Słowa światłości
- tytuł oryginału
- Words of Radiance
- data wydania
- 3 grudnia 2014
- ISBN
- 9788374804660
- liczba stron
- 960
- słowa kluczowe
- Archiwum burzowego światła, Fantasy, Sanderson
- kategoria
- fantastyka, fantasy, science fiction
- język
- polski
- dodała
- karmazyna
Świetliści Rycerze muszą znów powstać. W końcu wypowiedziano starożytne przysięgi, spreny powracają. Ludzie szukają tego, co zostało utracone. Być może ta misja ich zniszczy. Wiatrowy zagubił się w strzaskanej krainie i balansuje na granicy między zemstą a honorem. Tkaczka Światła, którą powoli pochłania przeszłość, poszukuje kłamstwa, którym musi się stać. Kowal Więzi, zrodzony z krwi i...
W końcu wypowiedziano starożytne przysięgi, spreny powracają. Ludzie szukają tego, co zostało utracone. Być może ta misja ich zniszczy.
Wiatrowy zagubił się w strzaskanej krainie i balansuje na granicy między zemstą a honorem. Tkaczka Światła, którą powoli pochłania przeszłość, poszukuje kłamstwa, którym musi się stać. Kowal Więzi, zrodzony z krwi i śmierci, teraz próbuje odbudować to, co zostało zniszczone. Badaczka, od której zależą losy dwóch ludów, zostaje zmuszona do dokonania wyboru między powolną śmiercią a straszliwą zdradą wszystkiego, w co wierzy.
Najwyższy czas, by się przebudzili, nadchodzi bowiem Wieczna Burza.
I przybył Skrytobójca.
Doskonała kontynuacja „Drogi królów”.
źródło opisu: Wydawnictwo Mag
źródło okładki: Wydawnictwo Mag
Pamiętam jak byłem sceptyczny gdy pierwszy raz zobaczyłem średnią ocen obu części Archiwum Burzowego Światła. Pomyślałem sobie wtedy, że jest mało głosów, średnia na pewno spadnie. Nie da się pisać aż na tak wysokim poziomie. Sprawdziłem oceny na goodreads, gdzie obie książki mają po kilkadziesiąt tysięcy głosów i szczena mi opadła. Nie znalazłem ani na lubimy czytać ani na goodreads ani jednej książki, która miałaby wyższą średnią czy choćby nawet porównywalnie dobrą. To trochę przypomina sytuację jak parę lat temu wszyscy skoczkowie skakali max po 130 metrów a Małysz lądował na 150 metrze. Chyba nigdy w życiu na żadną książkę nie napaliłem się aż tak bardzo zwłaszcza, że wcześniej przeczytałem wszystkie inne książki Sandersona, które były wydane po polsku. Pojawił się strach czy Sanderson sprosta aż tak wielkim oczekiwaniom. Gdy autor "wyszedł z progu" wiedziałem już, że będzie dobrze. Absolutny odlot. Telemark w końcówce Drogi Królów Sandersonowi wyszedł wręcz obłędnie a to dopiero była część pierwsza...
O Drodze Królów powiedziano już wszystko. Zachwytom nie było końca a jedyną wadą była wolno rozwijająca się akcja. W dobie fast foodowej literatury rzekłbym rzecz gustu. Pierwszy tom podniósł książkom fantasy ( i chyba książkom w ogóle) poprzeczkę tak wysoko, że wyżej mogą poruszać się już tylko statki kosmiczne. Aby przeczytać Słowa Światłości trzeba będzie zaopatrzyć się w skafander od NASA... I spory zapas tlenu, bo wierz mi, zabraknie Ci tchu.
Pamiętasz to uczucie jak czytałeś swoją ulubioną scenę w ulubionej książce po raz pierwszy i miałeś gęsią skórkę? I nawet samo jej wspomnienie wywoływało gęsią skórkę? Przed przeczytaniem dwóch tomów z Archiwum Burzowego Światła myślałem, że takich scen w jednym dobrym ale to naprawdę dobrym woluminie może być jedna bądź dwie, no... max trzy. W omawianych książkach naliczyłem ich kilkanaście.
Archiwum Burzowego Światła jest czymś w rodzaju objawienia. Zastanawiałem się co stoi za tak ogromnym sukcesem tej prawie w ogóle nie reklamowanej książki. Czy jest to nowatorski monumentalny świat opisany z chirurgiczną precyzją? Czy perfekcyjne dialogi z rozbrajającym humorem sytuacyjnym? Sympatyczni bohaterowie? Fabuła czy system magiczny? Ryciny Shallan dopełniające ten świat? Szczegółów i szczególików w mikro i makro skali jest tak wiele, że nie sposób wymienić wszystkich. To na razie są puzzle i z każdym tomem będziemy odkrywać Roshar kawałek po kawałku.
Jak ktoś wcześniej napisał, skala ocen po przeczytaniu omawianych książek drastycznie się zmienia. Kilku książkom, którym dałem wcześniej 10 musiałem odjąć gwiazdki bo nawet w połowie nie były tak dobre jak dzieło Sandersona.
No cóż... Gdyby ta książka mogła być człowiekiem to zostałaby moją żoną. Zakochałem się. Następna randka za dwa lata... Wytrzymam to jakoś. Muszę. Albo nie... Przeczytam jeszcze raz 😄

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Wesoła rozwódka
Po ostatnio skończonej książce zastanawiałam się co tu czytać. Przeglądałam i czytnik i zapowiedzi wydawnicze, i mój wybór padł na Wesołą rozwódkę,a t...