Dzikie karty

Okładka książki Dzikie karty Edward Bryant, Michael Cassutt, George R.R. Martin, John Jackson Miller, Lewis Shiner, Melinda M. Snodgrass, Hunter S. Thompson, Carrie Vaughn, Howard Waldrop, Walter Jon Williams, Tom Wolfe, Roger Zelazny
Okładka książki Dzikie karty
Edward BryantMichael Cassutt Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Dzikie karty (tom 1) fantasy, science fiction
652 str. 10 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dzikie karty (tom 1)
Tytuł oryginału:
Wild Cards
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-20
Data 1. wydania:
1987-01-01
Liczba stron:
652
Czas czytania
10 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377853122
Tłumacz:
Krystyna Chodorowska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
432 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Zbiór opowiadań, choć osadzonych w fascunującej scenerii, to jednak dość płaskich, niewiele przekazujących i umiarkowanie bawiących.

Zbiór opowiadań, choć osadzonych w fascunującej scenerii, to jednak dość płaskich, niewiele przekazujących i umiarkowanie bawiących.

Pokaż mimo to

avatar
1029
797

Na półkach: , , , ,

„Dzikie karty” to bez wątpienia ciekawy i warty uwagi projekt George’a R. R. Martina. Akcja rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, w której za sprawą tajemniczego wirusa część ludzkości zdobyła nadnaturalne moce. Niestety, nie dla wszystkich był on korzystny, powodując śmierć wielu osób. To dość prosty pomysł, ale w gruncie rzeczy musiał taki być, jako że przynajmniej pierwszy tom to zbiór opowiadań różnych autorów, z których każdy dopisuje swój fragment historii.
I naprawdę BARDZO lubię sam koncept na te opowieści. To jak profesjonalny role play, w którym różni twórcy mogą pokazać swoje umiejętności i nie tylko bawić się wspólne, ale też bawić czytelnika. Z tym że im dłużej czytałam tę książkę, tym większe znudzenie czułam. Mimo tego, że teksty pisało wielu autorów, styl i podejście do historii było dość podobne (a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie),a pojedyncze historie niby były powiązane ze sobą, ale jednak trochę nie. Ten tytuł zdaje się stać w rozkroku pomiędzy tradycyjną antologią a powieścią, przez co ani nie bawił mnie krótkimi, treściwymi formami, ani dłuższą, rozbudowaną i spójną historią.
Ostatecznie, niestety, samej końcówki nie doczytałam, a raczej po prostu ją „przejrzałam”, bo w innym przypadku pewnie utknęłabym z tą książką na miesiąc, nie mając w ogóle ochoty na dalsze czytanie. Jednocześnie nie mówię „nie” samemu cyklowi. Dokupiłam tom drugi i chętnie sprawdzę, czy tam z tego konceptu bardziej klaruje się jakaś jednolita historia. Mam nadzieję, że nie będę żałować decyzji i na razie chcę głównie, aby ten czerwiec 2023 czytelniczo już się skończył, bo tylu DNF-ów już chyba dawno nie miałam…

„Dzikie karty” to bez wątpienia ciekawy i warty uwagi projekt George’a R. R. Martina. Akcja rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, w której za sprawą tajemniczego wirusa część ludzkości zdobyła nadnaturalne moce. Niestety, nie dla wszystkich był on korzystny, powodując śmierć wielu osób. To dość prosty pomysł, ale w gruncie rzeczy musiał taki być, jako że przynajmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
10

Na półkach:

Jak na zbiór opowiadań naprawdę przyzwoita książka. Ciekawe pomysły na alternatywą historię, chociaż w kilku miejscach widać podobieństwo do pewnych dziel popkultury (nie ustalałem które były pierwsze, podobieństwo może być przypadkowe)

Jak na zbiór opowiadań naprawdę przyzwoita książka. Ciekawe pomysły na alternatywą historię, chociaż w kilku miejscach widać podobieństwo do pewnych dziel popkultury (nie ustalałem które były pierwsze, podobieństwo może być przypadkowe)

Pokaż mimo to

avatar
169
119

Na półkach:

Poziom zróżnicowany, jak to w antologii, niestety tylko kilka z opowiadań czyta się dobrze i z przyjemnością. Większość jest nudna, chaotyczna, lub wulgarna, a część opowiadań posiada wszystkie te cechy.

Miałem pewne niewielkie oczekiwania, ale i tak się zawiodłem.

Poziom zróżnicowany, jak to w antologii, niestety tylko kilka z opowiadań czyta się dobrze i z przyjemnością. Większość jest nudna, chaotyczna, lub wulgarna, a część opowiadań posiada wszystkie te cechy.

Miałem pewne niewielkie oczekiwania, ale i tak się zawiodłem.

Pokaż mimo to

avatar
304
235

Na półkach: ,

Po długim oczekiwaniu na mojej półce, ta książka w końcu została przeczytana. Lektura była miejscami dość przyjemna, ale nie tak wciągająca, jak miałem nadzieję.
Pojedyncze historie mogą zaintrygować, a zbudowany świat jest dość interesujący - choć przerysowany i wydaje się być lekko niespójny. Na plus zaliczyłbym też liczne nawiązania, które występują pomiędzy poszczególnymi historiami.

Jednak brak ciągłej narracji sprawia, że ta seria nie jest dla mnie. Nie planuję czytać kolejnych tomów, choć w pełni zrozumiem osoby, dla których jest to świetna lektura.

Po długim oczekiwaniu na mojej półce, ta książka w końcu została przeczytana. Lektura była miejscami dość przyjemna, ale nie tak wciągająca, jak miałem nadzieję.
Pojedyncze historie mogą zaintrygować, a zbudowany świat jest dość interesujący - choć przerysowany i wydaje się być lekko niespójny. Na plus zaliczyłbym też liczne nawiązania, które występują pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
66

Na półkach:

Dołączę do grona krytyków tej książki. Jest niestrawna i nierówna. Różni autorzy powodują, że całkowicie traci płynność. Wytrzymałem przez 250 stron i na pewno do niej nie wrócę.

Dołączę do grona krytyków tej książki. Jest niestrawna i nierówna. Różni autorzy powodują, że całkowicie traci płynność. Wytrzymałem przez 250 stron i na pewno do niej nie wrócę.

Pokaż mimo to

avatar
176
170

Na półkach:

Długo myślałem co napisać o tej książce. Po pierwsze jest to alternatywna wersja historii, która tylko utwierdza mnie w przekonaniu że większość takich zabiegów wypada słabo.
Po drugie książka jest zbiorem opowiadań, a poziom autorów jest różny. O ile fakt że każdy ma odmienny styl może być plusem, to mamy tu niestety sinusoidę . Po dobrym opowiadaniu wpadamy na gniota, przez którego trzeba przebrnąć.
Po trzecie czytając o "dzikich kartach" mam wrażenie że mam do czynienia z X-menem dla ubogich.
Pierwsze książka cyklu, po kolejne nie sięgnę. Szkoda czasu.

Długo myślałem co napisać o tej książce. Po pierwsze jest to alternatywna wersja historii, która tylko utwierdza mnie w przekonaniu że większość takich zabiegów wypada słabo.
Po drugie książka jest zbiorem opowiadań, a poziom autorów jest różny. O ile fakt że każdy ma odmienny styl może być plusem, to mamy tu niestety sinusoidę . Po dobrym opowiadaniu wpadamy na gniota,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
679

Na półkach: , ,

„Dzikie karty” to zbiór opowiadań science-fiction pod redakcją i wyborem samego Georga R.R. Martina ( autora „Pieśni Lodu i Ognia” w tym niesamowitej „Gry o tron”- dla niezorientowanych, choć nie wiem czy są tacy). O czym traktują te opowiadania? Otóż wszystkie należą do jednego uniwersum i mówią o świecie opanowanym przez wirusa dzikiej karty, na skutek którego część ludzi staje się asami- super-bohaterami obdarzonymi nadzwyczajnymi możliwościami, a część dżokerami- zniekształconymi bądź kalekimi osobami. Istnieją jeszcze naturale- to zwykli ludzie, którzy są odporni na tego wirusa. Opowiadania prezentują dość wyrównany poziom, choć jak w każdym tego typie zbiorze występują oczywiście twory słabsze i gorsze. Mi szczególnie zapadło w pamięć opowiadanie Rogera Żelaznego o śpiochu- o mężczyźnie, który po każdej drzemce zmienia swój wygląd i staje się zupełnie kimś innym, mniej lub bardziej podobnym do człowieka. Mam wrażenie że DK to zbiór bardzo przemyślany. Poszczególne opowieści przenikają się nawzajem a gdzieniegdzie spotykamy te same organizacje i tych samych bohaterów, co stanowi wspólny (oprócz oczywiście wirusa dzikiej karty) mianownik dla tego zbioru. Jest to więc zbiór bardzo spójny i ciekawy. Tematyka wirusa jest też teraz bardzo aktualna i jeżeli umiecie na nią spojrzeć z przymrużeniem oka a pewien poziom absurdu was nie zniechęca to sięgnijcie po „Dzikie karty”. Polecam. Siedem gwiazdek (bardzo dobra).

„Dzikie karty” to zbiór opowiadań science-fiction pod redakcją i wyborem samego Georga R.R. Martina ( autora „Pieśni Lodu i Ognia” w tym niesamowitej „Gry o tron”- dla niezorientowanych, choć nie wiem czy są tacy). O czym traktują te opowiadania? Otóż wszystkie należą do jednego uniwersum i mówią o świecie opanowanym przez wirusa dzikiej karty, na skutek którego część ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
832
406

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Wiele osób George’a R.R. Martina kojarzy jedynie z Pieśnią Lodu i Ognia, mimo iż posiada znacznie pokaźniejszy dorobek, jak choćby znajdujące się pod jego pieczą uniwersum Dzikich kart.

Pierwsze efekty projektu Dzikie karty pojawiły się jeszcze w 1987 roku za sprawą zbioru opowiadań o tym samym tytule. Cykl nadal jest rozwijany i obecnie liczy łącznie 27 zbiorów opowiadań i powieści, nad których serialową adaptacją pracuje Universal Cable Productions. Z kolei George R.R. Martin i Melinda M. Snodgrass pełnią nad serią niejako pieczę literacką, podczas gdy utwory tworzą zupełnie inni autorzy – w omawianym pierwszym tomie zamieszczono opowiadania m.in. Rogera Zelaznego, Waltera Jona Williamsa i Carrie Vaughn.

Tyle o genezie, przejdźmy do fabuły. Rzecz rozpoczyna się tuż po zakończeniu II wojny światowej. Ludzkość dotknął kosmiczny wirus, który uśmiercił część ludności, innych zaś obdarzył przeróżnymi zdolnościami i mocami (tak zwani Asowie) lub spowodował kalectwo i inne wynaturzenia (Dżokerowie). Mimo prób nikomu nie udało się odkryć antidotum. Dzikie karty opowiadają o losach osób dotkniętych wirusem.

Wzmianka o mocach, jakimi zostali obdarzeni Asowie, może przywołać na myśl typowych herosów jak Superman czy Spider-Man, jednak nic bardziej mylnego. U każdej osoby, która przeżyła mutację, objawia się ona w zgoła odmienny sposób. Jedni posiadają potężną zdolność telekinezy, innym ledwie wystarczy siły do przesunięcia książki po stole. Kolejny As może spowalniać czas wokół siebie, przez co dla innych zdaje się nieomal teleportować. U następnych postaci moc mogą wyzwalać np. wielodniowy sen albo wprost przeciwnie – miłosne uniesienia. To tylko parę przykładów, niecodziennych zdolności oraz ich wyzwalaczy jest w całym cyklu znacznie więcej i na ogół wykraczają poza stereotypowe moce herosów. Bo w gruncie rzeczy to nie są herosi – pisarze dbają, żebyśmy nie zapominali, że większość osób wciąż czuje się nieswojo ze swoimi – nawet przydatnymi – talentami. To na ogół zwykli ludzie próbujący ułożyć życie na nowo, nieszukający sławy i poklasku.

Wielu Asów kryje się ze swoimi umiejętnościami ze względu na chęć ich wykorzystania przez rządy i dowództwo wojskowe. Autorzy bardzo często przypominają o napięciach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim, Zimnej Wojnie i Wojnie w Wietnamie. Obawy wobec wrogiej potęgi – ze względu na pochodzenie autorów w tej roli występują nasi wschodni sąsiedzi – są bardzo wyraźnie akcentowane. Do tego stopnia, że niektóre osoby z wierchuszki żyją w przekonaniu, iż mutacje to skutek nowej broni wykorzystanej przez drugie mocarstwo.

Po więcej wrażeń z Dzikich kart zapraszam na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-dzikie-karty/

Wiele osób George’a R.R. Martina kojarzy jedynie z Pieśnią Lodu i Ognia, mimo iż posiada znacznie pokaźniejszy dorobek, jak choćby znajdujące się pod jego pieczą uniwersum Dzikich kart.

Pierwsze efekty projektu Dzikie karty pojawiły się jeszcze w 1987 roku za sprawą zbioru opowiadań o tym samym tytule. Cykl nadal jest rozwijany i obecnie liczy łącznie 27 zbiorów opowiadań...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    884
  • Przeczytane
    541
  • Posiadam
    184
  • Teraz czytam
    30
  • Fantastyka
    24
  • Chcę w prezencie
    16
  • Ulubione
    12
  • 2014
    6
  • Science Fiction
    6
  • Fantasy
    6

Cytaty

Więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Roger Zelazny Dzikie karty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także