Ta książka uświadomiła mi, że lubię dokładnie ten typ literatury i w ciągu ostatnich kilku lat zdecydowanie za rzadko po nie sięgam. Mimo, że tytuł sugeruje kryminał lub thriller, tak naprawdę trudno tam zakwalifikować ,,Portret zabójcy". To raczej romans z elementami thrilleru psychologicznego i policyjnego. W podobnych specjalizują się Nora Roberts czy Sandra Brown. Kiedyś chłonęłam takie książki jak gąbka a dzisiaj jakoś nie po drodze mi z nimi. Fakt, to gatunek specyficzny i w nadmiarze zaczyna irytować ale odskocznia i ,,guilty pleasure" jest idealny.

Młoda studentka Akademii Policyjne w trakcie wyjazdu na krótki urlop jest świadkiem wypadku. Na środku drogi leży ciało młodego, nagiego człowieka. Nikt nie wie jak się tam znalazł i dlaczego zdesperowany wybiegł na drogę. Dziewczynie tragiczny obraz nie daje spokoju. Po powrocie stara się na własną rękę jak najwięcej dowiedzieć o zajściu. Gdy odkrywa, że ofiarą był jej szkolny przyjaciel, jej determinacja wzrasta. Za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się co dokładnie się stało. Wykorzystuje fakt, że jej sąsiadem staje się doświadczony policjant. Próbuje go przekonać, żeby zajął się sprawą. Jednak on jest zaangażowany w sprawę niewyjaśnionej serii zabójstw powiązanych z pewną organizacją pseudoreligijną. Po latach zabójca powraca i zaczyna ponownie wykorzystywać ten sam schemat. Tylko, że główny podejrzany siedzi w więzieniu.. Sprawy Ashley i Jacka zaczynają się przeplatać i są dla obojga coraz większym zagrożeniem.

,,Portret zabójcy" to bardzo sprawnie napisana powieść. Nie ma tutaj marnowania czasu na niepotrzebne wątki. Są poszlaki i błędne tropy ale to wszystko tak naprawdę tło dla uczuć, które rodzą się pomiędzy bohaterami. Ona - młodziutka, impulsywna i zdeterminowana studentka a dla przeciwwagi on- doświadczony, zgorzkniały i cyniczny. Oczywiście zaiskrzy od pierwszych chwil a potem rozwój wydarzeń tylko mocniej pcha ich do siebie. W między czasie muszą rozwiązać sprawę i dbać o swoje bezpieczeństwo. Bo komuś bardzo zdeterminowanemu zależy na tym by prawda nie wyszła na jaw. Fabuła jest tak skonstruowana, że co rusz podrzuca kolejnego podejrzanego i wkrótce po tym go eliminuje. Bohaterów nie ma zbyt wielu więc ten kto dotrwa do końca jest tym złym. Nie jest to może zbyt odkrywcze ale zapewnia napięcie do samego końca i nawet lekko może zaskoczyć.

,,Portret zabójcy" to sprawnie skonstruowana ,,guilty pleasure". Zagadka, romans i niebezpieczeństwo. Nie szukajcie głębi, po prostu cieszcie się czystą rozrywką i schematami w starym stylu.

Ta książka uświadomiła mi, że lubię dokładnie ten typ literatury i w ciągu ostatnich kilku lat zdecydowanie za rzadko po nie sięgam. Mimo, że tytuł sugeruje kryminał lub thriller, tak naprawdę trudno tam zakwalifikować ,,Portret zabójcy". To raczej romans z elementami thrilleru psychologicznego i policyjnego. W podobnych specjalizują się Nora Roberts czy Sandra Brown....

Dostałam od tej książki chyba to czego oczekiwałam. Całość trzyma w napięciu do samego końca i mimo, że podejrzewałam głównego sprawcę to wciąż nie mogłam być tego pewna. I o to chyba chodzi w tego typu książkach. Motyw miłosny wcale nie był tak bardzo w tle jakbym tego chciała, jednak biorąc pod uwagę całość chyba niespecjalnie to przeszkadza.

Dostałam od tej książki chyba to czego oczekiwałam. Całość trzyma w napięciu do samego końca i mimo, że podejrzewałam głównego sprawcę to wciąż nie mogłam być tego pewna. I o to chyba chodzi w tego typu książkach. Motyw miłosny wcale nie był tak bardzo w tle jakbym tego chciała, jednak biorąc pod uwagę całość chyba niespecjalnie to przeszkadza.

Heather Graham po raz kolejny udowadnia, że umie pisać świetne kryminały z nutka romansu w tle. Główni bohaterowie już od samego początku przypadają do gustu, a zagadka jest intrygująca. Nie można oderwać się od czytania, gdyż lekki styl i dobrze poprowadzona akcja doprowadzają do tego, że wręcz płynie się wśród kolejnych stron.
A więc dlaczego 7 gwiazdek, kiedy tak zachwalam? Otóż książka ma wady, a głownie jest jedna. Źle nakreśleni przestępcy. Ok, rozwiązanie zagadki było dobre, ale nic poza tym. Sama sprawa niczego nie wnosi do świata literatury, lecz także nie zanudza. Ja do końca nie wiedziałam, kto jest sprawcą, gdyż po prostu nie kojarzyłam tych osób. Natłok bohaterów sprawił, iż zagubiłam się w postaciach i ostatecznie nie wiedziałam, kto w zasadzie za tym wszystkim stoi i dlaczego. Nie mniej, książka warta polecenia, no i bookathonowe wyzwanie zaliczone!

Heather Graham po raz kolejny udowadnia, że umie pisać świetne kryminały z nutka romansu w tle. Główni bohaterowie już od samego początku przypadają do gustu, a zagadka jest intrygująca. Nie można oderwać się od czytania, gdyż lekki styl i dobrze poprowadzona akcja doprowadzają do tego, że wręcz płynie się wśród kolejnych stron.
A więc dlaczego 7 gwiazdek, kiedy tak...

Początek słaby, nawet bardzo jak dla mnie, ale w miarę rozwoju akcji, trochę się wszystko rozkręca. Wciągnęło mnie, chociaż za dużo wątków romantycznych, ale ogólnie 6/10 :)

Początek słaby, nawet bardzo jak dla mnie, ale w miarę rozwoju akcji, trochę się wszystko rozkręca. Wciągnęło mnie, chociaż za dużo wątków romantycznych, ale ogólnie 6/10 :)

Lubię książki H.Graham. Przyjemnie się ją czyta, jej styl jest lekki, prosty, jej opisy są dość zwięzłe. Ta książka również się do tego opisu zalicza.
Fakt faktem, do tej pory zetknęłam się z jej powieściami obyczajowymi/romansami/komediami. Pierwszy raz czytałam jej książkę z wątkiem kryminalnym. Niestety ubolewam, że był to tylko wątek. Po opisie liczyłam że będzie więcej sensacji, nie romansu, niestety zawiodłam się pod tym względem.
Wątek romantyczny standardowy, wszystko pięknie, miło, przebiega rutynowo, niczym nie zaskakuje.
Natomiast treść odnosząca się do tej części sensacji, gdyby ją bardziej rozwinąć i na niej skupić wątek całej książki, byłaby dosyć ciekawa. Co prawda szybko można się ze wszystkim połapać, autorka dość nieudolnie próbuje naprowadzać na fałszywe tropy, ale .... czytałam książki z o wiele gorszą fabułą i pomysłem.
Polecam, bardziej dla tych którzy się lubują w romantycznych historiach, w sam raz na leniwe, niedzielne popołudnia :)

Lubię książki H.Graham. Przyjemnie się ją czyta, jej styl jest lekki, prosty, jej opisy są dość zwięzłe. Ta książka również się do tego opisu zalicza.
Fakt faktem, do tej pory zetknęłam się z jej powieściami obyczajowymi/romansami/komediami. Pierwszy raz czytałam jej książkę z wątkiem kryminalnym. Niestety ubolewam, że był to tylko wątek. Po opisie liczyłam że będzie...

Jak na książkę kupioną na promocji jest całkiem niezła.
Trochę mylny tytuł, bo kupując myślałam że bardziej skupia się na morderstwie niż na romansie głównej bohaterki. Mimo wszystko szybko przeczytałam i pochłonęłam w krótkim czasie. Fajna historia, ale jako fanka mocnych wrażeń liczyłam na coś co zamrozi mi krew w żyłach.

Jak na książkę kupioną na promocji jest całkiem niezła.
Trochę mylny tytuł, bo kupując myślałam że bardziej skupia się na morderstwie niż na romansie głównej bohaterki. Mimo wszystko szybko przeczytałam i pochłonęłam w krótkim czasie. Fajna historia, ale jako fanka mocnych wrażeń liczyłam na coś co zamrozi mi krew w żyłach.

Bardzo dobra książka! Do samego końca trzymała w napięciu. Ciekawe postaci, ciekawy tok akcji, jak dla mnie bomba!

Bardzo dobra książka! Do samego końca trzymała w napięciu. Ciekawe postaci, ciekawy tok akcji, jak dla mnie bomba!

Bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. Trzyma w napięciu do końca , z nuta romansu w tle. Ciekawe główne postacie , które niby się nie lubią ale coś je do siebie ciągnie . Polecam.

Bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. Trzyma w napięciu do końca , z nuta romansu w tle. Ciekawe główne postacie , które niby się nie lubią ale coś je do siebie ciągnie . Polecam.

szybko się czyta, nieskomplikowana, nie ma niepotrzebnych wątków czy postaci, wątek "przyjaźni" głównych bohaterów trochę przewidywalny ale w umiarze :) moim zdaniem bardzo trafiona książka także polecam

szybko się czyta, nieskomplikowana, nie ma niepotrzebnych wątków czy postaci, wątek "przyjaźni" głównych bohaterów trochę przewidywalny ale w umiarze :) moim zdaniem bardzo trafiona książka także polecam

Książka zamiast kryminału przypomina bardziej tanie młodzieżowe romansidło z mordem w tle. Więcej tu nagich niż martwych ciał.

Książka zamiast kryminału przypomina bardziej tanie młodzieżowe romansidło z mordem w tle. Więcej tu nagich niż martwych ciał.