rozwińzwiń

Władczyni snów

Okładka książki Władczyni snów Nina Blazon
Okładka książki Władczyni snów
Nina Blazon Wydawnictwo: MAK Verlag fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Zweilicht
Wydawnictwo:
MAK Verlag
Data wydania:
2011-11-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-17
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9783863800338
Tłumacz:
Ewa Spirydowicz
Tagi:
sny
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
256 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1997
841

Na półkach:

Czytałam ja chyba 2lata i zostało mi 50stron która bardzo wymęczyłam chyba dla dzieci będzie odpowiedniejsza lektura

Czytałam ja chyba 2lata i zostało mi 50stron która bardzo wymęczyłam chyba dla dzieci będzie odpowiedniejsza lektura

Pokaż mimo to

avatar
996
122

Na półkach: ,

Jest to młodzieżowa książka z elementami fantasy. Główny bohater - Jay - prowadzi zwykłe życie, mieszka z wujkiem i kuzynem, chodzi do szkoły, zakochuje się w pięknej koleżance. Pewnego dnia, niespodziewanie spotyka dziwnie ubraną i nietypowo zachowującą się dziewczynę, która próbuje go ostrzec przed jakimś nieokreślonym niebezpieczeństwem, które nadchodzi, a także daje mu do zrozumienia, że wszystko co go otacza, nie jest taką rzeczywistością, jaka mu się wydaje. Jednocześnie przekonuje go, że dziewczyna, w której się zakochał może być dla niego niebezpieczna.
Jay zdezorientowany sytuacją sam nie wie w co ma wierzyć, bo powoli świat, w którym żył zmienia się na jego oczach w dziwną krainę przyszłości, z fantastycznymi postaciami i stworzeniami. Nieunikniona ciemność podąża za chłopakiem, a on nie potrafi wybudzić się ze swoich urojeń, w których żył.

Książka jest przez to interesująca, że łączy w sobie te elementy prawdziwego świata, ze światem snu... Dopingujemy głównego bohatera, bo jako czytelnicy szybciej niż on domyślamy się, kim jest i co w jego świecie jest prawdą, a co fałszem i koszmarem.

Jest to młodzieżowa książka z elementami fantasy. Główny bohater - Jay - prowadzi zwykłe życie, mieszka z wujkiem i kuzynem, chodzi do szkoły, zakochuje się w pięknej koleżance. Pewnego dnia, niespodziewanie spotyka dziwnie ubraną i nietypowo zachowującą się dziewczynę, która próbuje go ostrzec przed jakimś nieokreślonym niebezpieczeństwem, które nadchodzi, a także daje mu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
175

Na półkach: ,

Prawie do końca książki nie byłam pewna, co o niej myśleć. Ostatnie 30-40 stron pozbawiło mnie wątpliwości. Jest po prostu głupia!
Miała potencjał, zapowiadała się ciekawie, ale to całe badziewie z kojotami przybierającymi ludzką postać czy "Księżycowymi" (kim lub czym one właściwie były nie zostało wyjaśnione; ani to, skąd się wzięły) po prostu mnie irytowało. A lisica zakochująca się w ludziach przelała już czarę goryczy.
Niechcący przychodzą mi tu na myśl "Zwierzęta z Zielonego Lasu", ale tamta bajka była piękna. Tutaj historia nie trzyma się kupy.

Prawie do końca książki nie byłam pewna, co o niej myśleć. Ostatnie 30-40 stron pozbawiło mnie wątpliwości. Jest po prostu głupia!
Miała potencjał, zapowiadała się ciekawie, ale to całe badziewie z kojotami przybierającymi ludzką postać czy "Księżycowymi" (kim lub czym one właściwie były nie zostało wyjaśnione; ani to, skąd się wzięły) po prostu mnie irytowało. A lisica...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
64

Na półkach:

Historia jest chaotyczna. Wielokrotnie podczas czytania zastanawiałam się "Ale o co chodzi? O kim to teraz jest?". Czytanie utrudnia również fakt, że w druku jest pełno literówek i innych błędów. Jak dla mnie lektura była niesatysfakcjonująca (aby nie nazwać tego wprost stratą czasu).

Historia jest chaotyczna. Wielokrotnie podczas czytania zastanawiałam się "Ale o co chodzi? O kim to teraz jest?". Czytanie utrudnia również fakt, że w druku jest pełno literówek i innych błędów. Jak dla mnie lektura była niesatysfakcjonująca (aby nie nazwać tego wprost stratą czasu).

Pokaż mimo to

avatar
273
244

Na półkach: ,

Książka nawet fajna ale tak kurewsko pogmatwana, że jak ją przeczytałam to się jeszcze musiałam naprawdę dobrze zastanowić o co w niej w ogóle chodziło i kto był kim. Ale całkiem niezła. Polecam.

Książka nawet fajna ale tak kurewsko pogmatwana, że jak ją przeczytałam to się jeszcze musiałam naprawdę dobrze zastanowić o co w niej w ogóle chodziło i kto był kim. Ale całkiem niezła. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Wybrałam tę książkę spośród wielu innych, ponieważ zachęciła mnie do tego jej cudowna okładka. Czy żałuję wyboru? Nie.

Przyznam - zaciekawiła mnie ta historia, ponieważ jak dotąd czytałam młodzieżówki w których to dziewczyna stawała przed wyborem - chłopak X lub chłopak Y, a teraz było to odwrotnie. I jak się pewnie wszyscy domyślacie - był to także wybór pomiędzy ,,dobrem", a ,,złem''.

Dodatkowo ,,Władczynię snów" czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Ze względu na dużą czcionkę jak i to, że nie jest to wymagająca lektura.

Dla miłośników fantasy i młodzieżówek - polecam!

Wybrałam tę książkę spośród wielu innych, ponieważ zachęciła mnie do tego jej cudowna okładka. Czy żałuję wyboru? Nie.

Przyznam - zaciekawiła mnie ta historia, ponieważ jak dotąd czytałam młodzieżówki w których to dziewczyna stawała przed wyborem - chłopak X lub chłopak Y, a teraz było to odwrotnie. I jak się pewnie wszyscy domyślacie - był to także wybór pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
56

Na półkach: , , ,

Kupienie tej książki bez żadnej wiedzy o nie, czy jest dobra, czy też nie, było jednak złym pomysłem. Chociaż przynajmniej wydałam "tylko" 5zł i zmarnowałam parę godzin na czytanie jej.

Od czego by tutaj zacząć.... Gdybym przerwała czytanie w połowie, wszystko by mi się wydawało pogmatwane i bez sensu, w końcu w opisie książki pisze, że jest rok 2113, a świat przypominał mi zadziwiająco naszą rzeczywistość, w końcu laska z 2113 roku mówi, że lubi filmy takie jak Matrix i Avatar, to zupełnie tak, jakby przez 100 lat nasza cywilizacja nie ruszyła się ani krok do przodu. Sytuacja wyjaśnia się dopiero w długiej połowie książki, kiedy dowiadujemy się, że cały ten świat był ułudą - ale skoro dopiero po tak długim czasie to wiemy, to może aż takiego spoilera by nie dawali wydawcy na tył książki?

Nie dosyć, że wydanie fatalne, wielkie litery, ten spoiler, no, do okładki się może nie doczepię, jest nawet w porządku, pomimo że jak mi się zdaje, dziewczyna z niej ma przedstawiać Ivy, a ona przecież miała blond włosy a nie ciemne, no ale czego ja znowu wymagam... Wracając, bohaterowie w książce są nudni gorzej niż flaki z olejem, nie mają żadnego charakterki, autorka na siłę przypisuje im jakieś cechy, których nijak nie potrafi ukazać w ich zachowaniu potem. Sam styl pisania jest okropny, ciężko to opisać, ale zmuszałam się by jednak dokończyć tą książkę.

Sama fabuła może i byłaby dobra, gdyby ją lepiej zarysować, inaczej opisać, może też bardziej dokładnie. Trudność autorce też sprawiło wyjaśnienie wszystkich spraw, które zaszły na Ziemi w ciągu 100 lat, osadziła akcję w przyszłości ale nijak jej nie wyszło wyjaśnienie tego, coś tam powiedziane, nie do końca z sensem, z nikąd nagle na naszej planecie pojawiają się jakieś postacie księżycowe, skąd się wzięły? To ufoludki? Fakt, iż wspomniała że magia się wzięła stąd, że kiedyś ludzie przestali na nią zwracać uwagi i że po katastrofie uczyli się jej na nowo - to już coś, jednak aż mi brak słów na to, jak bardzo ta książka jest beznadziejna.

Zdecydowanie nie polecam i gdyby się dało, dałabym tej książce 0,5/10 bo jednak od połowy coś tak się ciekawego zapowiadało, ale takie i tak ostatecznie nie było :)

Kupienie tej książki bez żadnej wiedzy o nie, czy jest dobra, czy też nie, było jednak złym pomysłem. Chociaż przynajmniej wydałam "tylko" 5zł i zmarnowałam parę godzin na czytanie jej.

Od czego by tutaj zacząć.... Gdybym przerwała czytanie w połowie, wszystko by mi się wydawało pogmatwane i bez sensu, w końcu w opisie książki pisze, że jest rok 2113, a świat przypominał...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1191
436

Na półkach:

„Każdy z nas ma aż nadto powodów, by pławić się w rozpaczy jak ty. Nie robimy tego, bo teraźniejszość jest zbyt cenna, by marnować czas na przeszłość.”

Pomimo wielu recenzji, które nie zachwalały tej książki, zaryzykowałam i sięgnęłam po nią.

Głównym bohaterem jest Jay, nastoletni chłopak, który przenosi się z Niemiec do Stanów Zjednoczonych do swojego wujka. Nie wiemy o nim wiele. Przez większość czasu autorka powtarza jak to jest zły na swoją matkę. Ivy to już zupełnie inna postać – miała temperament i niezły charakterek.

„Chcemy wiedzieć, że wszystko dzieje się, kiedy mówimy. Ale prawda jest taka, że najważniejsze ma miejsce, gdy milczymy.”

Początek nie zapowiadał się dobrze, gdyż od razu przechodzimy do romansu pomiędzy dwójką bohaterów – Jayem i Maddison – i w tych fragmentach wiało nudą. Dopiero, gdy mijamy mniej więcej stronę 200 zaczyna dziać się coś ciekawszego. Nie podobało mi się pojawiające się podobieństwo do... „Matrixa” - jeden świat jest snem, ułudą, a drugi rzeczywistością. Autorka też zrobiła misz-masz ze wszystkiego. Połączyła wierzenia rdzennych Amerykanów, japońskie legendy czy duchy. Momentami nie bardzo wiadomo o co chodzi. Nina Blazon ciekawie ukazała świat rzeczywisty. Zakończenie jest bardzo baśniowe: bohaterowie pokonują zło oraz żyją długo i szczęśliwie.

Denerwujące były wszechobecne literówki, które przeszkadzały w czytaniu i momentami, aby zrozumieć sens jakiegoś zdania, trzeba było je powtórzyć.

Podsumowując: dosyć dobra opowieść, ale na miano wybitnej nie zasługuje. Bardziej skierowana do młodszych odbiorców. Mam wrażenie, że po jakimś czasie ogólny zarys będę pamiętać, ale większe szczegóły uciekną mi z głowy.

http://magiczneksiazki.blogspot.com

„Każdy z nas ma aż nadto powodów, by pławić się w rozpaczy jak ty. Nie robimy tego, bo teraźniejszość jest zbyt cenna, by marnować czas na przeszłość.”

Pomimo wielu recenzji, które nie zachwalały tej książki, zaryzykowałam i sięgnęłam po nią.

Głównym bohaterem jest Jay, nastoletni chłopak, który przenosi się z Niemiec do Stanów Zjednoczonych do swojego wujka. Nie wiemy o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
510
443

Na półkach: ,

Książka jest dość zagmatwana łatwo sie w niej pogubić lecz jak już sie dojdzie do tego kto kim jest to historia urzeka jest magiczna i czyta się ją z zaciekawieniem. Powieść jest interesująca pokazuje świat sto lat po katastrofie opowieść jak wyglądają wszystkie wieżowce i co zostało z nich bardzo interesujące i działało na wyobraźnie.

Książka jest dość zagmatwana łatwo sie w niej pogubić lecz jak już sie dojdzie do tego kto kim jest to historia urzeka jest magiczna i czyta się ją z zaciekawieniem. Powieść jest interesująca pokazuje świat sto lat po katastrofie opowieść jak wyglądają wszystkie wieżowce i co zostało z nich bardzo interesujące i działało na wyobraźnie.

Pokaż mimo to

avatar
486
8

Na półkach:

Władczyni snów to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła, a rzadko mi się to zdarza, dlatego bardzo polecam przeczytanie jej. Tak rozwinięcie jak i zakończenie są dosyć nieoczywiste.

Sam pomysł i umiejscowienie akcji również zasługuje na pochwałę. Dobrze opisana sceneria i odwołania historyczne. Podobało mi się też odwołanie do legend japońskich, które już spotkałam w Pamiętnikach Wampirów.

Żałuję, że więcej książek tej autorki nie zostało przełożonych na język polski.

Władczyni snów to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła, a rzadko mi się to zdarza, dlatego bardzo polecam przeczytanie jej. Tak rozwinięcie jak i zakończenie są dosyć nieoczywiste.

Sam pomysł i umiejscowienie akcji również zasługuje na pochwałę. Dobrze opisana sceneria i odwołania historyczne. Podobało mi się też odwołanie do legend japońskich, które już spotkałam w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    417
  • Przeczytane
    347
  • Posiadam
    124
  • Chcę w prezencie
    13
  • Ulubione
    11
  • Fantastyka
    8
  • Teraz czytam
    8
  • 2012
    7
  • Fantasy
    7
  • 2014
    6

Cytaty

Więcej
Nina Blazon Władczyni snów Zobacz więcej
Nina Blazon Władczyni snów Zobacz więcej
Nina Blazon Władczyni snów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także