Każdy z nas ma aż nadto powodów, by pławić się w rozpaczy jak ty. Nie robimy tego, bo teraźniejszość jest zbyt cenna, by marnować czas na pr...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nina Blazon
3
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzona: 01.01.1969
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.ninablazon.de
6,7/10średnia ocena książek autora
348 przeczytało książki autora
417 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Chcemy wiedzieć, że wszystko dzieje się, kiedy mówimy. Ale prawda jest taka, że najważniejsze ma miejsce, gdy milczymy.
11 osób to lubiI zaskakujące odkrycie; nienawiść wcale nie bardzo różni się od miłości. Jest do niej zadziwiająco podobna, w specyficzny, mroczny sposób. I...
I zaskakujące odkrycie; nienawiść wcale nie bardzo różni się od miłości. Jest do niej zadziwiająco podobna, w specyficzny, mroczny sposób. I łagodzi ból, który inaczej byłby nie do zniesienia.
10 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Władczyni snów Nina Blazon
5,5
Uwiodła mnie okładka. Ma w sobie tyle uroku i ukrytej magii. Dzięki niej uznałam "Władczynię snów" za niezbędną w mojej biblioteczce. Z pewnością intrygujący tytuł też zachęcił mnie do kupna. Choć potem czekało mnie rozczarowanie - pierwsze sto stron było pozbawione tajemnicy i czaru, które obiecują słowa na tylnej okładce. Na całe szczęście kolejne strony utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto posiadać "Władczynię snów".
Dawno nie spotkałam się z tak zagmatwaną i zawiłą fabułą.Przez dobre dwieście stron nie byłam pewna kto jest Z kim. Nie wiedziałam nawet kto jest kim! Wszystko przez tę aferę z imionami... Większość bohaterów tej niesamowitej historii wierzy, że imiona mają specjalną moc. Magiczną. Każdy kto pozna twoje prawdziwe imię zyskuje nad Tobą władzę. Z własnej woli można zdradzić swoje prawdziwe imię tylko osobie, której się bezgranicznie ufa. Ponad to fabuła skomplikowana jest w tak odosobniony sposób, że z początku kibicujemy czarnemu charakterowi. A dobrą duszyczkę traktujemy jako zazdrosną wariatkę, Bóg wie skąd. To dziwne uczucie nie opuściło mnie do końca. Cały czas wykazywałam nieprawdopodobną empatię do tych złych, mimo rozwijającej się akcji. W pewnym momencie po prostu już nie wiedziałam komu kibicować. Nie mogłam zdecydować się, która z dwóch dziewczyn jest mi bliższa. Słoneczna, czy Księżycowa.
Głównym bohaterem jest nastolatek chodzący do liceum. Nieustannie podkochuje się w koleżance o indiańskich korzeniach - Madison. Jak każda bohaterka powieści dla młodzieży jest bardzo piękna. Niesamowite oczy, cudowne włosy i niebanalne poczucie humoru. Gdy relacje między nastolatkami nabierają rumieńców na scenie pojawia się druga dziewczyna - blondynka o krótko przyciętych włosach, używająca imienia Ivy. Jasnowłosa ma w sobie coś z duszka lub elfa. Stara odwrócić uwagę głównego bohatera - Jaya - od Madison, ostrzega go przed wyznaniem miłości i pocałunkami. Zachowuje się jakby nie była w pełni władz umysłowych, skacze po drzewach i rozrzuca nasionka. Nic dziwnego, że Jay nie darzy jej sympatią. Jednak coś go w niej pociąga... Rozdarty pomiędzy dwiema nierealnymi dziewczynami nie dostrzega otaczającej go ułudy.
Dalszy ciąg: http://morderczynimarzen.blogspot.com/2015/03/wadczyni-snow-nina-blazon.html
Władczyni snów Nina Blazon
5,5
Władczyni snów to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła, a rzadko mi się to zdarza, dlatego bardzo polecam przeczytanie jej. Tak rozwinięcie jak i zakończenie są dosyć nieoczywiste.
Sam pomysł i umiejscowienie akcji również zasługuje na pochwałę. Dobrze opisana sceneria i odwołania historyczne. Podobało mi się też odwołanie do legend japońskich, które już spotkałam w Pamiętnikach Wampirów.
Żałuję, że więcej książek tej autorki nie zostało przełożonych na język polski.