Giulia Enders i jej "Historia wewnętrzna" rozbudziły we mnie nową pasję. (Jakkolwiek to brzmi, biorąc pod uwagę dopisek poniżej tytułu.) Ale, całkiem na serio-sposób funkcjonowania ludzkiego organizmu stał się dla mnie procesem niezwykle ciekawym i fascynującym, a wszystko za sprawą tego właśnie tytułu.

Autorka zajęła się tą tematyką zarówno z powodów osobistych(problemów zdrowotnych), jak i czystej ciekawości. A trzeba przyznać, iż niezbyt często są omawiane w telewizji śniadaniowej, czy innych mediach tego typu, w przeciwieństwie do żołądka chociażby. A tutaj proszę bardzo! Jelita rządzą naszym organizmem w naprawdę dużym stopniu. Sam fakt, iż bakterie w nich bytujące ważą około 2 kilo-to chyba całkiem sporo, nie sądzicie? A to dopiero początek góry lodowej.

Pani Enders oferuje nam ogromną dawkę wiedzy. Ale, dla tych, którzy wzdrygają się na myśl o nauce-jest ona podana w taki sposób, że nikt nie będzie w stanie się jej oprzeć. Zabawny i uroczy-te dwa epitety przychodzą mi do głowy, by opisać styl, w jakim utrzymana jest tytułowa historia. Zabawny, bo śmiałam się znacznie częściej, niż czytając książkę, której przyklejono łatkę komedii. Uroczy, bo Giulia traktuje te wszystkie fizjologiczne procesy z niezwykłym podejściem-armia naszych pobratymców walcząca w obronie naszego ciała, nawet jeśli nam wydaje się, że dany mechanizm nie nam nie służy(Przykład? Wymioty).

„Historia wewnętrzna” pozwoliła mi spojrzeć na swoje ciało z zupełnie innej perspektywy. To ogromna, wciąż nieodgadniona machina, która każdego dnia daje z siebie wszystko, by utrzymywać nas przy życiu i w dobrym zdrowiu. A my często działamy tak okrutnie przeciwko niemu, zamiast dziękować mu za niemalże nieograniczone możliwości. Dlatego warto sięgnąć po tę pozycję, ze względu na nasze ciało-warto przecież poznać naszego dobrego kumpla, który jest z nami od zawsze. Nie zawiedziecie się z całą pewnością, bo zdobywanie tej wiedzy z książki Enders to czysta zabawa.
Polecam!

Giulia Enders i jej "Historia wewnętrzna" rozbudziły we mnie nową pasję. (Jakkolwiek to brzmi, biorąc pod uwagę dopisek poniżej tytułu.) Ale, całkiem na serio-sposób funkcjonowania ludzkiego organizmu stał się dla mnie procesem niezwykle ciekawym i fascynującym, a wszystko za sprawą tego właśnie tytułu.

Autorka zajęła się tą tematyką zarówno z powodów osobistych(problemów...