RANY, KTÓRE NIGDY SIĘ NIE ZABLIŹNIĄ...

Zacznę od tego, że pokusiłabym się na inny tytuł tego opowiadania, a mianowicie bardziej pasuje mi tutaj "Krzywda Neferet".

Książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co stworzyły Panie Cast. Jeszcze żadna ich powieść nie wywarła na mnie takiego dużego i pozytywnego wrażenia. Pierwszoosobowa narracja robi swoje, dzięki czemu książki w przeciwieństwie do jej poprzedniczek nie czyta się niczym starodawnego i naprawdę męczącego dramatu, mając non stop wrażenie: że ten fragment jest niepotrzebny, bo przecież każdy potrafi sam wyciągnąć wnioski z zachowań bohaterów.

To krótkie opowiadanie ma w sobie niezmierzony czar i jest brutalnie rzeczywiste (pomijając wątek wampiryzmu). Historia młodej Emily, która po stracie matki musi stać się panią swojego i ojca majątku przejęła mnie dogłębnie, gdyż dziewczyna chce jedynie własnego życia i spokoju, bezpieczeństwa... którego nie może znaleźć przy boku ojca.

Powieść pełna barwnych opisów i naprawdę dobrych porównań: unikalnych i własnych autorek, a nie utartych i nudnych schematów.

W tej powieści wszystko działa na plus.

Polecam gorąco!

RANY, KTÓRE NIGDY SIĘ NIE ZABLIŹNIĄ...

Zacznę od tego, że pokusiłabym się na inny tytuł tego opowiadania, a mianowicie bardziej pasuje mi tutaj "Krzywda Neferet".

Książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co stworzyły Panie Cast. Jeszcze żadna ich powieść nie wywarła na mnie takiego dużego i pozytywnego wrażenia. Pierwszoosobowa narracja...