Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956

Okładka książki Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956 Tony Judt
Okładka książki Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956
Tony Judt Wydawnictwo: Krytyka Polityczna historia
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Data wydania:
2013-01-08
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-08
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362467914
Tagi:
xx wiek intelektualizm francja
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
78
63

Na półkach:

Ani słowa o tym, że Simone de Beauvoir zgwałciła dziewczynkę i straciła pracę na uniwersytecie oraz wraz z kilkudziesięcioma "inteligentami" lewicowymi podpisała list do rządu o zniesienie minimum wieku przyzwolenia seksu.
Czym się różnią dzisiejsi marksiści w polskich szkołach czy na ulicach?
Skalą pedofilii.
Marksizm jest dewiacją, a marksistami są idioci, którzy nie zrozumieli Marksa.

Ani słowa o tym, że Simone de Beauvoir zgwałciła dziewczynkę i straciła pracę na uniwersytecie oraz wraz z kilkudziesięcioma "inteligentami" lewicowymi podpisała list do rządu o zniesienie minimum wieku przyzwolenia seksu.
Czym się różnią dzisiejsi marksiści w polskich szkołach czy na ulicach?
Skalą pedofilii.
Marksizm jest dewiacją, a marksistami są idioci, którzy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
236

Na półkach: , , , , , , ,

„Każda wiara zawiera elementy wyparcia i afirmacji. Prawdziwy wyznawca, skonfrontowany z empirycznymi, logicznymi dowodami jawnej sprzeczności z wymogami wiary, nie ma innego wyjścia – musi przeczyć temu, co widzi, słyszy i myśli.” Tony Judt

„Próbowałem, ale nie potrafię znaleźć dowodów żadnych agresywnych działań Rosjan w ciągu ostatnich trzech dekad.” Jean-Paul Sartre, początek lat 50.

„(…) Nie widział, bo nie chciał widzieć.” Tony Judt

Książka Tony’ego Judta opowiada o postawie francuskich intelektualistów wobec Związku Radzieckiego (a właściwie stalinizmu) w okresie pierwszej powojennej dekady. Intelektualiści ci, niezależnie czy z opcji lewej czy prawej, czy świeccy czy katoliccy (sic!),stanęli w obronie Sowietów, a raczej komunizmu, który postrzegali jako jedyną nadzieję wobec szczerze przez nich znienawidzonego systemu kapitalistycznego. Sartre, de Beauvoir, Camus, Mounier, Mauriac, Aron, Gide, Merleau-Ponty i prawie wszyscy pozostali nie potępiali zbrodni dokonywanych przez Związek Radziecki oraz odmawiali uznania jego totalitarnego charakteru. Najczęstszymi postawami wówczas przyjmowanymi było całkowite zaprzeczanie faktom (wyparcie),niedowierzanie faktom, usprawiedliwianie, zasłanianie się koniecznością walki z kapitalizmem, oraz postawa najbardziej popularna – milczenie.

Judt nie ukrywa swojego zniesmaczenia, szczególnie wobec wylewających z siebie setki bzdur Sartre’a i Simone de Beauvoir. Ludzie skądinąd wyrafinowani popadli w stan nazywany przez Judta „czarną nocą inteligenckiej duszy”. Pomimo zapatrzenia w nich reszty świata, żyli jak prowincjusze w raptem trzech dzielnicach Paryża, w oderwaniu od rzeczywistości, pozbawieni szerszych horyzontów. Nie bacząc na miliony ofiar i nie rozlewając własnej krwi, produkowali błędne idee, mieląc przy tym własne lęki, zagubienie, traumy i kompleksy, jednocześnie stosując we własnym środowisku ostracyzm wobec tych, którzy chcieli zająć odmienne stanowisko. Ich słowa, pomimo że były tylko słowami, miały jednak pewną moc; nie żeby Stalin wskutek ich oporu przestał nagle mordować, ale ich postawy tworzyły klimat przyzwolenia wobec jego zbrodni. Można sobie wyobrazić, co czuli uciekinierzy ze Wschodu, w tym takie postaci jak Miłosz, zderzające się z murem obojętności i niedowierzania, a wręcz z atakiem ze strony tych właśnie ludzi, rzekomo szczególnie predystynowanych do właściwych osądów.

Oczywiście nie jest to takie proste, Judt podaje co najmniej kilkadziesiąt przyczyn takiego stanu rzeczy i bogactwo okoliczności, w tym widmo faszyzmu, wstydliwą kolaborację w czasie okupacji, kompromitującą Francuzów czystkę po wojnie (Épuration),grzechy kapitalizmu, antyamerykanizm, czy też (co mnie zaskoczyło, przecież mówimy, o kraju w którym wybuchła rewolucja, forpoczta wszystkich ludowych rewolucji),brak tradycji liberalizmu w kulturze intelektualnej Francji, a co za tym idzie brak zrozumienia dla praw człowieka. Są to jednakże przyczyny wyjaśniające, ale nie usprawiedliwiające (wyjaśnić da się wszystko, nawet Holocaust, ale nie usprawiedliwić w kontekście winy). Opamiętanie w niektórych przypadkach przyszło dość wcześnie (Camus w 1946 roku),dla niektórych, przynajmniej oficjalnie, nie przyszło nigdy (Sartre). W 1956 roku większość po prostu porzuciła ten temat bez słowa wyjaśnienia lub skruchy, przerzucając się np. na walkę z kolonializmem, zachłystując się przy tym Orientem i odrywając się już całkowicie od Zachodu oraz jego wartości.

Francuzi skompromitowali się, magia Paryża przestała działać, ale nie na długo, skoro kolejne fale francuskich intelektualistów wywierają silny wpływ na resztę świata, w tym uniwersytety (obecnie zdaje się mamy kolejną falę, których widocznym przedstawicielem jest Houellebecq). Metody Lacana (które Judt nazywa „metodami”, zresztą tak samo określał je Stanisław Lem!),Barthesa i Foucaulta, odczytywany na nowo marksizm, Judt postrzega jako idee „martwe” i względnie przestarzałe. Na marginesie, odnosząc się do sytuacji w Polsce, rzeczywiście Lacan i marksizm są dosyć popularni. Krytyka Polityczna, która wydała książkę Judta, wydaje również przewodniki o Lacanie, gwiazdą wydawnictwa jest zaś Slavoj Żizek, lacanista i marksista. Wydawnictwo Universitas wydało modną książkę „Fantomowe ciało króla”, którą przeczytałam i która bardzo mi się podobała, i której autor Jan Sowa zastosował m.in. metodę lacanowską i inne metody pochodzenia francuskiego (ach ta francuska metoda, magia działa;)). Ponieważ czytam sobie czasem lacanowsko-marksistowskie książki, żałuję że Judt nie rozwinął tego tematu, i bardzo chciałabym poczytać książki polemiczne, a nawet demaskatorskie, ale autorstwa myślicieli tej miary co Judt.

Lektura Judta jeszcze bardziej zniechęciła mnie do jakiejkolwiek religii w szerokim tego słowa znaczeniu, przy czym nie ma znaczenia, czy jest to religia oparta na Bogu, katolicyzm, islam, hinduizm, czy jest to religia świecka oparta na ideologii, wiara w system, komunizm, faszyzm, wiara w zielone ludki, kult pieniądza, kult jednostki, religia smoleńska czy wiara w ateizm lub postęp. Wszelkie religie, jeśli urosną w siłę, prędzej czy później deformują się i czynią spustoszenie (o ile nie dzieje się tak już u ich zarania). Wiara francuskich intelektualistów w komunizm jest dla mnie kolejnym dowodem na to, że żarliwość religijna zdecydowanie zbyt często nie idzie w parze z rozsądkiem i zwykłą przyzwoitością, za to nieuchronnie prowadzi do oderwania się od rzeczywistości. Świat może funkcjonować bez zinstytucjonalizowanej wiary, bez dogmatycznego systemu, tak twierdzi Judt, ale z wdrożonymi regułami etycznymi, dopowiadam sobie, choć to, tak czy siak, i tak utopia. Kwestia istnienia wiary czy systemu, oraz ich ocena, to problemy, na które pewnie nigdy nie znajdzie się zadawalającej odpowiedzi.

Książka Judta jest wymagająca, ale uważam, że ze względu na wielość tematów pobocznych, które porusza i ich różnorodność, poszerza horyzonty, i to nie tylko w zakresie historii. Wiele poruszanych tu kwestii jest kluczowych dla zrozumienia aktualnych kryzysów w Europie, w tym stosunku do muzułmanów (szkoda, że Judt już nie żyje, chciałabym poznać jego zdanie w tej sprawie).

„Każda wiara zawiera elementy wyparcia i afirmacji. Prawdziwy wyznawca, skonfrontowany z empirycznymi, logicznymi dowodami jawnej sprzeczności z wymogami wiary, nie ma innego wyjścia – musi przeczyć temu, co widzi, słyszy i myśli.” Tony Judt

„Próbowałem, ale nie potrafię znaleźć dowodów żadnych agresywnych działań Rosjan w ciągu ostatnich trzech dekad.” Jean-Paul Sartre,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
17

Na półkach:

Dlaczego wybitne umysły we Francji powojennej broniły i popierały najbardziej zbrodnicze praktyki Związku Radzieckiego? Dlaczego w postępowej, wolnej Francji panował klimat zachwytu nad ZSRR i bardziej wierzono Pravdzie i Izviestii niż zbiegłym dysydentom? Jeśli ktoś chce się tego dowiedzieć, powinien sięgnąć po książkę Judta z 1991 roku.

Past Imperfect to jedno wielkie oskarżenie i wyrzut w stronę francuskiej inteligencji tamtych czasów. Autor jednoznacznie potępia poglądy ówczesnej paryskiej śmietanki i robi to w sposób kąśliwy, ironiczny i bezlitosny. Genialne jest porównanie stalinizmu do bijącego męża - francuscy intelektualiści byli niczym żona która twierdziła, że "on tak naprawdę jest dobry w sercu" i "na pewno się poprawi" mimo kolejnych razów które dostawali prosto w twarz. Analiza jest przeprowadzona pod bardzo wieloma kątami i widać ogromną wiedzę Judta na ten temat. Opisuje klimat intelektualny lat '30; rozterki związane z oceną w kolaboracji w Vichy; opisuje dokładnie poglądy filozoficzne Sartre'a czy Merleau-Ponty'ego i porównuje stanowisko intelektualistów francuskich z tymi z innych krajów (szczególnie Włoch). Książka jest napisana trochę chaotycznie i sporo rzeczy się powtarza w trakcie - sama teza również nie jest niesamowicie odkrywcza.

To co się rzuca w oczy to fakt, że książka została napisana w 1991 roku. Judt jak każdy inny historyk jest pod wpływem prądów intelektualnych swoich czasów i widać to też w tej książce. Sama krytyka jest oczywiście słuszna - nie można w niczym bronić postaw ludzi, którzy sami się okłamywali broniąc masowe morderstwa i nieakceptowalne, totalitarne praktyki. Widać jednak nieco jednostronne podejście do tematyki Judta i jego anty-komunistyczny ferwor. To się aż czuje, gdy się czyta. Widać, że pisana jest ona w czasach tuż po upadku ZSRR ze wszechogarniającą wiarę w zbawczą siłę liberalizmu i wolnego rynku. Główna teza jak pisałem jest słuszna - ale po dwudziestu paru latach doświadczenia ocena mogłaby być bardziej wyważona, a akcenty nieco inaczej rozłożone. Inna sprawa, że jak czyta się usprawiedliwienia niektórych francuskich myślicieli odnośnie stalinizmu, to rzeczywiście - przerażenie ogarnia.

Judt kończy książkę zauważając, że te same nawyki myslowe, które Sartre'a prowadziły do pochwały komunizmu, teraz jego następców prowadzą do jego krytyki. Jedynym remedium jest Liberalizm - którego we Francji zawsze brakowało i które oznacza radykalną zmianę całego postrzegania świata. Francuzi muszą zerwać z całościowymi, abstrakcyjnymi, totalnymi wizjami i przyjąć świat jego niedoskonałości. Tradycyjni antykomuniści i konserwatyści obejdą się więc ze smakiem.

Tylko czy liberalni Francuzi - pozbawieni chęci do Rewolucji, przewrotów i całościowych i wizji zbawienia ludzkości będa cały czas Francuzami? Nie wiadomo - i chyba sami się tego boją. I to jeden z niewyjaśnionych paradoksów tej książki.

Dlaczego wybitne umysły we Francji powojennej broniły i popierały najbardziej zbrodnicze praktyki Związku Radzieckiego? Dlaczego w postępowej, wolnej Francji panował klimat zachwytu nad ZSRR i bardziej wierzono Pravdzie i Izviestii niż zbiegłym dysydentom? Jeśli ktoś chce się tego dowiedzieć, powinien sięgnąć po książkę Judta z 1991 roku.

Past Imperfect to jedno wielkie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
719
343

Na półkach: ,

Nudy.

Nudy.

Pokaż mimo to

avatar
125
7

Na półkach: ,

Nie chcę sztucznie stwarzać pozycji, z jakiej mogłabym uczciwie skomentować tę książkę, bo chyba tylko z przedsionka świata "postmodernistycznego kota z Cheshire, z doktoratem i uśmiechem od ucha do ucha". Warto jednak zauważyć, jak daleko i precyzyjnie sięga jej jadowitość, w pewnym sensie kreśląc historię "filozofów własnej pośledniości intelektualnej", która trwa nadal i której świadkami (albo współautorami) jesteśmy na każdym kroku. Fragment o spuściźnie francuskich intelektualistów prawdopodobnie powinniście wytatuować na czole połowie swoich znajomych. Sobie też, na wszelki wypadek.

Nie chcę sztucznie stwarzać pozycji, z jakiej mogłabym uczciwie skomentować tę książkę, bo chyba tylko z przedsionka świata "postmodernistycznego kota z Cheshire, z doktoratem i uśmiechem od ucha do ucha". Warto jednak zauważyć, jak daleko i precyzyjnie sięga jej jadowitość, w pewnym sensie kreśląc historię "filozofów własnej pośledniości intelektualnej", która trwa nadal i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    120
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    15
  • Teraz czytam
    4
  • Historia
    3
  • Eseistyka
    2
  • Filozofia
    2
  • Domowa biblioteka
    2
  • Esej/Publicystyka
    1
  • XX wiek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Historia niedokończona. Francuscy intelektualiści 1944-1956


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne