Jednowątkowa powieść, niezbyt przepadam za tego typu literaturą, ale ta pozycja akurat bardzo mnie wciągnęła. Całość da się skończyć w około półtorej godziny, dodatkowym atutem przynajmniej dla mnie jest miejsce, gdzie rozgrywa się akcja powieści. Rzeszów to miasto z którym byłem związany przez zdecydowaną większość mojego życia, dlatego z przyjemnością czytało mi się opisy przygód bohaterów w znanych mi miejscach. Zbyt wielu zwrotów akcji niestety nie można się spodziewać po "Urojeniu", jak napisałem na początku historia ma jeden wątek i wszystko sprowadza się do policjanta, który z uporem maniaka chce rozwikłać zagadkę, pomimo że w pewnym momencie staje się jasne, że jest to niemożliwe i nie ma sensu. W dodatku zagadką samego autora jest sprawa, dlaczego policjanci wierzą w personalia gościa, który zabił, mimo że nie przedstawił im na to żadnego dowodu. Tak czy inaczej, pomimo wielu niedoróbek, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie jest to najlepszy na świecie kryminał, ale warto się z tym tytułem zapoznać w wolny zimowy wieczór.

Jednowątkowa powieść, niezbyt przepadam za tego typu literaturą, ale ta pozycja akurat bardzo mnie wciągnęła. Całość da się skończyć w około półtorej godziny, dodatkowym atutem przynajmniej dla mnie jest miejsce, gdzie rozgrywa się akcja powieści. Rzeszów to miasto z którym byłem związany przez zdecydowaną większość mojego życia, dlatego z przyjemnością czytało mi się opisy...