytułowy „bebok”. To z nim będą walczyć kosmici, nasi protoplaści, ci „from another world”
„Czas beboka” jest opowieścią o źródle sztuki, źródle, które bije w dzieciństwie. Twórca rodzi się w swych dziecięcych latach, to wtedy odkrywa zdolność tworzenia swych własnych światów i obdarowywania nimi odbiorców. Nie przeszkodzą mu nawet upiorne , stalinowskie realia, bo czymże one są wobec kreacyjnej mocy sztuki, wobec świeżej, autentycznej dziecięcej wyobraźni.
No i dlaczego znów jak przekleństwo powraca to cholerne pytanie, że skoro było tak dobrze, to dlaczego było tak źle. Dlaczego męczyłem tę powieść tak strasznie i brnąłem przez nią jak przez dzieła Joyce'a? Nie wiem. Mam kilka koncepcji, ale nie potrafię do końca tego pojąć, że szło mi jak po grudzie. Nie wiem, ale mam nadzieję, że to moja wina i że innym książka się spodoba.
Sławomir Domański
Recenzja książki "Czas beboka", Richard A. Antonius, Muza 2015
Oceny
Książka na półkach
- 391
- 138
- 83
- 11
- 9
- 7
- 4
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Skąd na tej Ziemi to szaleństwo doktryn, ten fałszywy pantałyk religii, nieustanne iskrzenie granic państwowych, szczęk oręża, pochodnie nac...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
No i proszę, tak to bywa, kiedy się bierze do ręki książkę, po której nie spodziewa się niczego nadzwyczajnego, a tu nagle bach! Świetna rzecz! Ponad 700 stron połknęłam w 3 wieczory. :)
No i proszę, tak to bywa, kiedy się bierze do ręki książkę, po której nie spodziewa się niczego nadzwyczajnego, a tu nagle bach! Świetna rzecz! Ponad 700 stron połknęłam w 3 wieczory. :)
Pokaż mimo toKsiążka jest dowodem na to, że cierpliwość popłaca... Wystarczy przebrnąć przez pierwsze dwieścieparę jak dla mnie mniej interesujących stron i... zaczyna się prawdziwa uczta!!! Bardzo ciekawa powieść, obfitująca metafory, refleksje i symbole. Pełna magii, tak czarującej że wciąż byłam w Stalinogrodzie, a ustrój w nim panujący był mi bliski , trudny ale bliski. Nie jest to jak się spodziewałam opowieść o Śląsku, z którego pochodzę, to opowieść o ludziach żyjących w PRL-u, ich charakterach i zachowaniu. A to, mam wrażenie, nie zmieniło się za wiele. Literatura bardzo ambitna, polecam.
Książka jest dowodem na to, że cierpliwość popłaca... Wystarczy przebrnąć przez pierwsze dwieścieparę jak dla mnie mniej interesujących stron i... zaczyna się prawdziwa uczta!!! Bardzo ciekawa powieść, obfitująca metafory, refleksje i symbole. Pełna magii, tak czarującej że wciąż byłam w Stalinogrodzie, a ustrój w nim panujący był mi bliski , trudny ale bliski. Nie jest to...
więcej Pokaż mimo toJeżeli pisze się książkę o Śląsku, to wypadałoby coś o tym Śląsku wiedzieć.
Ta książka nie ma ze Śląskiem nic wspólnego. Nie ma Śląskiego klimatu, nie jest o Ślązakach.
Jest to książka o polskich uchodźcach w czasach powojennych.
Jeżeli pisze się książkę o Śląsku, to wypadałoby coś o tym Śląsku wiedzieć.
Pokaż mimo toTa książka nie ma ze Śląskiem nic wspólnego. Nie ma Śląskiego klimatu, nie jest o Ślązakach.
Jest to książka o polskich uchodźcach w czasach powojennych.
Magiczna opowieść. Rzeczywistość lat 50. (świetnie oddany klimat tamtych czasów) miesza się tu z fantastyką i ezoteryką, ale w jakiś taki nie nazbyt nachalny sposób, bardziej baśniowy, niż czysto fantastyczny. Naprawdę trudno się od tej historii oderwać, a po skończonej lekturze ma się wrażenie, jakby człowiek wychylał głowę właśnie z jakiegoś tajemniczego kredensu, z jakiegoś innego wymiaru – wracał do swojej szarej rzeczywistości. Tej książki się nie czyta, ją się chłonie, nawet nie zauważając ubywających stron. I tylko żal, gdy dochodzi się do ostatnich kartek, że to już koniec przygody...
Cała opowieść jest pisana z perspektywy dziecka, ale nie psuje to absolutnie odbioru książki przez dorosłego. Wręcz przeciwnie, wiele momentów jest tym bardziej uderzających i poruszających – właśnie dzięki temu w dziecięcy sposób naiwnemu i czystemu spojrzeniu. Stąd zawirowania w polityce i trauma wojennych doświadczeń przeplatają się tu ze szkolnymi problemami, bójkami po lekcjach oraz pierwszymi zauroczeniami, tworząc gorzko-słodką całość, pełną podszytego lękiem ciepła. A do tego jeszcze te tajemnicze magiczne symbole, podróżnicy w czasie i przestrzeni, przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, zatrzymywanie czasu i inne niesamowite wydarzenia, spowite aurą nieziemskości – ot, kwintesencja dzieciństwa, które tak szybko ucieka...
Dodatkowym smaczkiem jest naszpikowanie tekstu gwarowymi określeniami, co nie tylko uwiarygadnia klimat opisywanego środowiska, ale dodaje też humoru oraz nadaje całości pewien ton baśniowości właśnie. Te wszystkie „beboki” i inne dziwadła mają swoje zakotwiczenie w śląskiej gwarze, ale dla przeciętnego zjadacza chleba mają pewien element nieokreśloności, tajemniczości, nieuchwytnego uroku – trochę jak słowotwory Sapkowskiego.
To jedna z tych opowieści, które nie powinny się kończyć, które powinny rozwijać się niejako w trakcie czytania...
Cóż, teraz pozostaje mi jak najszybciej dobrać się do "Omnium", kontynuacji tej magicznej powieści...
Magiczna opowieść. Rzeczywistość lat 50. (świetnie oddany klimat tamtych czasów) miesza się tu z fantastyką i ezoteryką, ale w jakiś taki nie nazbyt nachalny sposób, bardziej baśniowy, niż czysto fantastyczny. Naprawdę trudno się od tej historii oderwać, a po skończonej lekturze ma się wrażenie, jakby człowiek wychylał głowę właśnie z jakiegoś tajemniczego kredensu, z...
więcej Pokaż mimo toPierwszą część przeczytałam nawet z zainteresowaniem i uważam, że na niej powieść mogła się zakończyć. Wejście w światy "nadprzyrodzone" nie udało się autorowi i przez część drugą brnęłam z mozołem, zastanawiając się, czemu ma to służyć, chyba znudzeniu czytelnika.
Nie podzielam zachwytów, skłaniam się zdecydowanie ku krytycznym opiniom. Powieść jest za długa (726 stron!),nie ma w niej klimatu Śląska (kilkanaście gwarowych słów nie załatwia sprawy). Porównywanie do Bułhakowa to spore nieporozumienie, żeby nie powiedzieć skandal. Autor wg mnie próbował, z bardzo miernym skutkiem, ściągnąć pomysły z "Mistrza i Małgorzaty".
Nie polecam!
Pierwszą część przeczytałam nawet z zainteresowaniem i uważam, że na niej powieść mogła się zakończyć. Wejście w światy "nadprzyrodzone" nie udało się autorowi i przez część drugą brnęłam z mozołem, zastanawiając się, czemu ma to służyć, chyba znudzeniu czytelnika.
więcej Pokaż mimo toNie podzielam zachwytów, skłaniam się zdecydowanie ku krytycznym opiniom. Powieść jest za długa (726 stron!),...
Niestety nie podzielam entuzjazmu tych, którym "Czas Beboka" przypadł do gustu. Mimo intrygującego tytułu i osadzenia akcji na śląskiej ziemi, lektura tej książki to prawdziwa droga przez mękę. Autorowi daleko do prozy Bułhakowa. Ba, jeszcze dalej mu do powieści znanych mi śląskich autorów.
Niestety nie podzielam entuzjazmu tych, którym "Czas Beboka" przypadł do gustu. Mimo intrygującego tytułu i osadzenia akcji na śląskiej ziemi, lektura tej książki to prawdziwa droga przez mękę. Autorowi daleko do prozy Bułhakowa. Ba, jeszcze dalej mu do powieści znanych mi śląskich autorów.
Pokaż mimo toDoczytałam do końca, bo nie mam w zwyczaju zostawiać niedoczytanych książek. Nie żeby była zła, wręcz przeciwnie, jest napisana pięknym językiem, a świat widziany oczami dziecka jest po prostu niesamowity. Nie jest to jednak książka dla mnie. W pierwszej części książki nie działo się po prostu NIC. W drugiej było nieco lepiej, ale bez szaleństw. Ja zaś potrzebuję szybszego tempa, zwrotów akcji. Powiem szczerze, że trochę się przy niej wymęczyłam i potrzebuje teraz resetu, najlepiej z dobrym kryminałem.
Doczytałam do końca, bo nie mam w zwyczaju zostawiać niedoczytanych książek. Nie żeby była zła, wręcz przeciwnie, jest napisana pięknym językiem, a świat widziany oczami dziecka jest po prostu niesamowity. Nie jest to jednak książka dla mnie. W pierwszej części książki nie działo się po prostu NIC. W drugiej było nieco lepiej, ale bez szaleństw. Ja zaś potrzebuję szybszego...
więcej Pokaż mimo toNapisana pięknym językiem, sentymentalna podróż do lat dzieciństwa autora.Tytułowy "bebok" to wyimaginowana postać, której boją się dzieci, gdy zostają same w domu. Bardzo ciepła książka, która mówi o trudnych czasach, ale z jakim rozrzewnieniem. Pięknie się czyta.
Napisana pięknym językiem, sentymentalna podróż do lat dzieciństwa autora.Tytułowy "bebok" to wyimaginowana postać, której boją się dzieci, gdy zostają same w domu. Bardzo ciepła książka, która mówi o trudnych czasach, ale z jakim rozrzewnieniem. Pięknie się czyta.
Pokaż mimo toNiesamowita książka. Nudna, nieciekawa, za długa, właściwie zero akcji. Ale ten klimat, ten czar... Ja go poczułam i wsiąkłam. Dla wrażliwców.
Niesamowita książka. Nudna, nieciekawa, za długa, właściwie zero akcji. Ale ten klimat, ten czar... Ja go poczułam i wsiąkłam. Dla wrażliwców.
Pokaż mimo toUwielbiam książki, które rozgrywają się w miejscach, które znam osobiście, szczególnie w tych, które przez jakiś czas swojego życia nazywałam domem. To dzieło (ma aż 700 stron) wpadło w moje ręce przypadkiem i okazało się strzałem w dziesiątkę. Katowice, lata 50-te, okres stalinizmu - pomyślicie pewnie co może być ciekawego do opisywania w tak ponurym czasie i tak ponurym mieście. A jednak, można w takiej scenerii stworzyć niesamowitą bajkę, pokazując ten siermiężny i odpychający świat oczami dziecka. Granica rzeczywistości i fantazji mieszają się tutaj w sposób wręcz niewyobrażalny i każda z tych płaszczyzn daje możliwość do przeżywania magicznych wręcz przygód. Tajemniczy przedwojenny kredens w biblioteczce pełnej książek, zakazany park z dozorcą skrywającym mroczny sekret, surowe mury powojennej szkoły i dziwni goście ojca Adama należącego do partii tworzą niesamowitą mieszankę, która wciąga nas i każe przypomnieć sobie jak to było kiedy sami byliśmy dziećmi a nasza wyobraźnia nie była niczym ograniczona.
Uwielbiam książki, które rozgrywają się w miejscach, które znam osobiście, szczególnie w tych, które przez jakiś czas swojego życia nazywałam domem. To dzieło (ma aż 700 stron) wpadło w moje ręce przypadkiem i okazało się strzałem w dziesiątkę. Katowice, lata 50-te, okres stalinizmu - pomyślicie pewnie co może być ciekawego do opisywania w tak ponurym czasie i tak ponurym...
więcej Pokaż mimo to