"Czerń kruka" przeczytałam już kilka tygodni temu, jednak dopiero udało mi się przysiąść aby cokolwiek o tej pozycji napisać.
Wydaje mi się, że zaczynam przekonywać się do kryminałów. Kryminałami zaczytywałam się z końcem szkoły podstawowej a początkiem średniej. Później długo, długo po nie nie sięgałam- chyba jakiś mnie odstraszył od tej kategorii.
"Czerń kruka" Ann Cleeves to pozycja z serii . Pięknie wydana książka, w twardej oprawie. . . 2 młode dziewczyny. . . niepełnosprawny umysłowo mężczyzna. . . i śmierć jednej z nich. . . ale od początku.

Catherine i Sally bawią się na mieście w noc sylwestrową. Gdy przychodzi czas powrotu do domu "kombinują" transport. Jednak nie jadą do końca aż pod sam dom, tylko wysiadają w połowie drogi niedaleko domu Magnusa.
Zauważają u niego światło, i postanawiają złożyć mu życzenia noworoczne, pomimo, że wszyscy przestrzegali, że mężczyzna może być niebezpieczny. Odwiedzają go składają życzenia, piją toast i udają się do domu.
Po nowym roku Magnus wybiera się do miasta po zakupy. W drodze powrotnej do autobusu wsiada Catherine, która bawiła się u kogoś na imprezie poprzedniej nocy. Magnus zaprasza dziewczynę na herbatę.
Następnego dnia Fran Hunter po odwiezieniu swojej córki do szkoły zauważa 3 krążące nad czymś czarne kruki. Zaciekawia ją to i postanawia sprawdzić co je tak zainteresowało. Okazuje się, że na śniegu leży martwa Catherine. Podejrzenie pada na Magnusa.

Według mnie książka bardzo dobrze napisana, pomimo że akcja momentami stoi w miejscu. Jednak trudno od razu domyślić się kto jest prawdziwym zabójcą (przynajmniej tak było w moim wypadku). I to mi się właśnie podoba w literaturze tego gatunku, że do samego końca nie wiadomo kto stoi za wypadkiem/śmiercią/zabójstwem.
Bardzo dobrze mi się ją czytało, sporo dialogów, konkretnych opisów, wielu bohaterów, bo oprócz dziewczyn poznajemy również ojca Catherine, Fran, matkę Sally, kilkoro ich przyjaciół oraz detektywa który zajmuję się tajemniczym zabójstwem i nie do końca jest przekonany że stoi za tym Magnus.

"Czerń kruka" przeczytałam już kilka tygodni temu, jednak dopiero udało mi się przysiąść aby cokolwiek o tej pozycji napisać.
Wydaje mi się, że zaczynam przekonywać się do kryminałów. Kryminałami zaczytywałam się z końcem szkoły podstawowej a początkiem średniej. Później długo, długo po nie nie sięgałam- chyba jakiś mnie odstraszył od tej kategorii.
"Czerń kruka" Ann...