Gdyby tylko wiedziała... Lisa Jackson 6,7
![Gdyby tylko wiedziała...](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5113000/5113965/1149144-352x500.jpg)
ocenił(a) na 61 tydz. temu Marla ulega wypadkowi samochodowemu, trafia do szpitala. Będąc w śpiączce, słyszy rozmowy, podobno bliskich jej osób, jednak ona ich nie zna.
Posiadłość rodziny Cahillów to podobno jej dom. Nie zna go, nie zna jego mieszkańcowi, ale czuję więź z maleństwem, które jak wszyscy twierdzą jest jej niedawno narodzonym synkiem.
Od początku nic jej się nie układa, ma wrażenie, że jest zupełnie inną osobą.
Z drugiej strony, uległa poważnemu wypadkowi i utrata pamięci jest jego konsekwencją. Czy ma słuszne przeczucie, czy może traci zmysły?
Na co w pierwszej kolejności zwróciłam uwagę, to charakterystyczny styl, jaki zachowuje autorka. Klimat wielkich posiadłości, spadkobierców, dużych majątków, nieco wyniosły. Mroczne rezydencje z siecią zawiłych korytarzy oddziałujące na wyobraźnię czytelnika. Dziedzice owych posiadłości, okazują się często, osobami o specyficznym podajcie do życia. Nawiasem mówiąc, niesamowicie drażniły mnie imiona bohaterów. Drobiazg, a jednak okazał się drzazgą między literami. Fabuła książki, wprowadzenie taktyki psychologicznej, zagranie na szczątkowej pamięci bohaterki, okazało się słusznym zabiegiem. Jednak sam opis historii i jej ciągła powtarzalność, stworzyła powieść, która była rozwleczona o dobre dwieście stron.
Tajemnicza, mroczna, z dobrym pomysłem na fabułę, jednak dla mnie przeciągnięta. Niemniej warto było przemęczać te parę zbędnych linijek, by wyciągnąć to ci wartościowe.