Burzliwe lata, t. 1
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Liber Novus
- Data wydania:
- 2010-08-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-08-15
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377410011
- Tagi:
- historia wiek XV powieść Henryk Rogowski Henryk Sienkiewicz
Powieść historyczna. Akcja rozgrywa się w okresie bitwy pod Grunwaldem.
„Przyszło lato, a był rok 1405. Po gościńcu jechała kareta, oznaczona herbem rodu szlacheckiego, na którym widniało poroże jelenia i skrzydło sępa. Eskortowana była przez imć pana Zembrzuskiego, a celem ich podróży był Kraków, jako że jadący zmierzali na sejmik krakowski. Gościniec zanurzył się w las, a eskorta zdwoiwszy czujność, jechała po obu stronach karety. Nie było ich wielu, jednak byli to rycerze wspaniali, w bojach zaprawieni. Jechali leśnym duktem w ciszy, jako że i kareta ciszej jechała po trakcie równo trawą wyłożonym. Jechali, a oczom ich ukazały się bagna leżące po prawej stronie, z lewej zaś urwisko porośnięte gęsto. Doskonała pułapka - pomyślał imć Zembrzuski i ledwie pomyślał, strzała przeszyła jadącego przodem rycerza z eskorty.
Była to zasadzka utworzona przez Krzyżaków, którzy wyjechawszy na drogę ruszyli do ataku. Imć Zembrzuski krzyknął na swoich, a oni przylgnąwszy plecami do karety, odpierali ataki knechtów
zakonnych, przy czym raz po raz, któryś z rycerzy krzyżackich padał martwy na murawę z krzykiem nieludzkim. Dowodzący Krzyżakami, widząc przegraną, zarządził odwrót i poprowadził resztę oddziału w las będący przed nimi, uciekając w popłochu. Imć pan Zembrzuski nakazał straty policzyć i oręż pozbierać...”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 18
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Na początku pragnę zaznaczyć, iż nie przeczytałem tej książki w całości. Uważam jednak, że fragmenty, z którymi zapoznałem się dzięki analizie Niezatapialnej Armady (https://niezatapialna-armada.blogspot.com/2014/09/268-puapka-na-bagniskach-czyli-don.html?m=1) w zupełności wystarczą, by wystawić pracy Henryka Longina Rogowskiego jedną gwiazdkę. Dlaczego?
Zacznę od oprawy graficznej, którą krytykowali zarówno użytkownicy Lubimy Czytać, jak i autorzy strony internetowej "Historyczne Bzdury" (https://m.facebook.com/historycznebzdury/photos/a.791281577645653/902653579841785/?type=3). Pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi, zamieszczony na Facebooku: "Okładka przedstawia woja (...) wczesnośredniowiecznego, odzianego w kolczugę i jakieś skóry. Z drugiej strony stoi (...) XVII-wieczny piechur z muszkietem na ramieniu i pistoletem zatkniętym za pas. Pomiędzy nimi kareta, wyglądająca też na XVII lub XVIII wiek. Całość w dodatku zrobiona bardzo amatorsko - obaj panowie i pojazd są po prostu wycięci ze zdjęć i wklejeni na okładkę, zupełnie bez ładu i składu".
Moim zdaniem, Rogowski osiagnąłby znacznie lepszy efekt, gdyby zlecił zaprojektowanie oprawy graficznej komuś bardziej uzdolnionemu. Trudno wymagać od czytelników poważnego traktowania, jeśli już na wstępie odrzuca się ich amatorską okładką...
Przechodząc do treści: niestety, "Burzliwych Lat" praktycznie nie da się czytać. Multum przekłamań historycznych, toporny język, tekst najeżony przecinkami i nudna, ciągnąca się fabuła - oto dyżurne grzechy tej opowieści. Jako dowód przytoczę fragment słowa wstępnego od autora, na które natykamy się tuż po rozpoczęciu książki: "(...) Burzliwe Lata, to powieść napisana w stylu Sienkiewicza. (...) tyczy ona Rzeczpospolitej XV wieku, a więc bytności na naszej ziemi zakonu krzyżackiego. Obraz, który stworzyłem, ukazuje bezwzględność Krzyżaków w stosunku do szlachty i chłopów polskich, a także i do króla, Kazimierza Jagiełły". Naprawdę nie wiem, jak to skomentować... Im dalej w las, tym gorzej - przykładem kardynalnego błędu jest m.in. opisywany przez autora sejmik krakowski (!) czy Wołyń znajdujący się w Polsce.
Pomimo negatywnego nastawienia do "Burzliwych Lat", udało mi się dostrzec jeden plus. Jest nim Dobrawa - dziewczyna, która potrafi posługiwać się bronią lepiej, niż niejeden mężczyzna, mało tego - doskonale jeździć konno. Szkoda tylko, że autor uczynił z niej wyłącznie marną kopię Jagienki z "Krzyżaków" Sienkiewicza, sprowadzając jej rolę do romansowania z jednym z bohaterów...
Najgorszy jest zdecydowanie fakt, że książka zbiera pozytywne opinie wśród Polonii amerykańskiej, a w internecie ukazują się opinie takie jak ta: "Burzliwe Lata, jest to przepiękna powieść, którą przeczytałem z wielką ciekawością. To autor dał mi ją do przeczytania i zachodzę w głowę, że nikt nie podejmuje sie wydać tej książki w Polsce (a może nie wie o niej). Ta powieść powinna się ukazać, bo myślę, że jest lepiej napisana od wielkiego mistrza, jakim był Sienkiewicz, a tyczy czasów króla Jagiełły, czasów
jakże intrygujących w historii Polaków" (źródło: https://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=60716).
Na początku pragnę zaznaczyć, iż nie przeczytałem tej książki w całości. Uważam jednak, że fragmenty, z którymi zapoznałem się dzięki analizie Niezatapialnej Armady (https://niezatapialna-armada.blogspot.com/2014/09/268-puapka-na-bagniskach-czyli-don.html?m=1) w zupełności wystarczą, by wystawić pracy Henryka Longina Rogowskiego jedną gwiazdkę. Dlaczego?
więcej Pokaż mimo toZacznę od oprawy...
Płacz i zgrzytanie zębów. Autor ma problemy z interpunkcją, chwali się, że powieść świetnie oddaje realia historyczne, a nie chciało mu się zerknąć w podręcznik z gimnazjum i na mapę, tak więc popełnia efektowne kretynizmy historyczne (typu komturia poznańska, chorągiew częstochowska, Wołyń w Polsce),a także wyjątkową "historyczną" stylizację języka (knechci w kolczatkach)/ W sumie tak złe, że aż zabawne, niestety fabuła jest sztampowa i polega na ganianiu się z oddziałami krzyżackimi po lasach (jeśli jeszcze nie wiecie - Krzyżacy grasowali w 1405 roku po Małopolsce i nawet zamek tam sobie zbudowali)
Płacz i zgrzytanie zębów. Autor ma problemy z interpunkcją, chwali się, że powieść świetnie oddaje realia historyczne, a nie chciało mu się zerknąć w podręcznik z gimnazjum i na mapę, tak więc popełnia efektowne kretynizmy historyczne (typu komturia poznańska, chorągiew częstochowska, Wołyń w Polsce),a także wyjątkową "historyczną" stylizację języka (knechci w...
więcej Pokaż mimo toTo jest bardziej opowiadanie niż książka. Z prawdą historyczną to to ma nie wiele wspólnego. Jak to w ogóle zostało dopuszczone do druku? Brak podstawowej wiedzy historycznej. Krzyżacy panoszący się po całej Polsce. Wielkim Mistrzem zakonu jest jakiś Zygfryd. To coś to jest jedno wielkie nieporozumienie? I co człowiek z bronią palną robi na okładce?
To jest bardziej opowiadanie niż książka. Z prawdą historyczną to to ma nie wiele wspólnego. Jak to w ogóle zostało dopuszczone do druku? Brak podstawowej wiedzy historycznej. Krzyżacy panoszący się po całej Polsce. Wielkim Mistrzem zakonu jest jakiś Zygfryd. To coś to jest jedno wielkie nieporozumienie? I co człowiek z bronią palną robi na okładce?
Pokaż mimo toNieprawdopodobnie zła i szalenie zabawna. Weźmy skrajną nieznajomość historii Polski (nieszczęśni królowie zamieniają się imionami i przydomkami, a Krzyżacy magicznie się mnożą i niewytłumaczalne pojawiają tam, gdzie nigdy ich nie było),ujmujące, acz geograficznie nieuzasadnione zamiłowanie autora do umieszczania wszędzie urwisk i bagien, dodajmy problemy z gramatyką i ortografią, wymieszajmy z całkowitym brakiem logiki, okraśmy stylem gimnazjalisty... i voila, oto przepis na tę książkę. Polecam do odczytywania na głos w gronie znajomych, doskonale się bawiliśmy.
Nieprawdopodobnie zła i szalenie zabawna. Weźmy skrajną nieznajomość historii Polski (nieszczęśni królowie zamieniają się imionami i przydomkami, a Krzyżacy magicznie się mnożą i niewytłumaczalne pojawiają tam, gdzie nigdy ich nie było),ujmujące, acz geograficznie nieuzasadnione zamiłowanie autora do umieszczania wszędzie urwisk i bagien, dodajmy problemy z gramatyką i...
więcej Pokaż mimo toZ przykrością stwierdzam, że niniejsza powieść nie ma nic wspólnego nie tylko z prawdą historyczną i jej realiami, ale z jakąkolwiek prawdą i jakimikolwiek realiami. Nazywanie tego nieudolnego tekstu historycznym nie jest niedowiedzeniem, lecz karygodnym nadużyciem.
Bogata, ta pozycja, jest jedynie w miriady żenujących błędów wszelkiej maści, począwszy od stylistycznych, poprzez ortograficzne, na rzeczowych i logicznych kończąc.
Przykro mi, ale widziałam blogi gimnazjalistów napisane dużo lepszym stylem i z zachowaniem zasad logiki, której tutaj zwyczajnie nie ma.
Tej powieści zdecydowanie nie polecę nikomu, bo nikt nie zasługuje na to, by robić mu krzywdę, zachęcając do czytania czegoś tak marnego.
Z przykrością stwierdzam, że niniejsza powieść nie ma nic wspólnego nie tylko z prawdą historyczną i jej realiami, ale z jakąkolwiek prawdą i jakimikolwiek realiami. Nazywanie tego nieudolnego tekstu historycznym nie jest niedowiedzeniem, lecz karygodnym nadużyciem.
więcej Pokaż mimo toBogata, ta pozycja, jest jedynie w miriady żenujących błędów wszelkiej maści, począwszy od stylistycznych,...
Nic gorszego w życiu nie widziałem. Prawdę mówiąc, powyższy opis wydaje się być ironią, bo nic nie zgadza się z treścią tego "dzieła". Już we wstępie zostajemy uraczeni "Kazimierzem Jagiełłą", który walczy pod Grunwaldem. Auć. Przynajmniej można przeczytać dla śmiechu, ale to śmiech przez łzy.
Nic gorszego w życiu nie widziałem. Prawdę mówiąc, powyższy opis wydaje się być ironią, bo nic nie zgadza się z treścią tego "dzieła". Już we wstępie zostajemy uraczeni "Kazimierzem Jagiełłą", który walczy pod Grunwaldem. Auć. Przynajmniej można przeczytać dla śmiechu, ale to śmiech przez łzy.
Pokaż mimo toŚwietna powieść, polecam. To niewyobrażalna podłość pisać takie opinie, które przeczytałam poniżej. Wstyd panowie.
Świetna powieść, polecam. To niewyobrażalna podłość pisać takie opinie, które przeczytałam poniżej. Wstyd panowie.
Pokaż mimo to